°33

766 32 4
                                    

Jakbym zapomniał o jakimś wątku, to nie bijcie mocno.
TvT.

Tak, spóźniłem się. Sorry.

Miłego czytania.

×××××××××××××××××××××××××××××××××××

*Izuku

Praktycznie przez całą drogę do tej pory rozmawialiśmy, no jesteśmy właściwie na miejscu. Ale nasz kierowca ma problem z trafieniem do tej wyrwy, pośród lasów i dróg zasianych korzeniami wystającymi z ziemi.

Aizawa to znajdzie miejsce warte nerwów kierowcy.

- pamiętasz moją wilczą formę?

- jedyne co pamiętam, to że byłeś w huj ogromny - przyznała Beta po sekundzie namyśleń.

- mhmm - chwyciłem go za głowę i spojrzałem mu wymownie w oczy.

Zaczerwienił się, i przygryzając wargę też zanurzył się w moich oczach.

- Izu.. możesz chociaż przez chwilę-

- mogę ci wejść do głowy? - zacząłem bawić się jego włosami, nie odrywając od niego wzroku - nie będziesz musiał wszystkiego ubierać w słowa~

- a rób co kurwa chcesz - zawstydził się, chowając twarz w dłonie.

Raczysz mi zdradzić co chciałeś powiedzieć książę?~ - wymruczałem wręcz.

Przestać walić podtekstami? T-to nie tak że mówiąc takie spierdolone rzeczy nie nakrecasz mnie. Jesteśmy w autobusie z nasza klasą. KOGLBYS CHOCIAZ OOCZEKAC AZ DOJEDZIEMY.

Katsuu wiesz jak lubię twoje reakcje - mówiąc mu to przyciągnąłem go do siebie i pocałowałem w głowę - nie myśl że chcę cię skompromitować, lubię twoje zawstydzenie~

KURWAAA ja się staram opanować. Przy okazji moją nie wyżytą Betę.

Mhmm

...nawet nie wiesz jakie to trudne Słupie. A tymbardziej co ona mi pierdoli.

Chyba będę musiał z nią porozmawiać w takim razie - znowu złapałem z nim kontakt wzrokowy

- pojebało cię? - wyrażając swoje zaskoczenie, chęć mordu oraz obawę, aż powiedział na głos.

- to zły pomysł ? - rzuciłem.

Pomimo tego że wiem jak to by się skończyło...

- nie udawaj głupiego, ona by sama nogi rozłożyła, zanim zdążyłbyś coś powiedzieć - wymamrotał w moje ramię, gryząc mnie.

- ał, co cię naszło - zaśmiałem się.

- wygryzam ci ten pojebany pomysł ze łba

- tu mam głowę~ - chwyciłem go za podbródek powodując, że nasze oczy się spotkały.

Katsuki byl iście czerwoniutki.

- dobra dobra - zachichotałem pod nosem.

- hej, mogę się dosiąść? - zapytał uśmiechnięty nowy.

No tego się nie spodziewałem. Ale biorąc pod uwagę to że jest nowy, no naturalne że chciał się zapoznać.

- pewnie, jak się nazywasz? - zapytał odrazu Denki.

- Kairo - uśmiechnął się.

*Katsuki

Oczywiście jakiś wyjeb, nie słyszałem o nim wcześniej, więc pewnie przepisał się z innej szkoły.

~BakuDeku  A/B/OWhere stories live. Discover now