★ 4 ★

47 5 2
                                    

=Tae=

Spało mi się chyba lepiej niż kiedykolwiek. Chociaż skąd mogę wiedzieć... Czułem ze swojej prawej przyjemne ciepło, więc wtuliłem się w nie jeszcze bardziej. Po chwili to coś zaczęło się powoli poruszać. To jednak ktoś, bo usłyszałem cichy oddech. Chwila... Dlaczego miałbym z kimś spać? Powoli otworzyłem oczy i zobaczyłem hyunga zwróconego w moją stronę. Serce zaczęło mi walić jak szalone, ale mimo to nie chciałem się odsuwać. Dopiero, gdy zaczął się budzić to odwróciłem się w stronę ściany, aby nie pomyślał sobie nic złego.
Nie wiem w jakich dokładnie relacjach byliśmy przed tym małym wypadkiem, więc wolę nie ryzykować. Zresztą on cały czas podkreśla, że jesteśmy przyjaciółmi. Może i tak było, ale... dlaczego mam wrażenie, że coś ukrywa?

- Tae, śpisz? - usłyszałem jego niski głos, przez który przeszedł mnie dreszcz. Odwróciłem się do niego.

- Nie. Już nie.

- Wyspałeś się chociaż?

Tylko pokiwałem głową. Poczuł, że prawie go obejmowałem? Nawet jeśli, to nie powinno być nic złego. Każdemu może się zdarzyć podczas snu. Zresztą nie chciałem tego. A może chciałem? Sam nie wiem. Coraz dziwniej się przy nim czuję, ale w dobrym znaczeniu. Nie potrafię tego dokładnie opisać.

- Mm... Co z ubraniami?

- W sensie?

- No w co mam się teraz ubrać?

- Znajdziesz coś w mojej szafie. To nie pierwszy raz. Do tej pory przetrzymujesz parę moich bluz. - mruknął, a mnie zatkało.

- Ja...

- Spokojnie, co moje to i twoje.

Nie byłem przekonany, ale nie miałem nic do gadania. Upewniłem się z dziesięć razy czy na pewno mogę coś od niego wziąć, a potem zniknąłem z ubraniami w łazience.

Czasem wydaje mi się, że widzę jakieś wspomnienia, ale są to tylko krótkie fragmenty wyrwane z kontekstu. Teraz patrząc w lustro też miałem jakieś prześwity.

- Taehyung, gdzie jesteś?

- W łazience.

- Ile jeszcze?

- Tyle ile będzie trzeba. - zacząłem się przebierać. Ściągnąłem koszulkę i wtedy do środka wszedł Yoongi. - Co ty...?

- Tak jakbym cię bez ubrań nie widział. - wzruszył ramionami i zaczął myć zęby.

Większość tego co widzę jest powiązane z najstarszym, ale chciałbym przypomnieć sobie coś o innych. Przykro mi trochę, gdy widzę ich udawaną radość. Muszą utrzymywać, że wszystko jest dobrze, aby mnie nie martwić, a do tego powstrzymywać się od niektórych działań. Na przykład te ich imprezy albo wspólne wyjścia. Nie wiem dlaczego mam blokadę ani jak się przemóc, ale niech to nastąpi jak najszybciej, bo robi się męcząco.

*

Po obiedzie poszliśmy spotkać się z Jungkookiem i Jiminem. Z nimi też już powoli zacząłem się na nowo dogadywać, być może przez wiek. Wszystko co robili starałem się uznać za normalne, każdy gest, słowa. Nie wiedziałem do końca jak się przy nich zachowywać, ale Yoongi poradził mi, abym był po prostu sobą. Łatwo powiedzieć. To nie on nie pamięta połowy swojego życia. W każdym razie, naprawdę się starałem przypomnieć sobie cokolwiek, ale nie wychodziło.

Siedzieliśmy przy jednym stoliku na dworze w jakiejś kawiarni. Oni wzięli po kawie, a ja wolałem herbatę owocową. Przynajmniej tak mogłem osłodzić sobie życie po ostatnich wydarzeniach. Zamyśliłem się na chwilę, a z transu wybudził mnie Jimin z Kookiem, którzy urządzili sobie bitwę na łyżeczki. Według nich były to teraz miecze, a Yoongi patrzył na nich jak na niesforne dzieci.

Memory || ᵀᵃᵉᵍᶤOnde as histórias ganham vida. Descobre agora