7

492 29 2
                                    

STEVE~
o kurwa czy ja dobrze słyszałem
eddie munson będzie u mnie mieszkał
nie wierze
ja chyba śnie
uszczypnąłem sie w rękę
-au!
nie ja nie śpię!

dobra musze przygotować mu miejsce do spania, posprzątać, i zrobić coś na kolację
tak!
zabrałem się za szykowanie pościeli dla eddiego
następnie po odkurzałem i pocierałem kurze
dobra jeszcze tylko wykombinować coś do jedzenia
wiem! makaron
w sumie to jedyne co umiem robić
więc nie miałem za bardzo wyboru

zabrałem sie za gotowanie

EDDIE~
byłem podekscytowany i to bardzo
bede mieszkał u steva...
myślałem zmierzając pod wskazany adres
jezu
uświadomiłem sobie ze wygladam jak siedem nieszczęść
no ale trudno, nie mam wyjścia

to chyba tutaj
pomyślałem stając przed domem steva

STEVE~
stałem w kuchni gotując spaghetti i nucąc pod nosem
nagle usłyszałem dzwonek do drzwi
zacząłem się lekko stresowac
ale ostatecznie poszedłem otworzyć drzwi

niepewnie odkluczyłem  zamek i uchyliłem drzwi
zastałem w nich lekko niższego ode mnie chłopaka w rozczochranych włosach i wielkich worach pod oczami

-hej eddie
powiedziałem udając totalnie nieprzejętego całą sytuacja
-hej steve...
odpowiedział lekko niepewnie chłopak
-zapraszam do mojego królestwa
odparłem odważnie mimo ze w środku ledwo byłem w stanie rozdzielić wszystkie myśli
eddie niepewnie wszedł do domku
-wybacz ze tak znienacka bede twoim pasożytem, heh taka sytuacja...
próbował przełamać się eddie
-jasne rozumiem
odparłem radośnie
-nie ma żadnego problemu dom zdecydowanie wystarczy dla nas obu
chłopak uśmiechnął się do mnie
-dzięki steve, ratujesz mi dupe
odparł już bardziej odważnie
-spoko! mam nadzieje ze lubisz spaghetti
eddie zrobił lekko zdziwioną minę
-o jasne
-to dobrze
uśmiechnąłem się łagodnie do chłopaka
-serio niedość ze będziesz dzielił ze mną swój dom to jeszcze robisz mi kolacje?
zapytał lekko zmieszany
-no tak, a co w tym dziwnego, nawet ciesze się ze będziemy razem mieszkać przez jakiś czas bo chyba zaczynało mi już odbijać od tego mieszkania samemu
uśmiechnąłem się do eddiego
a chłopak lekko sie zaśmiał
-rozumiem
odparł
spokojnie
- a właśnie, nieprzeszkadza ci żebyś spał w salonie?
-jasne, dzięki mega
-to ty sie rozgość a ja nałożę nam kolacje
odparłem zadowolony z siebie

________

i think i like you~ {steddie}Où les histoires vivent. Découvrez maintenant