5

529 26 2
                                    

EDDIE~
biegłem ile sił w nogach
-kurwa jebane psy!
syknąłem pod nosem
policja chyba widziała mnie ze stevem i teraz mnie śledzili
a może ktoś doniósł?
teraz to nie istotne
musze gdzieś uciec
może być to dosyć kłopotliwe biorąc pod uwagę że goni mnie policja
nie chciałem mówić dustinowi że jestem dilerem
wiec tym bardziej nie mogłem pozwolić żeby zauważył ze policja stoi pod jego domem
dlatego tak pospiesznie uciekłem od przyjaciela zostawiając go w szoku
-kurwa mać!
krzykłem zadyszany

zauważyłem ciemną uliczkę
więc bez zastanowienia w nią wbiegłem
i szybko schowałem się za ścianą
na szczęście policja pojechała dalej nie zauważając mnie

-jezu ale ja mam farta
pomyślałem lekko zszokowany całą sytuacją
czyli już chyba nie za bardzo mogę wychodzić z domu...
pomyślałem przytłoczony
i nie zbyt chętnie lecz szybkim krokiem zacząłem iść w stronę swojego domu

wszedłem do domu nie zwracając za bardzo uwagi na pijanego ojca leżącego na kanapie
poszedłem do pokoju przez chwile przemyśleć sobie wszystkie te sytuacje
-znowu goniła mnie policja
powiedziałem niechętnie do ledwo przytomnego ojca
-co żeś znowu odjebal?
-chyba widzieli jak sprzedaje prochy
-co ty pierdolisz?!
podniósł już glos
-TY SKURWYSYNU JESTES JAKIMS JEBANYM DILEREM
-owszem
powiedziałem nie za bardzo bojąc się ojca
-WYPIERDALAJ Z MOJEGO DOMU
krzyknął ostro
spojrzałem na niego dosyć zdziwiony
-co?
bąkłem zszokowany
-WYPIERDALAJ ZARAZ MA CIE TU NIE BYC!
właśnie uświadomiłem sobie w jak chujowej sytuacji sie znalazłem

ojciec wstał z kanapy lekko sie chwiejąc
i uderzył mnie w policzek
spojrzałem na niego tak zmieszany jak chyba jeszcze nigdy
-WYNOCHA ALBO ZADZWONIE NA POLICJE!
stałem jak wryty
po chwili wyszedłem z salonu i poszedłem do swojego pokoju
-o kurwa
powiedziałem cicho sam do siebie
łzy chciały zacząć spływać po moich policzkach
ale nie
nie będę się mazał jak jakieś dziecko
pomyślałem
dobra to napewno da się ogarnąć
spakowałem pośpiesznie swoje najważniejsze rzeczy oczywiście łącznie ze swoją gitarą
-choć skarbie
powiedziałem cicho do gitary
była to rzecz chyba najbardziej dla mnie wartościowa
już miałem wychodzić z domu
gdy przypomniałem sobie o jednej rzczy
prędko poszedłem do łazienki, wyjąłem z szufladki żyletkę i włożyłem ją do plecaka
teraz juz chyba wszystko
i szybko wyszedłem z domu nawet nie patrząc na ojca

_________

i think i like you~ {steddie}Where stories live. Discover now