♥︎Izana Kurokawa♥︎

754 52 7
                                    

Słowa: 411        
       Pt.2 poprzedniego rozdziału
                                (chyba git wyszło)

- młoda widziałaś moje kluczyki - odparł chłopak wchodząc do twojego pokoju - a tobie co, chłopak cię rzucił? - odparł pół śmiechem, gdy zauważył cię zwiniętą w kulkę na łóżku - no weź, baba jesteś, że płaczesz - dodał siadając na skraju mebla

Oops! Questa immagine non segue le nostre linee guida sui contenuti. Per continuare la pubblicazione, provare a rimuoverlo o caricare un altro.


- młoda widziałaś moje kluczyki - odparł chłopak wchodząc do twojego pokoju - a tobie co, chłopak cię rzucił? - odparł pół śmiechem, gdy zauważył cię zwiniętą w kulkę na łóżku - no weź, baba jesteś, że płaczesz - dodał siadając na skraju mebla

- tak jestem i co? - odparłaś siadając obok niego, a po twoich policzkach dalej lały się łzy

- co się stało?

- spotkałam dziś Izane, no i chwilę z nim porozmawiałam.

- zrobił ci coś? - odparł z agresją w głosie a jego dłonie zacisły się w pięść.

- nie

- mówiłem ci, że masz się od niego trzymać jak najdalej, jest niebezpieczny

- ale ~

- nie ma, ale zrozum, że jest w stanie coś ci zrobić

- nie prawda! - uznałaś chowając twarz w dłoniach

- sama mi ostatnio mi mówiłaś, że się go boisz a teraz go bronisz?

- wyjdź z mojego pokoju!

- nie! Porozmawiaj ze mną

- wyjdź, bo zawołam ojca! - na te słowa ten wyszedł, a jego mimika twarzy wykładała na mocno wkurzoną

- halo, co się stało - odparłaś do telefonu, gdy odebrałaś połączenie od Kakucho

- przyjdź jak najszybciej na parking obok starej fabryki, tej niedaleko parku

- po co? - uznałaś natychmiast wstając z łóżka

- bo inaczej Izana zabije twojego brata jak tak dalej pójdzie - odparł na co od razu wybiegłaś z pokoju mając gdzieś swój wygląd jak i krzyki rodziców

- Izana - wykrzyczałaś gdy zauważyłaś biało włosego, który chciał wymierz kolejny cios w twarz chłopaka

- co ty tu robisz? Nie powinno cię tu być - odparł lekko zdezorientowany, a jego mimika twarzy złagodniała

- co ty wyprawiasz - odparłaś podbiegając do niego

- nic, zaatakował mnie nożem, a potem wpadłem w szał - odparł robiąc krok w tył

- Zack to prawda - odparłaś oczekując, jakiegokolwiek słowa od leżącego brata

- nie kłamię, wiesz, że z tobą staram się być szczery - odparł biało włosy, na co spojrzałaś na niego

- boję się ciebie - odparłaś bez namiętnie, po czym chciałaś wyciągnąć telefon, by zadzwonić po karetkę, lecz ten został ci wyrwany i rzucony na ziemię, a Twój wzrok spoczął na fioletowych tęczówkach Izany

- co ty wygadujesz - odparł przykładając swoją dłoń do twoje policzka - zaatakował mnie i groził, a ja broniłem się, jak i naszą relację

- puść mnie~!

- zrozum, że ja nie chciałem dla ciebie źle, dla nas

- Kakuch~ - chciałaś zawołać chłopaka by ten wziął Izane, ale to zostało ci przerwane przez to, że biało włosy złączył wasze usta w pocałunek

Z twoich oczu zaczęły lecieć łzy, ten się od ciebie odsunął i spojrzał na twoją twarz, a kciukiem zaczął ścierać łzy z twojego policzka

- powiedz, że mnie kochasz - na te słowa Otworzyłaś oczy, przez co ponownie spojrzałaś w jego oczu które działy na ciebie hiopnotyzujaco - kochasz mnie?

- powiedz, że mnie kochasz - na te słowa Otworzyłaś oczy, przez co ponownie spojrzałaś w jego oczu które działy na ciebie hiopnotyzujaco - kochasz mnie?

Oops! Questa immagine non segue le nostre linee guida sui contenuti. Per continuare la pubblicazione, provare a rimuoverlo o caricare un altro.
one-shoty z tokyo revengers czyli historie wyciągnięte z dupyDove le storie prendono vita. Scoprilo ora