Chciałam napisać coś fajnego na walentynki ale to nie moje klimaty :( ale i tak coś wyszło
Słów:1105
Szłaś z przyjaciółką przez szkolny korytarz, kierując się w stronę szatni
- oj y/n te walentynki będą najlepsze na świecie
- mówisz tak co roku - uznałaś na co ta uderzyła się w ramię
- nie prawda - odparła stając obok ciebie bo stanęłaś przed swoją szafką - a w ogóle to święto spędzisz z kimś?
- a z kim bym mogła go spędzić... Pewnie z przyjaciółmi - uznałaś szukając kluczyka po kieszeniach
- czyli standard u ciebie
- no - znalazłaś kluczyk, wsadziłaś go do zamka po czym przekręciłaś go - jakoś mi na tym święcie nie zależy - dodałaś otwierającym szafkę
- dziwnie postrzegasz to święto - odparła na co nie zwróciłaś jakoś większej uwagi - nic nie powiesz - ta Wyjrzała zza otwartych drzwiczek szafki i zauważyła ciebie całą uradowana, trzymającą róże w dłoni - y/n od kogo - uznała przysuwając się bliżej ciebie
- nie wiem, bo żadnej karteczki nie ma - uznałaś spoglądając na dziewczynę, która była chyba bardziej tym faktem zachwycona niż ty - no chyba, że ty ja zostawiłaś - ta tylko cię zgardziała wzrokiem
- nie jestem aż tak chamska
- czemu chamska, to byłoby urocze - zaśmiałaś się na co znów cię uderzyła w ramię, zamkłaś szafkę, po czym ruszyłaś zadowolona wraz z dziewczyną w stronę drzwi,
A w dłoni miałaś kwiatka, który z każdym spojrzeniem na niego powodował uśmiech na twojej twarzy•
- tylko pytanie, kto ją tam zostawił - odparłaś w stronę Smiley'ego, jak i jego brata, z którymi Podążałaś chodnikiem
- nie wiem, ale na pewno miło z jego strony - uznał z i śmiechem na twarzy tak jak miał to w zwyczaju
- a ty nie dostałeś skurczu twarzy, przypadkiem
- czemu niby
- aaa, tak z ciekawości pytam - uznałaś poprawiając włosy - a ty angry co o tym sądzisz? - uznałaś obracając twarzy w jego stronę
- nie wiem - odparł odwracając twarz, zawiesiłaś wzrok na nim, bo jego reakcja była dość nie spodziewana
- y/n - obróciłaś twarz, gdy usłyszałaś głos Smiley'ego - co powiesz, by po zebraniu przejść się jeszcze na spacer
- pewnie, a ty Souya?
- ta, czemu nie - uznał, na co się uśmiechnęłaś
•
Siedziałaś z boku przyglądając się zebraniu Toman, które zorganizował Mikey,
Zawsze tam byłaś mile widziana, bo raczej byłaś lubiana tam przez wszystkich więc zawsze mogłaś przyjść na spotkanie.
CZYTASZ
one-shoty z tokyo revengers czyli historie wyciągnięte z dupy
FanfictionPiszę to o tak, gdy zazwyczaj mi się nudzi i nie mam pomysłu na inne książki ♥︎ wolno pisane ♥︎ Na pewno nie dam rady napisać one shota z każdą postacią którą wymieniłam sorry Start: 23.11.2021 Koniec: -