28: SiZhui manipuluje sytuacją bez kłamstw.

799 75 9
                                    

Lan Zhan budzi Wei Ying'a tylko po to, żeby go nakarmić trzy razy dziennie.

Lan Zhan każdego ranka myje Wei Ying'a i ubiera go w szaty Zacisza Obłoków.

Lan Zhan gra swoje piosenki trzy razy dziennie.

Lan Zhan trzyma Wei Ying'a, gdy śpi każdej nocy.

Lan Zhan leży rano, oglądając śpiącego Wei Ying'a.

Lan Zhan niesie Wei Ying'a do Zimnych Źródeł w celu uzdrowienia go.

Lan Zhan zanosi Wei Ying'a do króliczków na słońcu.

Lan Zhan całuje i trzyma Wei Ying'a, kiedy kiedykolwiek i gdziekolwiek mu się podoba.

Z biegiem czasu, gdy zaczął odzyskiwać siły i zdrowieć, Wei Ying był w stanie nie zasnąć przez większość dnia.

Wszystko w Zaciszu Obłoków szło gładko... Do czasu!

Pewnego ranka SiZhui poszedł do XiChena ze smutkiem.

– SiZhui, co się stało? Rzadko widuję cię w takim stanie. – ledwo wydobył słowa, gdy młody człowiek zakrył twarz rękawem i dało się słyszeć pociąganie nosem. – Powiedz mi, co jest nie tak?

– Proszę... Wujku XiChen... Niech ojciec pozwoli mi zobaczyć mamę. – SiZhui załamał się, nawet gdy wbiegł Jin Ling.

– SiZhui... co się dzieje? – Jin Ling ukląkł przy swoim przyjacielu, mimo że jego serce skręcało się.

XiChen spojrzał na swojego wuja, a następnie przewrócił oczami na wyraz zakłopotania na jego twarzy. Czy nikt oprócz niego nie chciał stawić czoła wszystkim wprost? Weź głęboki wdech i... Tylko nie wzdychaj głośno. – Dobrze, pójdę się z nim zobaczyć, kiedy skończę rozmawiać z wujem.

– ... – na słowa XiChena obaj chłopcy spojrzeli pomiędzy parę dorosłych, po czym odeszli.

– Dziękuję wujku XiChen. – gdy SiZhui i Jin Ling odeszli wystarczająco daleko, zatrzymali się i spojrzeli na siebie, gdy SiZhui otarł oczy. – Ja...

– No tak, myślę, że twój wujek ma zamiar trochę się pobawić z jego wujkiem za to, że nawet nie otworzył ust. – Jin Ling przygryzł wargę na chwilę, zanim pojawił się na nich uśmiech. – Nie sądziłem, że pójdziesz i będziesz tak dobrze grać.

– Proszę, nie jesteś teraz jedyny, jak wiesz, kiedyś byłem Wenem. Pamiętam, jak Wen Qing od czasu do czasu udawała, że mama zrezygnowała z picia. Często trzymała swoje igły tuż przed jego oczami. – znów schował twarz za rękawem, gdy przyszła mu do głowy myśl.

– Spokojnie; w ogóle nie skłamałeś. Nie złamałeś żadnych zasad sekty.

– Wiem, ale... ojciec zamierza mnie w jakiś sposób ukarać... Po prostu to wiem.

– W jaki sposób?

– Nie wiem... ręka jest sztywna podczas pisania zasad.... Ale bardziej niż prawdopodobne jest coś takiego..... może nawet zajść tak daleko, że... – poczuł jak jego serce skręca się boleśnie, gdy przyszła mu do głowy pewna myśl.

– Co? – Jin Ling denerwował się tym, co może się wydarzyć. Wiedział, że HanGuang-Jun zawsze wymierza surowe kary za łamanie zasad... Ale czyżby to była boleśniejsza kara, niż pisanie zasad podczas stania na rękach?

– Karze mi przez jeden dzień siedzieć wśród królików.

Jin Ling stał tam, patrząc na swojego przyjaciela z otwartymi ustami w szoku, zanim zdążył się odezwać. – Jaka to kara? Brzmi jak wspaniały dzień. Nawet się ich nie boisz. – prawie krzyknął z frustracji.

Wei Ying's Destroyed Heart || TŁUMACZENIE PLWhere stories live. Discover now