25: Dobrze, który z nich chroni Wei Yinga?

848 98 1
                                    

— Zgadzam się z twoimi planami... — XiChen stał tam w szoku, jak daleko zaszła ta para w ciągu nocy, ale był zachwycony, kiedy Wei Ying nawet roześmiał się tak wyraźnie boleśnie. Nastąpiło pewne uzdrowienie... ale jeszcze długa droga do przebycia, zanim znów będzie sobą. Nawet jeśli WangJi tego nie widzi, widzę przytłaczający ból w oczach Wei Yinga. — A jeśli ktoś się nie zgodzi, to ja jestem Przywódcą tej sekty, więc moje zasady są tymi, które mają największe znaczenie. — odwrócił się, nie czekając na odpowiedź żadnego z nich. Gdy pospieszył do bramy ze swoim młodszym bratem niosącym delikatnie Wei Yinga, walczył z rumieńcem, który chciał się pojawić. Teraz jedyne co muszę zrobić to... wymyślić jak poinformować wujka, że ​​chcą się pobrać... Pokłonić się na oczach przodków... Ubrani na czerwono... I już wyraziłem moje osobiste pozwolenie na to przedsięwzięcie... Och bogowie, trudno będzie namówić wujka, żeby po prostu pozwolił im się pobrać. Może uda mi się wysłać go na jakąś misję... czy coś, więc kiedy wróci; to koniec i koniec.

Wen Ning stał zupełnie nieruchomo przy bramie, patrząc w górę, aż do chwili, gdy zobaczył Lan Zhana niosącego Wei Yinga do bram. Człowiek, który był niesiony, był tylko workiem kości z ranami pod oczami... Gdyby miał serce, które było dobre, dosłownie pękłoby na ten widok. Wtedy jego postanowienie zostało zrujnowane i załamał się. — Paniczu Wei... Co się z tobą stało? — spojrzał na człowieka, który trzymał jego przyjaciela gotowego rozerwać go na strzępy i zabrać ze sobą Wei Yinga.

Lan Zhan pozwolił Wei Yingowi stanąć tylko po to, by mógł sięgnąć po swój miecz i tylko po to, by poczuć rękę nad swoją, by go powstrzymać.

XiChen stał tam i przewrócił oczami na dwóch, którzy myśleli, że to oni chronią Wei Yinga przed wszystkimi, ale wiedział, że nikt nie pokona zaborczości i instynktu opiekuńczego jego brata.

Gdy Wei Ying powstrzymał Lan Zhana przed zaatakowaniem Wen Ninga jedną ręką, wyciągnął drugą rękę i położył ją na sercu Wen Ninga. — Wen Ning, jest w porządku...

— Nie jest w porządku, Wei Ying, każdy, kto na ciebie patrzy, zdaje sobie sprawę, w jak złym jesteś stanie. — Lan Zhan spojrzał na niego.

— Lan Zhan... jestem zajęty próbą uspokojenia go, a ty zamierzasz go jeszcze bardziej rozgniewać? — Wei Ying spojrzał na Lan Zhana — Proszę... — nastąpiła chwila zmiany jego wzroku.

XiChen był całkowicie zszokowany, że każdy mógł sprawić, by jego młodszy brat zmienił zdanie tak kilkoma słowami.

— Dobrze. — natychmiast podniósł Wei Yinga z powrotem w ramiona, nawet gdy upewnił się, że Wen Ning nie zbliżył się do niego. — Znajdźmy miejsce, żeby porozmawiać na osobności, bo naprawdę chcę usłyszeć wieści od Wen Ninga.

— I chciałbym wiedzieć, co się stało, że odszedł. — Wen Ning nagle zatrzymał się i spojrzał na ziemię, uświadamiając sobie, że był tak zły, że domagał się, aby inni mówili mu różne rzeczy. — Przepraszam. — spuścił głowę.

— Młody Paniczu Wen, nie musisz przepraszać tylko dlatego, że martwisz się o kogoś, kogo uważasz za rodzinę.

— Dziękuję Przywódco XiChen.

— Chodźmy znowu do twojego pokoju, WangJi... w ten sposób możemy mieć małą szansę, że puścisz Wei Yinga?

— Hmn. — to wszystko, co powiedział, kiedy szli z powrotem do pokoju.

Kiedy Wei Ying leżał z powrotem w łóżku, a Lan Zhan siedział obok niego z ramieniem obejmującym jego ramię, spojrzeli na Wen Ninga.

— Wen Ning... Czy możesz mi powiedzieć, gdzie byłeś?

Wei Ying's Destroyed Heart || TŁUMACZENIE PLWhere stories live. Discover now