Simon, przepraszam

539 13 3
                                    

Simon siedział w autobusie kiedy jechał do szkoły. To pierwszy dzień w nowym semestrze, przeważnie Sara jest z nim ale tydzień temu oznajmiła, że za dobre stopnie dostała miejsce w internacie. Simona trochę to zdziwiło, że tak łatwo się tam zaklimatyzowała i zostawiła go i mamę samych w domu, ale nic nie mógł z tym zrobić. Chłopak był bardzo zestresowany powrotem, ludzie na pewno nie zapomnieli o filmiku, chociaż książę  powiedział że to nie był on ale prawie nikt w to nie uwierzył, a szczególnie ludzie ze szkoły. Bał się też spotkania z Wilhelmem, bo od ich pożegnania przed kościołem nie odzywali się do siebie. Ma się zachowywać jakby nic się nie wydarzyło? Albo jakby się nie znali? Czy może jakby się przyjaźnili? Te pytania pojawiały się cały czas w jego głowie. Gdyby jego siostra była prze nim to wszystko byłoby łatwiejsze, ale Sara od tego kiedy Simon spotkał się z ojcem i złamał obietnice straciła zaufanie do swojego brata, ale Simon jeszcze nie wie co ona zrobił, a raczej czego mu nie powiedziała.
Simon zobaczył znajomy przystanek, czyli ten na którym musi wysiąść. Kierował się do szkoły i czuł na sobie oczy wszystkich. Bardzo trudno było mu zachować spokój, ale robił wszystko co w jego mocy żeby nie pokazać strachu.

"Ej ty! Do ciebie mówię! Jak było z księciem w łóżku? Pewnie zajebiście, bo to rodzina królewska, co?!" W pewnym momencie usłyszał jak jakiś chłopak zaczął do niego krzyczeć, nie znał go, pewnie jakiś nowy. Simon tylko spojrzał na niego i wszedł do szkoły
"Gdzie zgubiłeś księcia?" Grupka dzieciaków zapytała go kiedy koło nich przechodził. Próbował na to nie zwracać uwagi co był bardzo trudne. W pewnym momencie poczuł jak jak ktoś klepnął go w tyłek. Tego był już za dużo. Simon pobiegł do toalety i zamknął się w kabinie. Zaczął płakać, nie wiedział co ma zrobić, chciał zadzwonić do mamy, ale był przekonany, że będzie kazała mu zmienić szkołę, albo do Sary ale wiedział że jest na niego zła. Chciał też zadzwonić do Rosh albo Ayuba ale też by mu doradzili żeby zmienił szkołę, a poza ty oni nie są dobrymi materiałami do gadania o takich sprawach. Została mu tylko jedna osoba do, której mógł się zwrócić o pomoc. Wilhelm, ale nie wie czy może mu ufać po tym co mu zrobił. Nie było już lepszej opcji, więc do niego zadzwonił.

"Halo?"
"..."
"Halo? Kto to?!"
"..."
"Słuchaj jak się nie-"
"Wille..."
"Simon to ty?"
"Ta..."
"Wszystko dobrze?"
"Co? Pytasz się mnie czy wszystko dobrze?! A jak myślisz, że się czuje po tym jak powiedziałeś całemu światu, że to nie ty?! Zachowałeś się jakbyś się mnie wstydził. Obiecałeś, że jesteśmy w tym razem a później mnie wystawiłeś i jeszcze myślałeś że z tobą po tym będę? Po tym ile dla ciebie zrbiłem..."

WILHELM
"Po tym ile dla ciebie zrobiłem..."  Słyszałem jak Simon mówi wszystko co przeszło mu na język. A najgorsze jest to że to była prawda. Zraniłem go tak wiele razy, jak mogłem być tak głupi? I myślałem, że tak łatwo mi wybaczy. Pod koniec swojej wypowiedzi słyszałem jak płacze. To wszystko przezemnie, zamieniłem jego życie w piekło.
"Simon... Bardzo cię przepraszam. Nie wiedziałem że to wszystko się tak potoczy. Moja matka powiedziała, że wiedziała że to był August ale-"
"A co on zrobił?" Co? Nie rozumiałem tego. Simon nie wie, że to August dodał filmik? Myślałem, że Felice mu powiedziała. Jak mogłem się nie upewnić czy wie
"No bo on... dodał ten filmik"
"Co?! To był August? I ty o tym cały czas wiedziałeś i nie pomyślałeś że może mógłbyś mi to powiedzieć?!"
"Myślałem, że Felice ci powiedziała"
"Felice o ty też wiedziała?! A może wszyscy o tym wiedzieli tylko nie ja?!"
"Przepraszam, ale myślałem że ci powiedziała bo powiedziała to mi i chyba jeszcze Sarze, no ale Sara widziała jak on udostępni-"
"Sara też?! Żartujesz sobie ze mnie?! Czemu nikomu nie można ufać!" Simon się rozłączył

Wtedy Wilhelm wiedział, że źle postąpił. Pod wpływem matki i publiczności stracił zaufanie Simona, którego bardzo kocha.
Jak mogłem być tak głupi?! Co ja sobie myślałem?! Muszę z nim pogadać.
"No dobierz!"
"Simon proszę"
"Musimy pogadać" Próbowałem się do niego dodzwonić ale ma wyłączony telefon. Muszę poszukać Sara. Odkąd dowiedziałem się że Sara wie o tym co zrobił August nie utrzymuje z nią najlepszych relacji, ale muszę z nią pogadać.
"Hej, Sara!"
"Umm hej?"
"Wiesz gdzie jest Simon?"
"Myślałam że ze mną nie gadasz?"
"No bo nie gadam, ale Simon do mnie zadzwonił i mu powiedziałem o tym filmiku, ale byłem pewny, że on o tym wie skoro wszyscy wiedzą i przez przypadek powiedziałem mu o tym, że ty wiesz i zaczął coś krzyczeć i się rozłączył. Inie wiem czy on jest w szkole czy w domu bo muszę z nim pogadać i go przeprosić ale nie odbiera telefonu"
"On o tym nie wiedział?! I jeszcze mu powiedziałeś, że widziałam Augusta? Sama chciałam mu o tym powiedzieć!"
"To mogłaś to zrobić ale teraz jest za późno!"
"Dobra, ale nie wiem gdzie jest Simon. Rano mi pisał że jedzie do szkoły to musi gdzieś tu być"
"Musimy go znaleźć"

Mijały minuty odkąd zaczęliśmy szukać Simona. Nie poszliśmy na lekcję bo on jest on nich ważniejszy. Zaglądaliśmy przez okna w drzwiach, w których mógł mieć lekcje ale go tam nie było. Wiem, że to moja wina i próbuję to naprawić, ale nie wiem co mam robić. Rozdzieliliśmy się z Sarą, ona poszła go poszukać na dworze, a ja na parterze budynku. Powoli traciłem nadzieje, że go znajdziemy, dzwoniłam, pisałem i nagrywałem głosówki, ale nic. Naprawdę się boje, że mógł sobie coś zrobić. Jeśli moje obawy się potwierdzą to nigdy sobie nie wybaczę.
Miałem już wychodzić ze szkoły, kiedy przypomniałem sobie, że nie zajrzałem do schowka woźnego. Kiedyś jak przed lekcjami miałem okropny atak paniki to właśnie tam się schowałem, bo nikt tam nie chodzi.
''Simon? Jesteś tam?" Złapałem lekko za klamkę, która była zamknięta
"Simon, proszę otwórz"
"Idź sobie" Jego głos zaczął się załamywać. Wiedziałem, że płakał przez dłuższy czas
"Simon wiem, że mnie teraz nienawidzisz i masz do tego pełne prawo ale naprawdę cię przeprasza. Wiem że ci obiecałem że się przyznam że to ja i naprawdę chciałem to zrobić, ale moja matka nie pozwoliła mi tego powiedzieć bo niby musiałem chronić naszą reputację, ale też się bałem powiedzieć całemu światu o tym że jestem... że... ja... że po prostu nie jestem hetero. Bałem się powiedzieć prawdy o sobie, bardzo bym chciał to zrobić ale boje się co powiedzą ludzie. Nie jestem tak odważny jak ty Simon. Naprawdę mi na tobie zależy i nie chce cię stracić. I przepraszam za to, że nie powiedziałem ci o tym filmiku, ja naprawdę myślałem że ty o tym wiesz i przepraszam że to ode mnie się dowiedziałeś o Sarze, ale rozmawiałem z nią i ona chciała ci o tym sama powiedzieć ale jak zwykle wszystko spieprzyłem. Naprawdę przepraszam Simon, proszę wybacz mi.

Usłyszałem jak Simon od kluczył drzwi, więc wstałem z podłogi, na której siedziałem i otarłem szybko łzy. Wtedy go po raz pierwszy zobaczyłem. Miał całe czerwone oczy od płaczu. Nic nie powiedział tylko mocno mnie przytulił.
"Zjebałeś" Powiedział po chwili, wtulony w moją bluzę
"Wiem, prze-"
"Nie przepraszaj tyle razy"
Wtedy Simon mnie pocałował. Nie sądziłem, że jeszcze kiedyś poczuję jego usta. 
"Kocham cię Wille" Zastanawiałem się chwilę nad tym co powiedział i nad tym co ja mam odpowiedzieć
"Wesołych Świąt"
"O mój Boże! Nie wiedziałem co miałem powiedzieć dobra?!
"No przecież żartuję. Kocham cię i to bardzo"
Tak dobrze czułem się w jego objęciach, naprawdę to jest najlepsze uczucie na świecie
"Simon"
"Tak?"
"Jesteś gotowy zacząć rewolucję?"
"Zacznijmy rewoluję"


Young Royals ~ One ShotsWhere stories live. Discover now