19

1.8K 55 19
                                    


taehyung pov.

- Prosze kochana, możemy się już nie kłócić? - dalej milczała. Tak ciągle przez kilka dni. Pierwszy raz, poczułem się tak, że było mi po prostu przykro. I jakoś cicho.. było w domu. Ona przyzwyczaiła mnie do muzyki i krzyków ze szczęścia. - już cię tyle razy przepraszałem Hyejin. Co mam jeszcze zrobić?

- Nic. - wreszcie. Odezwała się. - ale masz przeprosić JiYoung. Nie mnie. Dziękuję za kolacje. - wstała od stołu i znów poszła do sypialni. Zdenerwowałem się. Zrzuciłem talerze na podłogę.

- Kurwa Hyejin! Wybacz mi no! - Hyejin zbiegła na dół i ze zdziwieniem patrzyła co zrobiłem.

- Co się z tobą dzieje Taehyung? Kolejne talerze pozbijasz, zaraz będziemy musieli jeść na stole - zaczęła sprzątać. Ale ją zatrzymałem.Po chwili patrzenia się w jej oczy pocałowałem ją. - Taehyung..

- Kocham cię Hyejin. Zrobię dla ciebie wszystko. Tylko wybacz mi, proszę. - przytaknęła głową.
Znów zacząłem ją całować. Poszliśmy do sypialni. Gdzie rozpaliłem kominek, a Hyejin rozłożyła się na łóżku. W pokoju było ciemno, a jedynym źródłem światła, był kominek. Delikatnie zdjąłem jej szlafrok, pod którym miała tylko szarą cienką koszulkę na ramiączkach i czarne majtki. Całowałem każdą część jej ciała, aż od pępka po szyje. Powoli i spokojnie. Tak aby doprowadzić ją do szaleństwa i podniecenia. Widziałem jej twarz, która była rozmarzona. Podparłem się rękoma i zacząłem ją mocniej całować w usta. Oplotla nogami moje biodra i bardziej przyciągała mnie do siebie. Całowałem ją po szyi, zostawiając mokre drogi.

- Tak Cię kocham Taehyung. - kochałem jak to mówiła. Tym razem powiedziala to bardzo spokojnie. I szeptem. Znów zaczęlismy się całować. Ja tylko zdjąłem koszulę i spodnie. Po chwili bieliznę. Jej też. Przymknęła oczy, a ja całowałem ją w usta. Wykonywałem mocne ruchy, na co słyszałem jej delikatne pojękiwania. Całowałem ją po szyi a ona położyła ręce na moich plecach. Delikatnie wbijała paznokcie, co jeszcze bardziej mnie podniecało. Obydwoje chcieliśmy tej chwili.

Położyłem się obok niej i patrzyłem, podziwiałem jej piekną twarz. Włosy dotykałem, kręciłem wokół palca. I bardzo się cieszylem, że własnie ta dziewczyna jest moja.

- Nigdy więcej nie rób kobietom krzywdy. To nie przedmioty. - pokiwałem głową.

- Po prostu wiesz że czasem mnie ponosi.

- Ale to już była przesada. Dobranoc. - dała mi całusa w policzek i odwróciła się. Przymknąłem powieki i odpłynąłem po chwili. Czasem sie budziłem, kiedy Hyejin wtulała się w moje ciało. Zupełnie mi to nie przeszkadzało, a zarazem byłem najszczęśliwszy na świecie. To ona pokazała mi jak żyć szczęśliwie. Zmieniła mój świat z czarnego, na kolorowy. Nie spodziewałem sie tego.

pov hyejin

W nocy usłyszałam na dole huk. Obydwoje z Taehyungiem wstaliśmy poparzeni. Zdziwiliśmy się ponieważ, żaden alarm nie włączył się. Taehyung wstał z łóżka i założył bieliznę. Zobaczył przez okno i lekko się zaśmiał. A wręcz był rozbawiony.

- A co cię tak bawi?

- Chodź na dół. - wstałam po prostu z łóżka. - ale nie nago Hyejin. Proszę założyć moją koszulę.

- A dlaczego? - spojrzał na mnie kusząco. Delikatnie mnie pocałował, ale zapomnieliśmy że na dole ktoś jest. Więc założyłam coś na siebie i zeszliśmy na dół zapalając światla. Był to pijany Jeongguk. Kompletnie pijany. Siedział na podłodze śmiejąc się do siebie.

- Co ty odpierdalasz? - zapytał Tae. Pomogłam mu wstać i zaprowadziłam do jednej z sypialni. Chciałam pomóc mu zdjąć ciuchy, ale od razu zostałam pociągnięta do tyłu. - ja to zrobię. Poczekaj na mnie w sypialni, piękna. - pocałował mnie w czoło, a ja uśmiechnięta poszłam do sypialni. Nie miałam już siły na niego czekać, po prostu zasnęłam.

***

Rano obudziła mnie muzyka z dołu. Dalej mnie to dziwiło. Taehyung przy mnie, jest zupełnie innym człowiekiem. Było po dziewiątej rano, więc tylko umyłam zęby i zbiegłam na dół w długich skarpetkach, dolnej bieliźnie i koszuli chłopaka.

- Dzień dobry. Śniadanie stygnie. - powiedział dając mi buziaka.

- Dziękuję. Ty nie w pracy? - zapytałam rozkoszując się jedzeniem.

- Musiałem zostać. Young pojechał do firmy. A ja muszę zająć się Jeonem. Znowu się nachlał. - zaśmiałam się. - a jak po wczoraj? Nic cię nie boli?

- Nie. Było znakomicie. - zaśmiał się zadziornie i pocałował mnie. Nie chciał przestać, ale nagle usłyszeliśmy głośne jęki z bólu głowy Gguka. - dziecko cię woła. - zaśmiał się. Poszedł z tabletkami i wodą na górę. A ja zasiadłam przy stole i dokończyłam sniadanie.

- Chcesz ze mną jechać do firmy? EunYoung ma załatwienia sprawy na mieście.

- A Jeon? - powiedziałam sprzątając sypialnie. On wziął rzeczy z moich rąk i położył je na łóżku.

- Poradzi sobie. Jedziesz ze mną?

- No dobrze. Ale po co? Ja tam będę tylko siedzieć. - powiedziałam znów biorąc rzeczy. Ale on znów je odłożył.

- Będziesz ze mną. - powiedział przytulając mnie. - podjedziemy wieczorem do lekarza na kontrole twojej nogi. Widze że już śmigasz jak szalona.

- Tak. I bardzo dobrze.

- Teraz już ode mnie nie uciekaj... Bo sobie nogi połamiesz. - wyszedł z sypialni i poszedł do Gguka. Przebrałam się dosyć elegancko i lekko pomalowałam. Zeszłam na dół i wyszliśmy z Taehyungiem do firmy.

- Jedźmy rowerami elektrycznymi. Jeździłeś kiedyś? - podrapał się po głowie. - Ale z ciebie nudziarz.

- Pojedziemy.. kiedy indziej. Widzisz? Zaraz będzie padać, a ty masz szpilki. - skierował się w stronę auta. Nie miałam innego wyjścia niż nie jechać autem.

- Czy ty... nie umiesz jeździć na rowerze?

- Nie ma się z czego śmiać.. - powiedział ciszej odpalając auto.

- Nikt się nie śmieje. To normalna sprawa. Nauczę Cię! - krzyknęłam ze szczęścia i dałam mu całusa w polik. A on zrobił przerażone oczy.

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Poznajmy się bliżej, śliczna Where stories live. Discover now