- Boisz się mnie? - powiedział rozpinając swoją marynarkę w sypialni.
- A jak mam się nie bać? Po tej sytuacji w biurze wszystkiego można się po tobie spodziewać.
- Sama tego chciałaś. - polożył się na łóżku.
- Ja tego chciałam? Nie obchodził mnie żaden seks. - wstał. Ale usiadł na łóżku. Przyciągnął mnie do siebie w taki sposób, że musiałam usiąść na jego kolanach.
ale ja, cmoknęłam go w polik. Zeszłam z jego kolan i udałam się w stronę łazienki. Szybko zdjęłam z siebie ciuchy i wlazłam pod prysznic. Rozkoszowałam się ciepłą wodą i zaczęłam się myć. Usłyszałam tylko jak Taehyung otwiera drzwiczki prysznicowe aby do mnie wejść. Przestraszylam się. Pomimo iż widział mnie kilka razy nago, to jednak dla mnie to było krępujące.- Ja już wychodzę, kąp się szybko. - owinęłam się ręcznikiem i stanęłam przy umywalce.
- Liczyłem na wspólną kąpiel. - powiedział gdy krople z jego włosów kapały mu na klatkę piersiową.
- Trzeba było przyjść szybciej. - puściłam mu oczko i wyszłam z łazienki. W ledwo trzymającym się ręczniku, stanęłam przed szafą z lustrem.
- Ale żeby tak prawie nago..? - z zamachem odwróciłam się i ciałem uderzyłam w szafę. Zobaczyłam Gguka, który leżał na naszym.. znaczy moim łóżku i oglądał mnie od góry do dołu. Kretyn.
- Jeongguk! Jak ty tu.. Wyjdź stąd proszę Ciebie.
- Kochanie, co się stało?
- No a jak myślisz?! Co on tu robi?! - agresywnie zagestykulowałam w stronę Jeona
- Jeon.. nie załamuj mnie. - popatrzyłam na niego z dumna miną. Taehyung wrócił do łazienki ale zostawił otwarte drzwi. Jeongguk poruszał palcem srodkowym i serdecznym... Myślalam że zwrócę. - Skurwysynie wszystko widziałem. - powiedział Taehyung goląc się. On wyszedł z pokoju i znów to pokazał. Zaśmiałam się. - Sukinsynu ty! - wybiegł w samych bokserkach i gonił go po całym domu. Ale
jednak ta „zabawa" skończyła się bardzo źle. Ja w welurowym szlafroku, zbiegłam na doł. Jeon stał pod scianą, a Taehyung był przygotowany aby mu przywalić.- Tae, stop! - zostawił. - co w ciebie wstąpiło? Kto cie teraz zastąpi w firmie?
- Nie wiem. - powiedział smutny
- Idźumyj te ręce na górę. - powoli szedł po schodach na górę, a ja podniosłam chlopaka z ziemii. Posadziłam go na krześle w kuchni. Zaczęłam odsączać krew z twarzy i patrzeć na jego nos. Oko spuchnięte, a nos o dziwo cały. Dzięki Bogu. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. JeonGguk zrobił wielkie oczy. A Taehyung zbiegł z góry w dresie.
- Leć do góry. No już! - wrzasnął na mnie, a ja pobiegłam do góry. Stanęłam przy oknie i widziałam wszystko. Jakieś kartony, broń. Coś tu jest nie tak.
pov taehyung
- Macie wszystko czego chceliście. Kasa. - wyłożyłem rękę.
- Ja chce jeszcze ją. Wtedy dostaniesz kasę. - wskazał na nią. Stała w oknie. Ale od razu się schowała. Ten od razu się zaśmiał. A ja mocno przymknąłem oczy.
- Ona nie jest na sprzedaż.
- Tak? A kim kurwa jest, że nie jest na sprzedaż? Nie twoją dziwką?
- Nie. Spieprzaj już.
- Uwielbiam robić z tobą interesy, Taeś. - powiedział grubas i plunął obok moich Yeezy.
- Pierdolony kutas.
- A on go w ogóle ma? - powiedział Jeon. Zaśmialiśmy się głupio i weszliśmy do domu. Na dole już stała ona.
- Kto to był i czego chciał?
- Niczego skarbie. Idź na górę, obejrzymy jakiś film?
- Jeon ani mi się waż teraz wychodzić. - wrócił się. A już chciał pociągnąć za klamkę drzwi.
- Kochanie, spokojnie.
- Żądam prawdy. - powiedziałam odpychając go od siebie.
- Ja ci powiem prawde. Mam dość kłamstw- powiedział EunYoung z boku. Każdy chyba był w szoku co on tam robił
YOU ARE READING
Poznajmy się bliżej, śliczna
FanfictionHyejin zostaje wyrzucona przez rodziców z domu na progi ulicy w dniu jej 20 urodzin. Została tylko z ubraniami, telefonem i resztką nadziei że uda jej się przetrwać resztę życia. Jej chłopak, zostawił ją dla studiów. „Związki na odległość nie przetr...