SZPIC

438 24 3
                                    

Obudziło mnie pukanie do drzwi.
- Proszę - powiedziałam zaspanym głosem
- Cześć - do pokoju wszedł Katsuki
- Ta cześć - wywróciłam zła oczami
- Zła ? Za co ? - ustał przede mną
- Obudziłeś mnie debilu, miałam taki piękny sen a ty co ? Bezczelnie mnie obudziłeś ! - mówiłam poważnie i dość głośno po czym założyłam ręce
- Fajnie, co za sen ? - ciekawy usiadł po turecku na łóżku
- Że miałam kota i sie z nim bawiłam - odpowiedziałam pamiętając nie wiele z tego snu pomimo że miałam go dwie minuty temu
- Bardzo ciekawy, naprawdę. Po prostu zrób wykład o nim. Godziny słuchania - westchnął załamany
- Dla mnie to fajny sen, nie moja wina że tobie nic nie pasuje - oparłam plecy o ścianę i patrzyłam na blondyna, nic sie nie zmienił od dzieciństwa tylko urósł i ma mięśnie.
Szpiczaste blond włosy, piękne szkarłatne oczy, wyraziste i męskie rysy twarzy, zadziorny uśmiech a najważniejsze to wredność. To akurat zostanie mu do końca życia i powiedzcie jak tu z nim tyle wytrzymać.
- Zrób zdjęcie na pamiątkę - wyrwał mnie śmiech blondyna
- O co ci chodzi ? - udawałam obrażoną
- Co tak się patrzysz na mnie ? - spytał śmiejąc się
- A to już nie mogę popatrzeć na własnego chłopaka ? - popatrzyłam w jego oczy a ten szybko odwrócił wzrok jak i głowę żebym nie zobaczyła jego rumieńców na twarzy. Nie tak łatwo Katsuki.
- Chodź - powiedziałam przesuwając się na bok tym samym robiąc miejsce chłopakowi obok mnie
Ten na czworaka przyszedł i usiadł nie na miejscu tylko na moich nogach.
- Zrobiłam ci miejsce obok. Nie na sobie - popatrzyłam na niego
- Siadam tam gdzie mi lepiej - wzruszył ramionami
- Zejdź, już - rozkazałam a ten nic nie robił. Czyli trzeba użyć daru.
Zmieniłam się w chomika przez co moje rozmiary byli minimalistyczne. No a że moje nogi jak by zniknęły to chłopak spadł ja ziemie.
- Ty... ty.... - patrzył na mnie pocierając bolące przez upadek plecy
- Tak to ja - uśmiechnęłam sie zwycięsko
- O nie tak nie będzie - wstał z podłogi i okrakiem ZNOWU usiadł na moich nogach
- Człowieku co ty masz do moich nóg ?! Ważysz tonę a ja mam cienkie kości - patrzyłam raz na nogi a raz na twarz chłopaka z której nie mogłam wywnioskować co ma w planach

Nagle chłopak pocałował mnie przerywając moje rozmyślenia. Oczywiście oddałam pocałunek. Trwaliśmy tak dłuższą chwile.
- Co ? - popatrzyłam na chłopaka który wpatrywał sie w moje włosy
- Nic tylko... - nie dokończył po zaraz położył mi rękę na włosach i potargał całe
- CO TY ROBISZ ?! UKŁADAŁAM JE PÓŁ GODZINY JEŁOPIE ! - rzuciłam sie na niego co wywnioskowało że obydwoje spadliśmy z łóżka
Jako że leżałam na nim szybko podniosłam sie i usiadłam na jego podbrzuszu. Włożyłam rękę w jego włosy i całe przetrzepałam.
- Ups - zaśmiałam sie wstając
Ten wstał i podszedł do lustra w toaletce która znajdowała sie na końcu pokoju
- DEBILKO ! MOJE WŁOSY - wydarł sie widząc sie w lustrze
Ja szybko wstałam z łóżka i wybiegłam z pokoju kierując sie do salonu.
- Pomocy ! - krzyknęłam a klasa która była w salonie o mało nie dostała zawału
- Co sie stało ?! - spytała spanikowana Mina
- Goni mnie ! Zaraz ze mną skończy ! - krzyczałam i ukryłam sie za blatem w kuchni a tamci sie zaśmiali
- Gdzie ona jest ?! - do salonu wleciał roztrzepany Bakugo
- Bro... twoje włosy... - powstrzymywał śmiech Kirishima
- To tamta debilka tak zrobiła - popatrzył groźnie na niego
Nagle Denki wybuchł głośnym śmiechem.
- Wyglądasz... jak... jak... SZPIC - dusił się ze śmiechu Pikachu a po jego wypowiedzi cała klasa wybuchał nie kontrolowanym śmiechem
Ja już miałam zacząć się śmiać ale zmieniłam się w kota i kręcąc ogonem wyszłam z za kuchni.
- Sprytna jesteś, myślisz że w kota jak się zmienisz to cie nie dopadnę - jego oczy były pełne wściekłości ale też rozbawienia
- Miau - zamiauczałam i wskoczyłam na kolana Kirishimy który za chwile zaczął mnie głaskać
- Ugh - parsknął i wyszedł
Ja zeszłam z kolan i przemieniłam sie w człowieka
- To było świetne ! - krzyknął Sero
Nagle zza ściany wyskoczył Bakugo i rzucił sie na mnie, ja na szczęście w sekundę zamieniłam sie w ptaka po czym podleciałam wyżej żeby ten mnie nie dotknął. Za to blondyn runął na ziemie z wielkim hukiem.
- SZPIC ! - wydarł sie znowu Denki a każdy zaczął sie śmiać
Ja zamieniłam sie w człowieka i podałam mu rękę aby wstał.
- Pff - odepchnął moją rękę i sam wstał po czym wyszedł z salonu. Teraz naprawdę wyszedł bo nie czułam już go w pobliżu.
- Idę do niego, ale najpierw sie uczesze. Niewdzięcznik - westchnęłam
- Najpierw mnie bezczelnie budzi z pięknego snu a potem psuje fryzurę, totalny idiota - powiedziałam wywracając oczami i wyszłam z salonu
Ruszyłam do pokoju gdzie rozczesałam włosy i zostawiłam rozpuszczone. Wyszłam i pokierowałam sie do Katsukiego.
Zapukałam.
- Prosze - usłyszałam ponury głos chłopaka, chyba naprawdę sie wnerwił
- Wszystko okej ? - weszłam do jego pokoju
- To ty - westchnął leżąc na łóżku a głowę i plecy opierał o ścianę
- No nie fochaj sie już - usiadłam mu na kolanach
- Ugh - odwrócił głowę w drugą stronę
Wzięłam jego twarz w dłonie i przekręciłam ją w moją stronę po czym złożyłam mu delikatny pocałunek
- Tyle ? Jako przeprosiny ? Nic nie warte - patrzył w moje oczy
Tak że znowu pocałowałam go tym razem między nami trwał długi pocałunek.
- Pasuje ci ? Książę ? - powiedziałam gdy oderwaliśmy się od siebie
- Bardzo pasuje. Dla takich przeprosin to ja się mogę co chwila obrażać - zaśmiał sie a ja wraz z nim
- Tak, tak jasne. Obejrzyjmy coś ! - krzyknęłam cicho
- Dobra - przystał na mój pomysł i wziął laptop który włączył
Na tapecie miał kolaż naszych zdjęć. W parku, w restauracji, w jego pokoju, w moim pokoju, zdjęcie naszego Bakusquadu i... zdjęcie moje z okna ?
- Bakugo... co to za zdjęcie ? - niepewnie wskazałam na zdjęcie
- Ym... ten znaczy No... - zawstydził sie i podrapał kark
- Czy ty mnie... podglądałeś ?! - krzyknęłam na niego poważnie
- Tak jakby ? - zaśmiał sie cicho
- Oczekuje wyjaśnień - usiadłam na przeciwko niego
- Chciałem zobaczyć co robisz i No - wyjaśnił krótko
- I nie mogłeś przyjść do mojego pokoju ? Tylko podglądać i robić zdjęcia przez okno ? - śmiałam sie z blondyna
- Jakoś tak wyszło - wzruszył ramionami
- Dobra, stare dzieje. Oglądajmy - powiedziałam po czym usiadłam znowu koło chłopaka i włączyliśmy jakiś pierwszy lepszy film...
------
987 słów

 ------987 słów

Ops! Esta imagem não segue as nossas directrizes de conteúdo. Para continuares a publicar, por favor, remova-a ou carrega uma imagem diferente.

SZPIC

Katsuki Bakugo  x OcOnde as histórias ganham vida. Descobre agora