Kłótnia z Bakugo

714 31 22
                                    

*Dwa miesiące później*
Pov. Lily
Jestem w tej szkole od dwóch miesięcy. Jest świetnie. Często a nawet codziennie teleportuje się do domu by chociaż na 30 minut czy godzinę pogadać z rodzicami i Bellą.

Moja rana już dawno się zagoiła chociaż pozostała mi szrama bo szyciu.

Najlepiej dogaduje się z Bakugo, Shisnho, Denkim, Kirishimą, Miną, Ochako, Momo i Jiro. Razem z dziewczynami tworzymy gang pięciu najlepszych przyjaciółek.

Pov. Lily
- Cześć - przywitał się Katsuki widząc mnie leżącą na kanapie w salonie
- Hej - odpowiedziałam nie odrywając wzroku od telewizora
Niespodziewanie chłopak położył się obok mnie.
- Katsuki zejdź. Nie wygodnie mi - powiedziałam
Chłopak podniósł wzrok na mnie przez co nasze spojrzenia się spotkały. Szybko przerwałam kontakt wzrokowy próbując skupić się na serialu.

Przyznam że od jakiegoś czasu zaczęłam zakochiwać się w Katsukim. Z dnia na dzień jest piękniejszy, cudowniejszy i silniejszy. Dziewczyny chyba się tego domyślają ale ja sama im nie powiem.

- Idź stąd - rozkazałam gdy chłopak nacisnął mi na moją starą ale jednak, ranę
- Idę - powiedział niemiło i poszedł na drugą kanapę
- Takie trudne ? - spojrzałam na blond jeża
- Nie - odpowiedziałam po chwili samej sobie
- Co dzisiaj robisz ? - spytał
- Idę do Miny na plotki za - spojrzałam na zegarek patrząc na godzinę
- Za 10 minut - dodałam
- Aha - odezwał się i zaczął przeglądać coś w telefonie

Pov. Bakugo
Miałem nadzieje że nic dzisiaj nie robi i spędzimy trochę czasu razem.
Zauważyłem że od dłuższego czasu czuje się dziwnie z Lily. Nie potrafię na nią krzyczeć, chce być blisko niej, dla niej zrobiłbym wszystko, myśle o niej całe dnie. Nie wiem co to znaczy. Możliwe że to jakaś choroba.
Ostatnio wychodziłem na dwór to może się przeziębiłem czy coś.

Lily wyszła z salonu czyli poszła już do Miny.
Za chwile wszedł Kirishima.
- Cześć, co tu robisz ? - spytał siadając na sofie
- Siedze. Nie widać ? - spojrzałem na niego
- Ostatnio jakiś dziwny jesteś - uznał poprawiając pozycje siedzenia
- Ja ? Z jakiej strony ? - spytałem wyłączając telefon i czekając aż coś powie
- Jakiś spokojniejszy. A jak Lily jest to w ogóle nawet jej nie obrazisz - powiedział przeszywając mnie wzrokiem
- Wydaje ci się - wywróciłem oczami udając że nie ma racji. Ale ją miał, przy Lily starałem się być spokojniejszy i mniej wybuchowy. Od jakiegoś miesiąca chyba ani razu jej nie obraziłem
- Słuchaj. Jeśli ci się podoba to... - zaczął ale przerwałem mu
- Lily mi się nie podoba. Ona leci na nerda tym bardziej - spuściłem głowę na słowa że woli Deku niż mnie
- Chyba się przeziębiłem - uznałem po chwili ciszy
- Czemu ? - spytał patrząc na mnie
- Ostatnio źle się czuje. Serce mi szybciej bije, rumienie się jakoś i jestem spokojny dziwnie - wymieniałem
- Powiedz co czujesz przy Lily - powiedział a ja bez zastanowienia odpowiadałem na jego pytania co było błędem
- Czuje sie przy niej lepiej, często o niej myśle, chciałbym spędzać z nią każdą możliwą chwile- mówiłem bez namysłu myśląc o dziewczynie i przeziębieniu
- Stary, zakochałeś się - śmiał się czerwonowłosy
- Ja ? W życiu - wróciłem na ziemie po jego słowach
- Chłopie, wiem jak to jest. Jesteś zakochany - wmawiał mi
- Nie jestem zakochany w Lily - powiedziałem stanowczo i wyszedłem do pokoju

Ja i Lily ? W życiu !
Usiadłem na łóżku i zacząłem myśleć czy Kirishima przypadkiem nie ma racji... narazie odsunę się trochę od Lily bo ta dziewczyna miesza mi w głowie.

Pov. Lily
Gdy wybiła godzina 17 poszłam na do pokoju Miny na plotki z innymi dziewczynami. Zapukałam do drzwi a po chwili dostałam pozwolenie na wejście do pokoju.
- Cześć - przywitałam się z dziewczynami które jak by na coś czekały
- Siad - rozkazała mi Ashido wskazując na krzesło pod oknem
- Okej ? - usiadłam na krześle
- Kto ci się podoba ? - spytała a ja nie wiedziałam co powiedzieć
- Minęły już dwa miesiące odkąd poznałaś nas wszystkich - dodała po chwili
- Mi ? Nikt - odpowiedziałam pewna ale było inaczej
- Jak to nikt. Musi ktoś ci się podobać - nie dawała za wygraną
- Nic wam nie powiem - złożyłam ręce
- Czyli ktoś. Ale kto ?! - nie wytrzymywała i podeszła do mnie
- Daj podpowiedź - powiedziała Momo
- Nie wiem jaką - wzruszyłam ramionami
- Ile liter ? - spytała ale nie tak łatwo. Katsuki jako jedyny ma 7 liter w imieniu a tego im nie powiem
- Od 5 do 7 - uśmiechnęłam się cwano
- Oj No weź ! - krzyknęła załamana Ochako ufając że mdleje i padła na łóżko
- A nazwisko ? - spytała Tsu
- Od 6 do 9 - uśmiechnęłam się znowu kręcąc się na krześle od biurka
- OCHAKO ZAPISUJ ! - krzyknęła szybko Mina i wzięła kartkę papieru
- Imie, od 5 do 7 liter. Nazwisko od 6 do 9 liter - mówiła cicho pod nosem i zapisywała swoje „informacje"
- Jeszcze jedno pytanie - spojrzała znad papieru
- Jeśli dodasz jego ilość liczb z nazwiska i imienia to ile wyjdzie ? - spytała podejrzliwie
- 13 - odpowiedziałam od razu
- Dobra tyle mi starczy. Ochako za drzwi - powiedziała i wyszły
- Szalone shiperki - westchnęłam
- Nam może podasz kolor włosów chociaż ? - spytała Jiro
- Blond ale jeśli któryś jest farbowany to też się wlicza. Np. Kiri ma czerwone włosy ale jeśli kiedyś był blondynem to to może być też on - powiedziałam
- Ale to nie Kirishima bo on nigdy nie był blondynem - uznała po chwili Toru
- No wiem. Kiri był przykładem - powiedziałam a dwie szalone weszły do pokoju szczęśliwe
- JESTEŚMY ! I mamy podejrzenia! - krzyknęła wesoła Ashido
- Albo to Denki, Todoroki, Katsuki albo Izuku - dodała Ochako
- Obstawiam Todorokiego - powiedziała Momo
- Ja Izuku. Ostatnio go broniła przed wulkanem - powiedziała Hagakure
- Lily powiedziała nam że to jakiś blondyn - wydała mnie Jiro
- Jiro ! - spojrzałam w jej stronę
- Przepraszam. Samo mi wyszło - zacisnęła usta i popatrzyła w jej stronę
- Zaraz wracam - krzyknęła Ashido i wybiegła z pokoju a ja za nią
Dobiegłyśmy do salonu gdzie siedzieli : Izuku, Katsuki, Denki, Tokoyami i Kirishima bo robili sobie maraton gwiezdnych wojen czy coś
- KTÓRY Z WAS TO BLONDYN ?! - wydarła się dziewczyna a ja pokazywałam im znak „X" ułożony z rąk aby zrozumieli moj przekaz by nic jej nie mówili, jednak to nie podziałało
- Ja jestem blondynem ! Naturalnym ! - krzyknął Denki a ja strzeliłam sobie otwartą dłonią w czoło
- Japierdziele jaki debil - powiedziałam cicho
- Co wy wyprawiacie ? - wreszcie wtrącił sie Katsuki zatrzymując film
- Gówno. Chodź Mina - pociągnęłam dziewczynę za rękę
- Nie ! Muszę wiedzieć ! - wyrwała mi się
- Kto jest blondynem kuzwa ? - spytała wbiegając znowu do salonu
- JA I PIKACHU ! NA CHUJA CI TO ?! - wydarł się wnerwiony Bakugo
- Tyle mi starczy dziękuje - uśmiechnęła się i wyszła z salonu wchodząc po schodach
- Przepraszam was za nią. To się więcej nie powtórzy - uśmiechnęłam się
- Co wy tam odwalacie ? - spytał Kirishima patrząc na mnie
- Mina mnie morduje - wywróciłam oczami
- O co ? - dopytywał
- O to kto mi się podoba - wzruszyłam ramionami i wyszłam. Słyszałam jeszcze śmiechy chłopców które zaraz zagłuszyły ściany
- BAKUGO ! KATSUKI BAKUGO I LILY HARUKO ! - krzyczała Mina
- ZAMKNIJ SIĘ ! - wydarłam się
- Ale Katsuki ? - spytała wyczekując odpowiedzi
- Tak. Zadowolona ? - usiadłam znowu na krzesło zła że dziewczyna odkryła mój sekret
- Tylko spróbuj nas spiknąć czy coś to pożałujesz - wskazałam na nią palcem i wysyczałam przez zęby
- Ale ja... MUSICIE BYĆ RAZEM ! - zaczęła a ja zła wstałam z krzesła i poszłam do drzwi
- Nie czuje się najlepiej - powiedziałam w sumie prawdę
Od jakiś kilkunastu minut kręciło mi się w głowie a oczy same mi się zamykały.
Ale i tak uznałam że pójdę do chłopców.
Schodząc ze chłodów zachwiałam sie przez co prawie spadłam z nich. Usiadłam na jednym schodku i oparłam sie o ścianę. Mogłam usłyszeć już ich rozmowy i lecący film w tle.

Po około trzech minutach wstałam i miałam już wchodzić do salonu ale w głowie mi sie straszcie zakręciło i spadłam. Runęłam na ziemie uprzednio turlając jeszcze sie ze schodów. Upadłam poobijana na ziemie w salonie co nie przeszło uwadze obecnych.
- Lily ! - krzyknął Izuku zauważając mnie leżącą na ziemi
- Co ci jest - spytał odbiegając a reszta podeszła do mnie
- Głowa... kręci sie - nie umiałam ułożyć słów w zdanie
- Jadłaś coś ? - spytał Kirishima pomagając mi wstać i usadził mnie na krześle
- Chyba... - odpowiedziałam ledwo
- Może ją połóżmy - zasugerował Denki
- Racja - przyznał Kirishima a „Pan Elektryk" wziął mnie na ręce i po chwili czułam jak leżę na czymś miękkim
- Dziewczyny ! Zejdźcie ! To ważne ! - usłyszałam krzyk Tokoyamiego
- Co sie sta... - nie dokończyła bo zobaczyła mnie w stanie... stanie w jakim bykam
- O matko ! - podbiegła do mnie i klęknęła przede mną
- Dzwonić po Aizawe ? - spytał zmartwiony Deku trzymając telefon w ręku
- Nie. Jest juz... trochę lepiej - udało mi sie powiedzieć
- Bakugo. A ty nic nie powiesz ? Nie przejmiesz się jej stanem ? - podszedł lekko zirytowany jego zachowaniem Kirishima
- Przecież nie umiera - wzruszył ramionami
- Co cie ugryzło ? - nie rozumiał chłopaka
- Nic. Przejmujecie się nią jak by miała zaraz umrzeć - wywrócił oczami
- Co Ci jest ? Godzinę temu byłeś wesoły a teraz masz już jakiś problem do Lily - powiedział
- Jezu idę. Cała klasa to debile. Bez wyjątku - powiedział i wyszedł
- Co z nim ? - spytałam
- Właśnie nie wiem - usiadł obok mnie czerwonowłosy
- Idę do niego - chciałam wstać ale zostałam zatrzymana
- Spójrz na siebie. Dopiero prawie zemdlałaś. Zdrowie też jest ważne - tłumaczył mi Denki
- Katsuki jest ważniejszy - uparłam się i ruszyłam chwiejnym krokiem na schody
- Uparta jak osioł - zaśmiał się Izuku

Po kilku minutach. Około trzech. Dotarłam pod pokój blondyna. Zapukałam do drzwi a po chwili dostałam pozwolenie na wejście do pokoju.
- Hej. Co się dzisiaj stało ? - spytałam wchodząc do pokoju
- To ty - westchnął
- Co ci zrobiłam - ustalam prosto na nogach czując się już troszkę lepiej
- Możesz wyjść ? - popatrzył na mnie
- Co ja ci zrobiłam Katsuki ? - spytałam podchodząc troche do łóżka na którym leżał chłopak
- Wyjdź stąd dobra ? - usiadł na materacu
- Katsuki No. Powiedz, poprawie się - spuściłam głowę którą za chwile podniosłam znowu
- Nic nie zmienisz. WYNOCHA ! - krzyknął na mnie. Nigdy na mnie tak nie krzyczał jak teraz
- Co ci zrobiłam ? - nie rozumiałam dalej jego zachowania
- WYNOCHA ! NIE ROZUMIESZ ?! WON ! - krzyczał a w jego dłoniach pojawiły się wybuchy
Wystraszona, ze łzami w oczach wybiegłam z pokoju chłopaka a następnie z akademika.
- Co ja mu zrobiłam takiego złego ?! - krzyczałam sama do siebie a z mojego ciała wyszedł Mizu
- Co mu się stało ? - stworzonko podeszło do mnie
- Nie wiem. Nic się nie stało właśnie. On nagle zaczął się drzeć i mieć do mnie problem - usiadłam pod jakimś drzewem w parku
- Wiesz co ? Ciekawe jak to jest być Katsukim - zasmialam się
- Tak. Bardzo ciekawe...

-------
O HIT
1656 słów ! Nie wierze !

Katsuki Bakugo  x OcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz