Rozdział 3

731 42 16
                                    

W ciągu kilku następnym dni pogoda nie poprawiała się. Regulus wracał codziennie przemoczony i zmarznięty. Miał już po dziurki w nosie treningów quidditcha. Regulus ziewnął cicho, zasłaniając twarz dłońmi.

- Czy ty się może skupić, Black? - krzyknął Smith widząc, że Regulus jedynie siedzi na miotłe.

- Nic nie widać, przez mgłę! - krzyknął Black.

Regulus zrobił parę kółek wokół boiska w poszukiwaniu znicza. Był już zmęczony i było mu zimno. Chciał odpocząć.

Kiedy złapał w końcu znicz zleciał na dół i zszedł z miotły. W szatni dostał długie kazanie od kapitana, za obijanie się podczas treningu. Regulus wyszedł z szatni i poszedł z powrotem do szkoły.

- Na Merlina jesteś cały mokry - usłyszał głos Alfy - Rozchorujesz się.

- Jestem odporny na takie rzeczy - powiedział i ruszył w stronę pokoju wspólnego ślizgonów, a Alfa ruszyła tuż za nim - Chcesz coś?

- Też idę do pokoju wspólnego - powiedziała - Byłam w bibliotece - dodała po chwili, a Regulus mruknął coś pod nosem - Okej, widzę, że cię to nie interesuje.

- Nie zrozum mnie źle, ale nie znamy się za dobrze. Pracowaliśmy raz razem na eliksirach i to tyle. Prócz tego w życiu nie gadaliśmy - powiedział.

- Chciałam ci się odwdzięczyć za te eliksiry. Dzięki tobie dostałam dobrą ocenę - powiedziała.

- Nie musisz. Zrobiłem to, bo wiedziałem, że wiedziałem, że z eliksirów to ty najlepsza na jesteś - powiedział i odgarnął mokre włosy z czoła.

- Coś o mnie jednak wiesz - szturchnęła go w bok. Regulus odchrząknął.

- Nie raz słyszało się na lekcji o nie nie nie Panno Mar, nie tak, nie tak - powiedział przedrzeźniając głos Slughorna, a Alfa się roześmiała.

Regulus powiedział hasło i wszedł do pokoju wspólnego. Chciał już iść do dormitorium, ale Alfa chwyciła go za rękę.

- Naprawdę chciałbym ci się odwdzięczyć - powiedziała.

- Nie musisz - mruknął - Musze już iść.

Regulus odwrócił się i poszedł do chłopięcego dormitorium. Alfa weszła do swojego i od razu rzuciła się na łóżku.

- I jak? - zapytała Ailla.

- Dorwałam go, ale się nie zgodził - powiedziała Alfa.

- Jesteś za dobra - powiedziała z westchenieniem.

- Ale muszę przyznać, że jest zabawny - powiedziała Alfa.

- Zabawny? Regulus Black zabawny? On ma cały czas minę jakby chciał wszystkich pozabijać - powiedziała Ailla.

- Rozmawialiśmy przez chwilę tylko - wzruszyła ramionami - Idę wziąć prysznic.

Alfa wygramoliła się z łóżka i weszła do łazienki. Wzięła długi, ciepły prysznic i ubrała się w czarny komplet dresowy. Czarne włosy spieła w długi kucyk. Wyszła z łazienki z łazienki. Znowu położyła się z łóżku. Deszcz cały czas dudnił w szybę, co Alfę relaksowało.

Alfa zazwyczaj kładła się dość późno. Często zadania zostawiała na wieczór i męczyła się z nimi do późna. Mimo zmęczenia za wszelką cenę próbowała skończyć wypracowanie z eliksirów. Przykryła się bardziej kocem i ziewnęła cicho.
***

- Alfa - szepnęła Ailla i szturchnęła czarnowłosą - Alfa - powtórzyła.

- Co? - Alfa otrzyma oczy i spojrzała na Aille, która kiwnęła głową na nauczycielkę Obrony Przed Czarną Magią.

- Może Pani Mar chciałaby coś dodać - powiedziała nauczycielka opierając się o biurku.

- Nie Pani profesor - powiedziała cicho.

- Nie śpimy na lekcjach - powiedziała ostro, a Alfa kiwnęła głową.

Mało spala tej nocy. Do późna odrabiała pracę z eliksirów. Czuła ból głowy. Wyszła z klasy. Ailla pobiegła do biblioteki, a Alfa chciała iść do dormitorium się położyć.

- Hej, coś ci wypadło! - usłyszała obok siebie. Obok niej stanął Regulus. Sam miał cienie pod oczkami, a jego czarne włosy była rozwalone na wszystkie strony świata. Podał jej list od jej rodziców.

- Dziękuję - powiedziała i posłała Regulusowi delikatny uśmiech. Schowała list do torby - Idziesz do pokoju wspólnego.

-  W zasadzie chciałem iść do biblioteki - powiedział, a ona poczuła się lekko zawiedziona, sama nie wiedząc czemu.

- Miłego dnia, Regulusie - powiedziała i posłała mu kolejny uśmiech.

- Wzajemnie - odparł zaskoczony i poszedł do biblioteki.

Alfa poszła do pokoju wspólnego i weszła do dormitorium. Okryła się kołdrą i zasnęła. Spała do samego wieczora, ale dalej czuła się zmęczona. W tym czasie Regulus próbował wymyślić jak może ucieknąć od śmierciożerców. Cały czas towarzyszył mu strach. Bał się, że go zabiją.

Blask Gwiazd | Regulus BlackKde žijí příběhy. Začni objevovat