Siedząc wspólnie w ich ulubionej restauracji przyglądali się sobie nawzajem w kompletnej ciszy, niezręcznej ciszy. Mingi oraz Yunho siedzieli tuż na przeciwko siebie, a tuż obok Yunho siedział zniesmaczony ich zachowaniem Yeosang.
— Zamierzacie teraz się nie odzywać? — Odezwał się zwracając na siebie uwagę przyjaciół.
— Czekam aż ty w końcu zaczniesz opowiadać — Odpowiedział Song popijając swój wcześniej zamówiony sok pomarańczowy.
— Dokładnie! Jak wygląda? — Zapytał podekscytowany Yunho — No opowiadaj już!
— No dobra! — Uspokoił go poklepując ręką po jego ramieniu — Tylko nie skacz już tak po tym krześle — Zaśmiał się, a do niego od razu dołączył Mingi.
— No już nie przedłużaj tego tylko odpowiadaj, jak wyglądał twój szef?
— Wyglądał dość... — Zamyślił się, a jedyne co przyszło mu na myśl to "Nieziemsko seksowny czarnowłosy odziany w ekskluzywny garnitur ojciec dwójki dzieci" — Elegancki i dostojny.
— Stary? Miał brodę?
— Nie... Wyglądał na mniej niż czterdziestkę i nie miał żadnego zarostu.
— A dom? — Powiedział po chwili Yunho.
— Wyglądał jak z prawdziwej bajki! Będę do niego wchodzić przez ogród, ale wygląda naprawdę niczym z tajemniczego ogrodu, dokładnie będę wchodzić przez tarasowe drzwi które od razu prowadzą mnie do salonu.
— Jak będziesz mógł, musisz mi wysłać zdjęcia, nie odpuszczę ci tego.
— Dobrze Yunho, ale pamiętaj że to moja nowa praca, a nie wakacje. Nie będę mieć czasu na takie rzeczy...
— Opieka nad dziećmi jest prosta — Przerwał Mingi mrucząc pod nosem.
— Oj żebyś wiedział jakie to trudne, Min. — Warknął Yunho.
— Niby skąd ta pewność? Miałeś już doczynienia? — I w tym momencie zaczęło się coś czego Yeosang obawiał się najbardziej. Sprzeczka przyjaciół...
— Wystarczy że musiałem się tobą opiekować! Nie potrafiłeś głupiego prania zrobić, a o gotowaniu nie wspomnę!
— Nie moja wina, że nie miałem czasu na ogarnięcie tego! Nie siedzę w zamkniętym pokoju czekając aż ktoś będzie ranny, co zdarza się raz na jakiś czas!
— Moja praca jest bardzo ważna! Nawet nie wiesz ile jest do mnie zgłoszeń. Z jakiegoś powodu mnie zatrudnili!
— Pracujesz tam niczym pielęgniarka szkolna, brakuje ci tylko jednego dnia pracy i będzie identycznie!
— Przestańcie!! — Wstał gwałtownie uderzając w stolik ręką — Nie możecie chociaż raz porozmawiać jak dorośli?
— Czy ja wyglądam jakbym tego nie chciał? — Spojrzał wkurzonym spojrzeniem Yunho — Ten idiota wręcz prosi się o kłótnie!
— Uważaj na swoje słowa! — Również wstał dołączając do Yeosanga — Myślisz że lubię się z tobą kłócić? Nie jest mi na rękę!
— O~ spójrzcie, kto nagle stara się być ukochanym przyjacielem, ale jakoś nie było ci źle z tym, że musiałeś się na parkiecie z jakąś laska!!
— Ile razy mam powtarzać, że nawet nie pamiętam co tam robiłem!! — Odsunął się od stolika i zaczynał zbierać swoje rzeczy — Wiesz co, mam to w dupie, nie będę się tłumaczyć. Tłumaczy się winny, a ja nic nie zrobiłem. Dziękuję Yeosang za zaproszenie, soczek był przepyszny, a ja ci gratuluję z całego serduszka. A teraz wybacz, ale jak zaraz stąd nie wyjdę to nie ręczę za siebie.
ČTEŠ
ᴄʀuᴍʙs ᴏғ ʟɪғᴇ | sᴇᴏɴɢsᴀɴɢ
FanfikceBędąc samotnie wychowującym ojcem dwójki dzieci, trzeba dać z siebie sto procent. Niestety problemy powiększają się, gdy większość dnia trzeba spędzić za biurkiem pracując. Seonghwa postanawia zatrudnić opiekunkę dzięki której wrócenie dopiero wiecz...