Rozdział 1

2.6K 49 0
                                    

Był ciepły sobotni poranek. Przyjemny powiew wiatru delikatnie poruszał moimi włosami.
Dojechałam na miejsce. Outerbanks wyglądało lepiej niż wtedy gdy wyjeżdżałam. Nie było mnie tu całe 8
lat. Wyjechałam z mama do Wielkiej Brytanii kiedy miałam 9 lat, dlatego obraz obx z mojej wyobraźni znacząco różnił się od tego co właśnie oglądałam.

Tak w ogóle nazywam się Kate  mam 17 lat i jestem młodszą o 2 min siostrą Johna B. Jesteśmy bliźniakami dwujajowymi dlatego nie jesteśmy do siebie bardzo podobni. Całe szczęście. Wyjechałam 8 lat temu z mama, gdyż musiała ona zająć się naszym chorym krewnym. Nie chce za bardzo o tym opowiadać ponieważ były to dla mnie trudne chwile. Zostałam rozdzielona od ukochanego brata, niezastąpionych przyjaciół oraz taty, którego już nigdy więcej nie zobaczyłam. Trafiłam do obcych ludzi z mamą, która ledwo wiązała koniec z końcem. Było ciężko ale jakoś dałyśmy radę. Kiedy tata zniknął wspólnie z mama postanowiliśmy ze wrócę na pare miesięcy do obx do Johna B. Mama nie mogła przyjechać ze względu na prace oraz chorego wujka.

W skrócie opisałam wam moja sytuacje. Jeśli chodzi o moich przyjaciół to od kiedy pamietam ja i John B trzymaliśmy się z plotkami. Jj i Pope to najlepsi kumple mojego brata, natomiast Kiara była moja najlepsza przyjaciółka przed która nie miałam żadnych sekretów. Wszyscy razem tworzyliśmy zgrana paczkę. Całe dnie spędzaliśmy razem. Kochałam ich wszystkich całym sercem. Po rozłące dużo się zmieniło. Nie widziałam ich 8 lat! Wszyscy jesteśmy innymi ludźmi.

Byłam zestresowana przed przyjazdem tu. Nie wiedziałam czego się spodziewać. Przez ten czas rozłąki oczywiście dzwoniliśmy do siebie ale to nie to samo co spędzanie każdej wolnej chwili razem face to face.

Wychodząc z samochodu, którym Jj i John B przywieźli mnie z lotniska, poczułam powiew letniego wiatru, a moim oczom ukazał się mały dom Johna B.
-No dalej księżniczko-Jj delikatnie złapał mnie za talie i przesunął do przodu. Poczułam jego umięśnione ramie obejmujące mnie. Patrzac na niego zobaczyłam tego samego wesołego Jja którego znałam z dzieciństwa. Poczułam się pewniej i ruszylam do środka za Johnem B.
-Katy!!!!!-krzyknęła Kiara i rzuciła mi się na szyje. John B i Jj położyli moje torby w moim pokoju i wrócili do salonu.
-Tak bardzo za wami tęskniłam- wyszłam z uścisku Kiary i przytuliłam Popa
-My za tobą tez- powiedział Pope wtykając się w moje włosy.
Po przywitaniu z wszystkimi usiedliśmy w salonie i zaczęliśmy rozmawiać. Siedzieliśmy tak od południa do wieczora cały czas gadając, śmiejąc się i wspominając stare czasy.

Około 19 John B wstał i zwrócił się do mnie:
-Kate nie wiesz o czymś-powiedział a ja poczułam ukłucie niepokoju- jak ci mówiłem mam dziewczynę. Nie wiesz jednak o niej wszystkiego. Ma na imie Sara
-No i co z tego? John nie znam żadnej Sa... -przerwałam przypominając sobie o córce Cameronow Sarze. -John serio? Ona ?
-Wiem ze nie do końca ci się to podoba ale mogę ci to wytłumaczyć- usiadł i zaczął opowiadać o przygodach z Sara.
-Teraz już wiesz dlaczego ja zaakceptowaliśmy a John B pokochał -powiedziała Kie
-Tak teraz już rozumiem. No cóż muszę ja poznać i przekonać się czy mówicie prawdę-powiedziałam i upiłam z uśmiechem łyk mojego drinka-mam nadzieje ze chociaż od Rafa wciąż trzymacie się z daleka -zaśmiałam się patrzac na pozostałych którzy wydali mi się zmieszani
-Jakby to powiedzieć księżniczko -zaczął Jj- sytuacja wyglada tak, ze dzięki Sarze poznaliśmy Rafa z trochę innej strony
-Z innej strony? Jj co ty wygadujesz, wszyscy wiemy jaki jest Rafe. On nie ma innej strony niż ta która znamy - wykrzyknęłam wstając na równe nogi. Jj tez wstał i podszedł do mnie. Spowodowało to u mnie dziwne uczucie. Poczułam ze nogi mi się uginają poczułam się nerwowa. Jj nigdy na mnie tak nie działał. Nie widziałam go 8 lat jakby to ująć .... wydoroślał. Był teraz cholernie przystojnym i umięśnionym blondynem.
-Rafe jest okay-powiedział stojąc bardzoooo blisko mnie tak, ze czułam jego oddech na moim czole. Był ode mnie wyższy. Patrzyliśmy sobie w oczy podczas chwilowej ciszy która przerwał John B
-Da się z nim żyć Kate-powiedział stając jakby pomiędzy nami -pomógł nam pare razy i jest bratem Sary. Jeśli mamy ją zaakceptować musimy zaakceptować tez jej rodzine
-Warda tez? -spytałam z niedowierzaniem
-Tak -powiedział John
-Chyba żartujecie. Po tym wszystkim- zapytałam. Atmosfera się zagęściła, nie było już tak kolorowo.
-Księżniczko zrozum, to co ci opowiadaliśmy jakiś czas temu już przeminęło. Wiele się zmieniło. Nie możesz rozpamiętywać tych sytuacji całe życie - Jj podszedł do mnie i złapał mnie za ramiona. Patrzył mi prosto w oczy.
-Ja... nie mogę mieć nic przeciwko temu. Jesteście dla mnie najważniejsi i ufam wam. Może jak poznam Cameronow blizej tez się do nich przekonam-powiedziałam nieśmiało się uśmiechając. Razem z Johnem B zebraliśmy się i poszlismy do domu, gdyż było już dość późno.

Przez chwile zastanowiłam się jak teraz wyglada Rafe. Jak bylismy mali znałam go z widzenia i zawsze mi się podobał. Jednak kiedy wyjechałam i podczas rozmów telefonicznych opowiadali mi co się dzieje w obx zaczęłam czuć do niego niechęć. Byłam ciekawa jak teraz wyglada i czy faktycznie się zmienił. Nowy dzień miał przynieść odpowiedzi na wszystkie moje pytania...

Long time Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin