Rozdział 4. Nocowanie.

55 8 0
                                    

Minął tydzień od kąt ja i Sever zaczęliśmy się przyjaźnić. Wczoraj zaproponował mi pójście do kina. By moja mama nie miała jakiś skojarzeń powiedziałam, że idę na spacer. Dziś był piątek. Obecnie mieliśmy dwie ostatnie lekcje z zawodowych. Siedziałam w ławce z Severem. Chłopak pokazywał mi zdjęcia jakie zrobił w lesie. To niesamowite, że wilki, sarny, lisy i inne zwierzęta nawet nie uciekły. W między czasie bracia Severa robili swoje rzeczy. Thomas coś robił w notesie, Valentino podrywał dziewczyny, a Steven rysował rośliny

-Interesuje się nie tylko książkami ale też fotografią. No i grą na pianinie.- Powiedział Severus.

-Zamiast pokazywania zdjęć zaproś ją na kolacje Sever!- Krzyknął Valentino na co osoby z klasy się zaśmiały, a ja poczułam gorąco. Sever spojrzał na swojego zidiociałego brata. Nie wyglądał na zadowolonego.

-Weź się przymknij Valentino. To ty ciągle podrywacz dziewczyny nie wiadomo w jakim celu. Pewnie chcesz pokazać swoje zwierzaki w pokoju.- Powiedział, a wręcz warknął Sever parząc na brata. Zacisnął rękę w pięść. Osoby z klasy głośniej się zaśmiały na co Val się zaczerwienił. Złapałam Severusa za dłoń, a ten jednocześnie spojrzał na mnie ze spokojem w oczach. Po ukończeniu lekcji poszłam z Severem na spacer po parku. Chodziliśmy spokojnie rozmawiając.- A może przyjdziesz do nas na weekend?- Zaproponował Severus.- Wiem, że głupio tak. Znamy się dopiero kilka dni, a ja już proponuje ci nocowanie. W dodatku w domu w którym są czterej faceci.- Dodał zakłopotany. Uspokoiłam go i  zgodziłam się mimo obaw. Od razu po powrocie do domu poinformowałam mamę o tym. Nie była za bardzo zadowolona tym. Martwiła się. Po upewnieniu się, że mam wszystko usłyszałam pukanie do drzwi. Podeszłam i otworzyłam je. Zauważyłam Severusa. Pożegnałam się z mamą po czym wyszłam z przyjacielem. W drodze opowiadaliśmy sobie śmieszne sytuacje z życia. Po wejściu do opuszczonego domu usłyszałam z Severem niezłą awanturę.

-Weź się zamknij ja wiem jak się je grzeje!- Krzyknął Valentino.

-Zamknąć się!- Krzyknął Sever gdy zdjęłam plecak. Sev zdjął mój płaszcz i czapkę które powiesił na wieszak. Z jednego z pomieszczeń cała trójka się wychyliła. Pomogłam zrobić miejsce w salonie. Mieliśmy jeść pizze, frytki i nuggetsy. Przyznam, że czas spędzony z nimi był świetny. Gadaliśmy, jedliśmy no i graliśmy w różne gry. Nawet nie pamiętam kiedy usnęłam z głową na ramieniu Severusa.

Niewidoczne Uczucia.Where stories live. Discover now