To jaki jest plan?

5 4 4
                                    

Pow Mikuni

Johnny prowadził mnie pod rękę przez kręte korytarze prowadząc... do sali bankietowej jak się później okazało. Doprowadził do krzesła odsuwając je dla mnie i cicho nakazał usiąść. Pokazujac się z kulturalnej strony...

- Słyszałem Mikuni od pewnego źródła, że prowadzisz sklep z antykami prawda? Długo się tym zajmujesz? - pyta szef.
W środku aż kliknąłem językiem, chociaż na zewnątrz utrzymałem swoją pokerową twarz. Nie mogę dać się mu zastraszyć, ale jednak martwi mnie  fakt, że może coś wiedzieć o mojej rodzinie.  Najlepiej trzymać ten temat z daleka od niego jeszcze, by im coś zrobił. Spojrzałem na niego z delikatnym uśmiechem.

- Tak prowadzę od 18 roku życia jednak moje serce woła o podróże. Zwiedziłem już 30 krajów i znam 7 języków. Moje drugie nazwisko to przygoda. Nie boję się wyzwań startuje we wszystkim, a od 8 lat jestem championem jazdy na byku i Mustangu. Wierzę, że Cię szybko nie znudzę panie. - mówię z uśmiechem rzucając mu wyzwanie. Podpierając ręką podbródek. Jak widać połknął haczyk. Zaczął się śmiać odchylając głowę do tyłu w tym czasie dyskretnie spojrzałem na pokój.  Sala była 2 piętrowa na otwartym drugim piętrze znajdowało się około 20 strażników. Na parterze 8 strażników po 2 na każde drzwi. Czyli preferują atak z góry. Poczułem jak coś szturcha mi nogę. To był Workun swoim łebkiem nakierował mnie na... obraz? Przyjrzałem się mu uważnie próbując odgadnąć na co mam zwrócić szczególną uwagę. To był portret mafiozy obsypanego kosztownościami z ciemnymi  okularami... Tam są kamery!
Spojrzałem z otwartymi oczami na Kacpra dyskretnie pokazał mi jeden róg pokoju który znajdował się za nim. Następne kamery... Kiwnąłem że rozumiem, akurat skończył się już śmiać patrząc na mnie jakby wygrał szóstkę w lotka. Chyba chuja dostanie za raz!

- Fascynujący, wytrwały, zdeterminowany. Z temperamentem  zna się na rzeczy. - mówi podnosząc mój podbródek przybliżając bliżej siebie.

- Zdradzę Ci sekret tak ojciec poznał moją matkę. Jej tata pracował u mojego ojca kiedyś go wykiwał i udało mu się uciec. Porwalismy jego córkę i tak jak ty spedziła tydzień w piwnicy też na początku stawiała opory. Jej ojciec w połowie tygodnia przyszedł ją ocalić, lecz zaginął z jego rąk.
Nie mógł pozwolić jej odejść bo mogła, by wygadać. Gdy poszedł wypuścić ją, zdziwił się, że trzymała się solidnie. Pomimo sprzyjających warunków. Nie uległa, nie błagała, by ją wypuścić, patrzyła na ojca z czystą nienawiścią. To urzekło mojego tatę nie tylko jej uroda, ale także charakter i temperament. Chciał się z nią ożenić. Obiecał jej wszystko co miał i mógł dać. Za to chciał, by była u jego boku jako żona i dała mu dzieci. W innym wypadku byłaby torturowana puki, by nie zmarła ze zmęczenia. Zgodziła się, wyszła za niego dała mu na świat mnie i moja młodszą siostrę. Była wolna i miała wszystko co chciała. Gdy miałem 23 lata popełniła samobójstwo, a moja siostra uciekła z domu już nigdy nie wracając. Chodziaż ojciec nie winił jej za to, nie pozwolił, by mu uciekła. Nadal ją śledzi i obserwuje nawet jeśli ona o tym nie wie, założyła własną rodzinę i prowadzi szczęśliwe życie. Moja matka zawsze ją kochała była podobna do niej, mnie natomiast już mniej. Miałem wrażenie, że im starszy jestem tym bardziej mną gardzi, a jedyna rzeczą jaką od niej odziedziczyłem to niebieskie lodowate spojrzenie. - mówi próbując mnie przeszyć na wskroś.
Przez co się zaśmiałem. Jedynie krwisto czerwone oczy Jeje mogły mnie przeszyć na wskroś gdy narozrabiałem za bardzo.

- Noo~ ładne oczka, ale widziałem lepsze i rzadsze.- mówię rozbawiony. Jego głupią twarzą, która nie może  zarejestrować dlaczego się go nie wystraszyłem. Mimo to uśmiechnął się złośliwie, głaskając mój policzek.

- Natomiast twoje złote oczy, widzę po raz pierwszy. I nie mogę się obejść bez wrażenia, że ukrywają nie jedną tajemnicę, którą chciałbym poznać. - mówi. Ohh! Jakbym mu teraz
chciał zaśpiewać piosenkę "fack you~" prosto w twarz.

PorwanieWhere stories live. Discover now