Epilog

477 25 10
                                    

Pięć miesięcy później.

Po śmierci Dorrie, wiele się zmieniło...

Po wielu poszukiwaniach, w końcu znalazłem stałą pracę, jako pracownik w biurze nieruchomości. Za pieniądze, które dostaję, w ramach wynagrodzenia, wynajmuję mały domek w Massachusetts. Próbuje pogodzić się z odejściem Dorrie. Nigdy jednak moje życie nie będzie takie jak dawniej. Nie próbuje szukać zastępstwa. Dorrie jeszcze na długo pozostanie w moim sercu...

Razem z Mariem po odkryciu niespodzianki,  w postaci trzech biletów do Disneylandu, wyruszyliśmy na wycieczkę. Zapomniał tam o wszystkim... Ale nie o swojej siostrze.

Mama Dorrie, zmieniła pracę. Pracuje w domu, wykonując papierkową robotę.

Dorrie szybko weszła do mojego życia, ale nie wyjdzie z niego tak łatwo. Po wielu latach zaległości, zacząłem chodzić do kościoła. Często widziałem tam Jeremiego...
Pewnego raz podszedłem do niego i spytałem co tutaj robi...
Dowiedziałem się, że siostra Jeremiego zmarła kilka dni temu, na to samo paskudztwo co Dorrie. Co jak co, ale fajny z niego gość. Wybaczyłem mu wszystko i zakumplowaliśmy się.

Kilka lat później, poznałem Samanthę. Wziąłem z nią ślub, a później urodziły nam się dwie wspaniałe córki. Układałem sobie życie na nowo. Co noc, rozmawiałem z Dorrie, opowiadając jej o moim życiu. Wiem, że byłaby ze mnie dumna.

Niech życie toczy się dalej, a Dorrie na zawsze pozostanie moją jedyną księżniczką...

                                  THE END

-------------------------
No i dotarliśmy do końca :(
Chciałabym wam podziękować za wszelakie voty i komentarze :) Dziękuję również za poparcie mojej pracy :)  Dziękuję też moim stałym "czytelnikom", za to że jesteście ze mną za kazdym kolejnym rozdziałem!

Smutno mi trochę, ale już od kwietnia zaczynamy kolejną powieść, tym razem dłuższą!  Kocham was z całego serduszka i DZIĘKUJĘ, ŻE JESTEŚCIE!

Skomentuj :)

Stay with me close.|H.S. Fanfiction|Where stories live. Discover now