Rozdział 13

125 9 0
                                    


Nagle rano usłyszeliśmy  pukanie do drzwi, nakazałam mu aby wydostał się balkonem był cały obolały. Tak też zrobił,  następnie poprawiłam włosy ubrałam szybko szlafrok, otworzyłam drzwi i wpuściłam dzisiejszą pannę młodą w rozweselonym nastroju. Następna.. westchnęłam.

- Już nie mogę się doczekać wstawaj jest tyle do zrobienia. -usiadła na kanapie interesując się swoim manicurem.- musimy zaliczyć dziś fryzjera, stylistę i makijażystę a kiedy zakupy nie ma na  co czekać.- pociągnęła mnie za sobą.

Myślałam tylko o śniadaniu i napiciu się wody, gdy co raz suszej robi mi się  w gardle, byłam tak zmęczona że powieki same mi opadały. Zabrała mnie do pomieszczenia w którym styliści i fryzjerzy od razu mnie przejęli naprawdę chciałam spać . Modelka przebierała na krześle nogami czytając magazyn i czekając, aż suszarka wysuszy jej włosy, w kwestiach modowych była bardzo wybredna i jak nikt inny znała się na modzie, wybrała idealną fiołkową sukienkę z dobranym odpowiednio dekoltem, stanem i tak aby nie naganie leżała podkreślając atuty i wypukłości oraz idealne pasujące dodatki. Kazała abym i ja przeszła metamorfozę panie pocieniowały mi długie blond włosy skrócili je oraz zrobiły trwałą, zadbali o profesjonalny manikiur i makijaż, taki jaki stosują na wybiegach i w modelingu, wyglądałam i czułam  jak milion dolarów nigdy nie pozwala mi czas udawać się do kosmetyczki  a cała metamorfoza kosztowała więcej niż moje miesięczne wynagrodzenie.

- Ach zupełnie jakby wczoraj szła do ślubu mój były teraz się pewnie skręca.- była zaabsorbowana sobą.- rekordzistka pięciokrotna rozwodniczka.

Angelina podobnie jak Lady Amber cieszyły się ogromną sławą, gdyż miały na swoim koncie wiele współpracy z projektantami modowymi, jedne  z czołowych modelek Victorias' Secret, wstępowały także wielu reklamach, filmach i kampaniach marketingowych. Były rozchwytywane i po prostu bogate, za to ona zachowywały się wyniośle jak większość w jej sferze.

- Co sądzisz o mnie? - zapytała.

- Nie wiem czy będziesz chciała usłyszeć. Kogo obchodzi moje zdanie.

- No powiedz.- naciskała.- Moi styliści będą i tak mówić, to co chcę usłyszeć, ale chcę poznać prawdę.

- Wyglądasz nieziemsko, tylko trochę za dużo dodatków wszystko leży i pasuje idealnie, ale czy nie jest ta sukienka dla ciebie za ciasna chodzi o oddech.

- Chyba żartujesz! Tydzień się głodziłam żeby ją wcisnąć!- obraziła się nagle nie była samokrytyczna i założę się że nikt nie powie jej żeby się nie narazić. Nie usłyszałam jeszcze nigdy żadnej krytyki, ja wyglądam we wszystkim pięknie .- to po co prosiłaś o krytykę mówiłam prosto z mostu.

- Nie słuchaj się wieśniaka leży idealnie perełko.- prychnął i fuknął jedna ze stylistek.

- Wypraszam sobie..

- Mrs Jone, pani wszystko uznaje za modne co pan uznaje za słuszne, a ja chciałam po słuchać opinii ludzi z niskiego rzędu.

Zaczęłam jej coraz bardziej nie lubić i ochotę jej przywalić traktowała mnie jak robaka, który nie jest w jej klasie bogatych snobów.

- Ludzi z plebsu ma się rozumieć, no tak oni nie znają się na modzie.- przekręcił stylista teatralnie oczami i mierzył jeszcze taśmą. To  dzięki mnie wyglądasz jak ósmy cud świata.- zjechał mnie wzrokiem od góry do dołu gotowało się powoli we mnie..

- O gustach się nie dyskutuje.- wzruszyła ramionami.

- No, a skąd taka torebka ze śmietnika?- popatrzył na moją torbę, zaśmiał się, a z nim cała ekipa.

- Jest z górnej półki..

- Czyli to Gucci czy Dolce & Gabana?- podeszła druga styliska.

- Z górnej półki mojej szafy.- dokończyłam kpiąc z nich.

Lady Lawyer | Tom HiddlestonWhere stories live. Discover now