Cieszyłam się tylko z tego powodu że wracam i wreszcie będę mogła spotkać Chrisa, choć tak dziwnie po latach do tej pory nie miał mi za złe że zwiałam z przed ołtarza Czekałam na lotnisku, kiedy na lotnisku pojawił się sam Hiddlestone robiąc nie małe zamiesznie.- Do licha! Tom co tu robisz?- popatrzyłam na szatyna który wyraźnie się zmieszał.
- Francja?- spojrzał na na lepkę walizki.- Dałbym głowę że jesteś Szwedką, myślałem że to sąsiednie kraje.
- Wiem co dostaniesz w prezencie atlas! - zirytował mnie.
- Ja nie chcę że to co mówiłem brała na poważnie o tym dziwnym uczuciu zebrało mnie na brednie od koki w mózgu.
- Zapomnij.
- A Copper to znaczy że dasz mu szansę na coś więcej? - dociekał.
- Nie mam już czasu, zaraz mi odleci samolot.
- Zostań na chwilę.- zagrodził mi przejście.
- Jak za chwilę się nie pojawię nie polecę daj mi przejeść.- warknęłam.
- Pasażerowie na locie Luton- France proszeni są na pokład.- odezwało się radiowęzeł. Ja naprawdę muszę..
- Trudno zapłacę za kolejny..
- Nie możesz..Wyminęłam go, odgarnęłam włosy nareszcie do samolotu.
Wróciłam do domu, dziś był dzień Wigilii, otworzyłam drzwi do otworzonego domu, weszłam do przed pokoju i zaczęłam zdejmować płaszcz i buty.- Jestem, Halo?- nikt się nie odezwał coś się mogło stać, weszłam do salonu, było zagaszone światło,
- Niespodzianka!- rodzice wyskoczyli z ukrycia kanapy.
- Zaskoczona?- ucieszył się na mój widok Edward.
- Tata! - przytuliłam go mocno. - Ale... nic nie rozumiem?
- Twoje urodziny głuptasie, zapomniałaś?- powiedział.
- Można zapomnieć o swoich urodzinach?- naprawdę wyleciało mi z głowy.
- Jest czas na świętowanie a ty jesteś naszym przed gwiazdkowym prezentem, wszyscy widzieli cię w telewizji, reprezentujesz najprzystojniejszego i bogatego księcia.
- Nie gadajmy o interesach, ważne że nasza Charlie jest w domu z nami!- podniósł głos tata. - choć chcę wiedzieć wszystko o tej sprawie śledziliśmy dokładnie te internety i telewizje.
- Szkoda gadać, co u Marleny dzwoniliście.- nie usłyszałam szybkiej odpowiedzi.
- Zapraszałam ale nie chciała jej wybór chciałam dobrze.
- Ciężko wybaczyć wywalenie z z własnego domu w takiej chwili.
Nigdy nie chodziło wam o nią, tylko jak ludzie zareagują na ciąże. Byliście w furii i wystawiliście jej walizki za drzwi.- Namawiałam żeby zmieniła zdanie żałowałam jednak ona była uparta,
z resztą jak jest z tą Afroamerykanką może nie chcę się pokazać.- To moja jedyna siostra, wyrzuciłaś ją z domu kocham ją nad życie, to nie była jej wina.
- Była pijana młoda i głupia. Nie wracajmy do tego tematu.
- Co?- nie wierzyłam w to co matka powiedziała.-
Ja znam prawdę, to nie jej wina, był nachalny.- Nie trzeba było być skąpo ubranym, prowokowała swoim wyglądem.
- Jesteś okropna, jak możesz tak mówić?- wzburzyłam się i krew we mnie zawrzała.
YOU ARE READING
Lady Lawyer | Tom Hiddleston
FanfictionCharlotte Watson, to prawniczka, która na swoim koncie ma wiele osiągnięć. Skandal wywołany w rodzinie królewskiej jest na stronach pierwszych gazet, wynajęta adwokatka musi wygrać sprawę poniesie za sobą konsekwencje? Jakie ma warunki? jak potocz...