Rozdział 16

1.9K 38 4
                                    

William Pov.

Przebudziłem się trochę po 9. Nie było obok mnie brunetki, więc pewnie już dawno nie spała.

Gdy tylko wyszedłem z pokoju dziewczyny do moich nozdrzy dobiegł przyjemny zapach. Odrazu powędrowałem do kuchni gdzie Megan coś przyrządzała, a Olivier siedział na blacie i oboje się z czegoś śmiali.

Nie powiem trochę mnie ten widok zdziwił, bo byłem pewny że dziewczyna ciężko zniesie to co się wczoraj stało, a ona jest w super humorze.

- Co tak ładnie pachnie? - zapytałem gdy Megan sporzała na mnie.

- Jajecznica z bekonem i tym co tu znalazłam. - zaśmiała się i ja również z nią.

Uwielbiam jej uśmiech. Przynajmnien wtedy gdy jest na prawdę szczęśliwa.

- Chodź zapalić to pogadamy przy okazji. - Olivier zszedł z blatu i po chwili wyszliśmy przed dom.

Wyciągnął paczkę fajek i poczęstował mnie jedną. Odpalił papierosa i zaciągnął się mocno, a ja zrobiłem to samo.

- Posłuchaj. Ja wiem że między tobą, a Megan coś jest ale stary.. - zaciął się na chwilę, a ja ponownie mocno się zaciągnąłem i powoli wypuściłem dym z ust.

- Nie zasługuję na nią tak wiem. - odparłem i wywrociłem oczami.

- Co? Nie, nie o to mi chodziło. - podrapał się po karku, a ja prychnąłem pod nosem.

- Kurwa Olivier proszę Cię. Każdy uważa mnie za kogoś innego ale nikt nie zauważył że też mam uczucia. - powiedziałem trochę głośniej. Tylko Olivier wiedział jaki jestem na prawdę.

- Stary ja o tym wiem. Przeszedłeś w chuj dużo tak samo jak Megan. Chodzi mi o to że ona nie wie o wyścigach, a jeżeli się dowie to raczej zadowolona nie będzie i znając ją będzie się w to wpierdalać. - powiedział brunet.

To fakt Megan nie wie o tym że biorę udział w wyścigach motocyklowych. Kiedyś mój "przyjaciel" Mike mnie w to wplątał, a aktualnie jest moim szefem i nie wyobraża sobie żebym już się nie ścigał. Gdyby dziewczyna się o tym dowiedziała, jeszcze szególnie że one są nielegalne to chyba przestałaby się do mnie odzywać.

- Wyścigi, wyścigami. Bardziej martwi mnie fakt że będę musiał ścigać się z Alexem. - powiedziałem ciszej imię tego drania, a Olivier wytrzeszczył oczy.

- Jak to kurwa z Alexem!? - brunet był wkurwiony. Nawet bardzo.

Samemu ciężko było mi o tym pomyśleć że najprawdopodobniej będę ściągać się z osobą która w chuj zraniła Meg. Nie mam pojęcia co dokładnie jej zrobił ale w głowie miałem tylko najgorsze scenariusze.

- Megan za żadne skarby nie może się dowiedzieć o tym że on wrócił. - Olivier wywalił końcówkę papierosa i zaczął chodzić w kółko. - Gorzej będzie jak znowu zacznie chodzić do szkoły. - dodał po chwili, a ja głośno przełknąłem ślinę.

- Słuchaj musimy chronić Megan jak tylko się da bo jeżeli jej się coś stanie to sobie tego nie wybaczę. - powiedziałem, a przyjaciel podszedł do mnie i złapał za ramiona.

- Nic jej się nie stanie, dopilnujemy tego. Kiedy masz wyścig?

- Za tydzień w niedzielę. - powiedziałem i przypomniałem sobie sprawę że dzień wcześniej mamy mecz.

- Poinformuj o tym chłopaków i tylko powiedz im że Megan ma nic nie wiedzieć. - odparł mój przyjaciel, a po chwili obok nas zjawiła się brunetka.

- Śniadanie gotowe, chodźcie już.

Megan Pov.

Przyznam szczerze że chłopaki dosyć dziwne się zachowywali. Próbowałam ich podsłuchać lecz jedyne co usłyszałam to to, że mam nic nie wiedzieć. Nie mam pojęcia o co im chodzi ale nie będę się dopytywała.

Kocham cię Mała..Where stories live. Discover now