19.

746 29 1
                                    

„Łapałam łapczywie oddech ale nie mogłam złapać tego pierdolonego pełnego oddechu."

- Ale jak to?! - krzyknął Harry i spojrzał na mnie ze zdziwieniem - On jest...

- Wiem kim jest. - spojrzałam na niego - Wiem, że jest synem Vol... wiesz kogo, ale on jest inny. Na prawdę. Ufasz mi?

- Tobie tak, ale jemu nie. - naburmuszył się i wrócił do jedzenia.

- Daj spokój braciszku. - puściłam mu oczko i kończyłam jeść śniadanie.

Po wypiciu do końca soku dyniowego zaczęłam czuć się dziwnie. W ogóle inaczej smakował, ale widziałam że inni tez go piją z zachwytem.

- Idę się przejść. - odparłam.

- Nie spóźnij się na lekcje. - odezwała się Hermiona i posłała mi uroczy uśmiech.

- Oczywiście, mamo. - zaśmiała się oraz wstałam od stołu i wyszłam z wielkiej sali. Skierowałam się na błonia. Szłam spokojnie po dróżce aż usłyszałam, że ktoś za mną idzie.

- Hejka Meggy. - odwróciłam się w stronę głosu.

- O hej Blaise. - uśmiechnęłam się - Nie ma cię na śniadaniu?

- Właśnie się najadłem i stwierdziłem że pójdę z tobą.

- To miłe z twojej strony. - odparłam i złapałam się za brzuch.

Zaczął on mnie dziwnie boleć i nie wiem czemu. Zmarszczyłam brwi i zaczęliśmy dalej chodzić po błoniach. Zobaczyłam na ławce Nathaniela. Uśmiech od razu pojawił mi się na twarzy. Nagle zaczęłam strasznie kaszleć i oparłam rękę o pobliskie drzewo, a drugą przyłożyłam do ust.

- Meggy? Wszystko dobrze? - Blaise spojrzał na mnie ze zmartwieniem.

Nie odpowiedziałam tylko dalej kaszlałam i łapałam łapczywie oddech. Nagle zwymiotowałam krwią. Rękę miałam od krwi. Łapałam łapczywie oddech ale nie mogłam złapać tego pierdolonego pełnego oddechu. Widziałam już mroczki przed oczami. Nagle straciłam przytomność i ostatnie co usłyszałam to krzyk Blaisa i Nathaniela.

- Nathaniel!

- Meggy! - zrozpaczony głos Nathaniela utkwił mi w głowie.

*Nathaniel*

Po śniadaniu ruszyłem na błonia. Uwielbiałem tam chodzić. Usiadłem na ławce i zacząłem się odprężać. Od paru dni jestem szczęśliwy jak nie wiem. Poznałem najcudowniejszą dziewczynę, która toleruje mnie i wspiera w ciężkiej chwili. Jej piękne lśniące i długie włosy, brązowe bystre oczka, delikatne piegi na nosku. Jest moim ideałem. Pamietam nasze pierwsze spotkanie jak wpadła na mnie i była zdezorientowana. Zaśmiałem się na tą myśl i usłyszałem nagle głosy. Spojrzałem przed siebie i zobaczyłem mojego aniołka i Blaisa jak razem idą przez błonia i rozmawiają. Nagle Meggy złapała się za brzuch i zaczęła strasznie kaszleć. Nie zdążyłem wstać i do niej podbiedz gdy upadła nieprzytomna na ziemie.

- Nathaniel! - głośny krzyk Blaisa mnie przywołał.

Szybko podbiegłem do nich i od razu wziąłem mój skarb na ręce. Była taka lekka. Miała zamkniete oczy i delikatnie oddychała, w sumie ledwo co oddychala. Miała całą brodę od krwi. Razem z Blaise'm biegliśmy do Skrzydła Szpitalnego. Po drodze dołączył do nas Draco bo nas spotkał.

- Z drogi idioci! - krzyczał na wszystkich.

- Meggy! - usłyszałem krzyk Pottera.

No jeszcze jego tu brakowało. Nie zwracałem uwagi na jego wołania, tylko szybko biegłem do swojego celu. Gdy wbiegłem do Skrzydła Szpitalnego to od razu położyłem ją na jednym z wolnych łóżek.

- Pani Pomfrey! - wrzasnąłem.

- Co tak krzy... O Merlinie! Co jej się stało? - szybko podeszła do mojej małej Meggy.

- Nie mam pojęcia. - zacząłem się stresować - Blaise wszystko widział dokładnie.

- Ja tez nic nie wiem. - zaczął ciemnoskóry - Szliśmy przez błonia, a ona nagle złapała się za brzuch i zaczęła kaszleć, ciężko oddychać i później wymiotowała krwią.

- Dziękuje wam. - odpowiedziała i zaczęła badać dziewczynę - Idźcie.

- Ja nigdzie nie idę. - odparłem pewnie, ale chłopaki mnie pociągnęli w stronę wyjścia. - Do kurwy nędzy! Ja tu zostaje!

- Słowa Panie Riddle. Meggy potrzebuje spokoju. Przyjdź rano. Wtedy się wszystkiego dowiem co z nią jest, a teraz idźcie i Draco wezwij Severusa.

- Oczywiście. - syknął blondyn i wyszedł, a ja za nimi.

Zabije tą osobę co zrobiła to Meggy. Niech się strzeże, bo ja tak szybko nie odpuszczę.

Pokochać syna wroga Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz