7.

998 32 2
                                    

Nie bój się."

Sceny 18+
Dłonie ciemnookiego były na moich udach i delikatnie je masowały. Nigdy nie czułam takiego cudownego uczucia. Nagle zaczął całować moją szyje. Robił wszystko tak delikatnie jakby bal się, że ucieknę lub coś. Mruknęłam z przyjemności i poczułam jak jego ręce suną coraz wyżej moich ud. Mój oddech przyspieszył i położyłam swoje ręce na jego nogi.

- Boisz się? - spytał.

- Trochę. - odparłam i spojrzałam na niego - Ja nigdy...

- Nie bój się. - podniósł mój podbródek i spojrzał mi głęboko w oczy - Skup się na przyjemności. Nie zrobię ci krzywdy. Nie przelecę cię tutaj, chociaż mam na to cholerną ochotę. Sprawie, że zapomnisz o swoich problemach Gryffoneczko.

Pokiwałam delikatnie głowa i zobaczyłam, że zbliża powoli swoją twarz do mnie. Przymknęłam oczy i poczułam jego wargi na swoich. Jeden dzień wystarczył abym straciła głowę dla niego. Odchyliłam lekko wargi aby dać mu większy dostęp do siebie. Poczułam jego język jak zaczął toczyć walkę z moim. Całował nieziemsko. Lepiej od Dracona. Tak całowałam się z Malfoy'em, bo miałam takie wyzwanie. Wyzwanie aby całować się z nim przez dwie minuty. Odsunął się ode mnie i kazał mi się oprzeć o siebie. Oparłam się o jego klatkę piersiowa, a głowę położyłam na jego ramieniu. Przymknęłam oczy gdy zaczął sunąć rękami po moich ramionach, szyi i sunął niżej. Położył ręce na moich piersiach i delikatnie zaczął je masować. Czułam jak sutki robią mi się twarde. Cudowne uczucie i czułam dziwne uczucie w podbrzuszu.

- Skup się na doznaniach. - zaczął się odzywać. - Czuje jak na ciebie działam. Ty pewnie tez czujesz jak ty na mnie działasz.

Sapnęłam i wsłuchiwałam się w jego cudowny głos. Jego ochrypły i taki seksowny głos. Gdyby Harry zobaczył co ja wyprawiam to chyba by mnie wydziedziczył. Sunął ręką w dół i zatrzymał się przy brzuchu i zaczął masować go. Pocałował mnie w policzek i sunął niżej. Jęknęłam gdy poczułam jak przesunął palcami po mojej kobiecości.

- Jesteś taka piękna. - znowu sapnęłam gdy przejechał po mojej kobiecości - Sprawie tak że będziesz chciała więcej.

- Proszę mów dalej. - wychrypiałam.

- Mam mówić? - pocałował mnie w szczękę - To będę. Jesteś śliczna i taka podniecająca teraz. Żałuje, że nie widzę cię teraz w całej okazałości bo piana przeszkadza.

Nagle poczułam jak zaczął robić małe kółka na mojej kobiecości. Nieziemskie uczucie i takie nowe. Skupiałam się na doznaniach i wygięłam się lekko w łuk.

- Przyjemnie ci? - zapytał, a ja zamknęłam oczy z przyjemności.

- Tak.

Jego dotyk był tak przyjemny. Sprawiał, że czułam ucisk w podbrzuszu, że mnie mrowiło. Był przyjemny i strasznie intensywny. Cały czas do mnie mówił, a ja czułam, że dziwny ucisk w podbrzuszu staje się coraz większy, a ja nie chciałam aby Nathaniel przestawał.

- Chce przekonać się co mogę zrobić aby cię podniecić. Abyś czuła się nieziemsko. Chce być pierwszy raz delikatny. Delikatny dla ciebie, bo wiem, że to dla ciebie nowe.

Riddle przyspieszył delikatnie swoje ruchy, a ja czułam coraz większy ucisk w podbrzuszu. Poczułam pocałunki na szyi co sprawiało, że doznanie było lepsze i przyjemniejsze. Jęknęłam cicho gdy przyssał się do mojej szyi. Poczułam, jak moje nogi robią się dziwnie sztywne, a coś zaczyna mnie dziwnie uciskać na dnie podbrzusza.

- Nathaniel. - sapnęłam błagając go aby nie przestawał.

Nagle te odczucie stały się jeszcze większe i intensywniejsze. Wygięłam się niekontrolowanie w łuk i poczułam niekontrolowana euforię. Zasłoniłam usta ręka gdy krzyknęłam imię ciemnookiego. Zadyszana spojrzałam mu w oczy.

- Co to było?

- Sprawiłem, że doszłaś kochanie.

Pokiwałam głowa i oparłam się o chłopaka. Nie powinnam mu pozwalać na takie coś. Ale chciałam. Może będzie mnie po tym ignorować, a może nie. Okaże się. Nagle poczułam jak chłopak się podnosi. Nie odwróciłam się tylko czekałam aż się ubierze. Zobaczyłam jak podaje mi ręcznik.

- Dzięki. - uśmiechnęłam się i odebrałam moją własność.

Wstałam i owinęłam się ręcznikiem. Chłopak pocałował mnie w czoło i wyszedł z łazienki. Westchnęłam i szybko ubrałam się i ruszyłam do wierzy Gryffindoru.

Pokochać syna wroga Where stories live. Discover now