Dzień Kobiet - Special~!

5.2K 282 46
                                    

Nigdy bym nie pomyślała, że ta opowieść osiągnie aż taki duży sukces, ale to przede wszystki dzięki wam~ Dlatego też chciałabym wam wszystkim serdecznie podziękować, zarówno tym, którzy śledzą serię od początku i z utęsknieniem wyczekują następnego rozdziału, jak i tym, którzy dopiero co trafili na tę opowieść i po prostu czytają ją całą naraz~
Dlatego też bardzo wam wszystkim dziękuję, bez was nie powstałby ten oto special, który mam nadzieje, że chociaż części osób przypadnie do gustu~

Uwaga! W tym specialu niestety nie występuje dziewica i jej łobuz, ale mamy inną parę ze słodkiego flirtu, czyli Kentina i Alexego (dla osób, które nie znają, ta dwójka pojawia się jakoś koło/po 10 odcinku xD)~

A teraz zapraszam do czytania i przepraszam za aż tak długi wstęp ^w^

***

                Ostatnim czasem w liceum Słodki Amoris działo się naprawdę sporo rzeczy, może dlatego zwyczajny tydzień bez żadnych niespodzianek i przygód był zbawieniem dla uczniów. Każdy mógł spokojnie cieszyć się zwykłymi chwilami dla siebie, czy chociażby wspólnym spędzaniem czasu z przyjaciółmi, co jeszcze tak niedawno było nieosiągalne przez wszelkiego typu egzaminy. Było więc oczywiste, że wszyscy uczniowie spędzą ten czas chociażby na miłych rozmowach, a co niektórzy może i na czymś więcej. Jednak nie wszyscy cieszyli się nim, jak tylko by chcieli.

                Nim się wszyscy zorientowali, nastał piątek, a Alexy dalej chodził bez humoru, co było raczej nietypowe dla tego ciągłego wesołka. To pogorszenie nastroju udało się zauważyć nie tylko jego bratu ale tak samo Rosalii, która również spędzała dużo czasu z chłopakiem, niestety, nic od niego nie wyciągnęła. Nastała już długa przerwa, a Alexy po prostu beznamiętnie wsłuchiwał się w opowieść swojego brata bliźniaka o nowej grze " Dying Light". Co prawda nie interesowało go to w ogóle, ale nie miał ochoty na nic innego. Jakoś w zeszłym tygodniu dowiedział się, że jego kolega… a raczej przyjaciel, Kentin, już wcześniej po prostu całował się z Amber i do tego nigdy mu o tym nie powiedział!  Przez to miał wrażenie, że ten raczej nie chce być z nim w stu procentach szczery, co go jeszcze bardziej bolało. Do tego wszystkiego przez ostatnie dni ten nawet nie zauważył, że coś jest nie tak, zachowywał się tak jak zawsze, co go jeszcze bardziej denerwowało. Według niego Kentin powinien trochę bardziej zwracać na to uwagę, a nie interesować się jakimiś nieistotnymi rzeczami…
- I wtedy… Alexy, słuchasz mnie chociaż? –zapytał nagle Armin, odrywając się na chwilę od swojej konsoli i walki z kolejnymi trenerami Pokemon. To wyrwało Alexego z jego rozmyśleń i zmusiło do spojrzenia na swojego brata.
- Co mówiłeś? – zapytał, cicho wzdychając i nie mając ochoty na prowadzenie dalszej rozmowy, chciał założyć słuchawki na uszy, z nadzieją, że tak uda mu się trochę zapomnieć o tym wszystkim… Nim jednak to zrobił, nagle ktoś złapał go za ramię i krzyknął zwyczajne "bu", chcąc go przestraszyć, co dało jednak dość dobry efekt, bo słuchawki z jego rąk po prostu wypadły i uderzyły dość mocno o ziemię.
- Hahaha, udało mi się ciebie wystraszyć – usłyszał nagle głos Kentina, a jego humor jeszcze bardziej się zepsuł, jakoś szczególnie teraz nie miał ochoty z nim rozmawiać ani też się wydurniać.
- To połowa sukcesu, mnie ci się tak łatwo nie uda – zaśmiał się Armin, chowając swoją konsole i zaczepnie rozczochrał włosy ich dobrego kolegi, co temu nie do końca przypadło do gustu, ale chyba nie miał powodu tego komentować. Alexy jednak nawet nie raczył spojrzeniem swojego przyjaciela, po prostu bez większego przejęcia podniósł swoje słuchawki, które w tej chwili mogły nawet pewnie nie działać, co go trochę denerwowało. W końcu dziś nie miał ze sobą zapasowych, a z kasą na nowe też jest trochę krucho, bo jednak jeszcze przed tym całym zamieszaniem był z Rosalią na shoppingu.
- Nie znasz się na żartach, Alexy – zaczepił go nagle Kentin. – Jestem pewny, że to przez brak shoppingów z Rosą przez ostatnie dni – dodał dość zaczepnie, chcąc się z nim trochę podroczyć, jednak nie dało to oczekiwanego efektu, tylko bardziej wkurzyło chłopaka. Ten nie mając już kompletnej ochoty z nim gadać, założył słuchawki na szyję i po prostu chowając ręce do kieszeni, ruszył przed siebie, starając się powstrzymać, aby nie krzyknąć mu, że skoro jest taki dobry w żartach, to powinien pozaczepiać Amber, w końcu skoro już raz się całowali, mogą to przecież kontynuować. Nie zwrócił też uwagi na Rosalię, która chyba chciała z nim porozmawiać o jakichś przyszłych zakupach.

Beautiful LoveWhere stories live. Discover now