chapter 12 ~ clouds

2.7K 221 284
                                    


Pov:George

•wulgaryzmy

Nie tak chciałem, żeby Tommy się dowiedział. Dlaczego musiał być taki wścibski? Kiedy wczoraj wieczorem wróciliśmy do obozu, rozmawialiśmy z Wilburem o Dream'ie, jak się czułem i kto tam był? Podsłuchiwanie? Tommy był. Myślę, że to zepchnęło mnie na skraj faktycznego omdlenia. Tego wszystkiego było za dużo. Kiedy wyłonił się z drzew, miał wyraz winy na twarzy i rzeczywiście wyglądał, jakby źle się czuł. To wprawiło mnie w panikę, słyszał, jak mówię o Dream'ie, a potem wszystko po prostu stało się czarne. Kiedy wróciłem, Niki i Wilbur byli tam, aby mi pomóc, podczas gdy Tommy śmiał się ze mnie. Miałem ochotę go zamordować. Niki zapytała Wilbura, co się stało, a on powiedział jej, że to prawdopodobnie łagodny udar cieplny, a ona się na to zgodziła. Ale reszta z nas wiedziała, że ​​to nie to. Potem przyszedł Dream, żeby sprawdzić, czy wszystko ze mną w porządku, a to tylko pogorszyło wszystko dziesięć razy. Zacząłem czuć się chory, gdy tylko pojawił się w polu widzenia. Wilbur był tym, który z nim rozmawiał, kiedy starałem się skupić na rozmowie, podczas gdy moja głowa wirowała. Zacząłem się bardziej koncentrować, gdy Dream przemówił bezpośrednio do mnie, pytając, czy wszystko w porządku. A potem powiedziałem mu, że Tommy zostanie ze mną dziś wieczorem. Chciałbym, żeby był to Dream, ale to byłoby samolubne, a potrzebowałem czasu, żeby pomyśleć o różnych rzeczach. Więc wtedy Dream poszedł, żeby wrócić do pozostałych, i powiedział coś o zadzwonieniu do niego, tylko kiwnąłem głową na znak zgody. Wilbur pomógł mi wejść do namiotu i siedział ze mną, dopóki Tommy nie wrócił, a kiedy Tommy przyszedł, mówił coś jeszcze o dzwonieniu do ludzi, a Tommy zdawał się wiedzieć, o co mu chodzi, więc usiadłem wygodnie i odprężyłem się. Po odejściu Wilbura zostaliśmy tylko ja i Tommy. Nadal jestem na niego zły, więc odwróciłem się plecami do niego i patrzyłem na bok namiotu.

"Och, daj spokój George" – mówił gniewnym, ale rozbawionym głosem.

"Wiesz, że nie chciałem" – mówił mi i po tonie mogę sobie wyobrazić, jak się uśmiecha.

Odwróciłem się i wpatrywałem się w niego i dość szybko znikł uśmiech z jego twarzy.

"George nikomu nie powiem" – mówił mi, nieco zmiękczając swój głos.

Nadal nie odpowiedziałem, to była jego wina i to były jego konsekwencje.

"Przepraszam" - powiedział naprawdę cichym i smutnym tonem.

Nienawidzę go teraz, wiem, że czuje poczucie winy. A teraz czuję się źle, że jestem wredny. Odwróciłem się, żeby na niego spojrzeć.

"Jeśli będziesz nadal podsłuchiwać moje rozmowy" – mówiłem mu, starając się, by uśmiechnął się lekko.

Odwzajemnił uśmiech, wiedząc, że jego gówniany plan zadziałał. Potem zaczął się uśmiechać.

"Naprawdę go lubisz?" – zapytał gorliwie.

Zastanawiałem się, czy powinnam zacząć o tym rozmawiać z nim, czy naprawdę mógł zachować taką tajemnicę? Powiedział, że nikomu nie powie, ale to Tommy. Kiwnąłem głową, a Tommy zaczął się uśmiechać.

"To fajnie, bylibyście razem fajni" - mówił mi, uśmiechając się.

"Czekaj, od kiedy jesteś gejem?" – zapytał, unosząc brew.

"Nie wiem właściwie, kim naprawdę jestem" - mówiłem mu, i to prawda, bo tak naprawdę to nie wiem.

"No cóż, kimkolwiek jesteś, wspieram cię" – mówił mi i trochę mnie to rozśmieszyło.

rooftops - dnf tłumaczenie Polskie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz