1.

394 30 0
                                    

Gdy Louis wrócił do mieszkania, postanowił zając się od razu kotkiem. Umył go i wyczyścił futerko. Widział, że kot był całkiem zadowolony, gdy włożył go w mały kocyk. Kot od razu się wturlał i ułożył. Pomiaukiwał czasami. Louis uśmiechał się. Głaskał kota, by poczuł się bezpieczny.

- Ciekawe czyj ty jesteś. – powiedział do siebie. Dosiadł do komputera napisał ogłoszenie, że znalazł kota. Był zadowolony z siebie.

*

Wstając rano i widząc słodko śpiącego kotka w swoim fotelu w pokoju, uśmiechnął się. Wstał i ukląkł przy zwierzaku. Pogłaskał go za uchem, aż kot się obudził i miauknął słodko. Louis zachichotał. Wziął kota na ręce i nalał mu coś do picia. Z wielkim smakiem zwierzak do ostatniej kropli wypił całą zawartość miski.

- To co? Idziemy po coś do jedzenia?- zapytał kotka. Usłyszał tylko ciche „miał”.

Mimo że było już całkiem ciepło, Louis zawinął go w kocyk i wyszli do sklepu. Chłopak uśmiechał się radośnie, kiedy widział zadowolenie na pyszczku pupilka.

- Chyba się zakochałem w Tobie, kocie…- zachichotał, a zwierzak miauknął.

*

Louis spędzał każdą swoją chwilę z kotem. Jeżeli nie chodził do pracy, ciągle nim się zajmował. Nikt nie odpowiedział na razie na jego ogłoszenie. Trochę go to cieszyło, trochę zasmucało.

Chłopak gdy tylko przychodził z biura, zastawał kotka na fotelu w jego pokoju. Był zdziwiony, że kot tylko śpi albo piję, bo zawsze zastaję pustą miskę.

- Oj, kocie. Tobie to dobrze. – powiedział, biorąc małego na ręce. Położył go na podłodze, by mógł oswoić się z mieszkaniem. Często to robił, ale chciał, by kot poczuł się swobodnie.

Kot pomaszerował po parkiecie do miski, pochlipał trochę i wrócił, patrząc na chłopaka i wtulając się w jego nogę. Louis klęknął przy nim.
- Jesteś uroczy i grzeczny. – usiadł skrzyżnie, a kot na niego wskoczył, układając się na jego nogach.. Zachichotał. Pogłaskał kota za uszkiem. Odstawił go obok i wstał. Poszedł do kuchni, zrobić sobie herbaty. Będąc już w przedpokoju, zauważył za sobą zwierzaka. Widział lekkie zdziwienie kota, ale i zadowolenie. – Choć. – powiedział do niego. Pędem kot ruszył za chłopakiem. Louis się zaśmiał.

Resztę dnia Louis spędził z kotem przy nogach i oglądając jakiś film, choć bardziej interesował go kot…

---

Przepraszam, że tak długo czekaliście ( jeżeli ktoś czekał)

Mam nadzieje, że się podoba rozdział.

Nie wiem kiedy dodam następny, ale myślę, że w sobotę.

Do napisania :)

Bo Kot...Where stories live. Discover now