𝑆𝑜𝑟𝑟𝑦 𝑛𝑜𝑡 𝑠𝑜𝑟𝑟𝑦

6 0 0
                                    

- Możemy tam nie wracać? - powiedziałem cicho dalej przytulony do hyunga. On tylko przytaknął głową.

Szczerze sam nie wiedziałem jak na to wszystko reagować. Yoongi to od zawsze był mój przyjaciel. Jednak to był tem typ który cie nie pocieszy lub przytuli. Tylko jeszcze bardziej zdołuje. Temu nigdy nie pomyślałem o nim tak poważnie.

Pierwszy raz również zdażyło mu się aż tak płakać. On jest naprawdę silny. Jednak teraz było widać że to co mówi co czuje jest prawdziwe. Min Yoongi podkochuje się we mnie.

Może źle to interpretowałem...

Yoongi po chwili mnie puścił. Mimo że przytulaliśmy się naprawdę długo, moje ciało pragnęło więcej.

Poszedł do zlewu i przemył se twarz. Ja wstałem i oparłem się prawym barkiem o ścianę patrząc na jego twarz. W sumie jest naprawdę uroczy.

- Nie jestem uroczy.- powiedział patrząc na mnie.O kurwa. Kto to powiedział? Że ja? Nie. Nie ma mowy.

- Coo ja-a nie - i w tym momencie nie byłem wstanie wypowiedzieć chociaż jednego wyrazu, gdyż moje usta został zatkane tymi Yoongiego.

Tym razem nie był to długi pocałunek

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Tym razem nie był to długi pocałunek. Yoongi spojrzał na mnie i odrazu odwrócił wzrok. Widać było jak się spiął. Parzyłem na niego lekko zaskoczony. Jednak dlaczego moje ciało chciało więcej. Nigdy w życiu by nie pomyślał, że sam z siebie będę chciał pocałować chłopaka.

- Przepraszam - odsunął się ode mnie. Już chciał wyjść jednak chwyciłem go za nadgarstek. - co-co ty robisz.- nie wiem co mną kierowało. Napewno nie rozum. Pocałowałem go w policzek. Kurwa.

- Nie przepraszaj - powiedziałem patrząc mu w oczy. Dziś jego zapłakane oczy naprawdę wyglądał pięknie. Widziałem jak się lekko uśmiechnął. Złapał mnie za rękę i pociągną mnie do wyjścia. Później szybko przeszedł korytarzem i wszedł do garażu bez żadnych nie potrzebnych gapiów.

- Jedziemy? - szczerze nie byłem pewny co on planuje. Ale pokiwałem głową. Spojrzałem na niego. Już praktycznie nie było widać że przed chwilą płakał jak dziecko. I wydaje mi się, że nawet jakbym komuś o tej sytuacji powiedzieć nikt by nie uwierzył.

Niecałe 20 min później dojechaliśmy do dormu. Yoongi zaparkował auto w garażu i oparł się wygodnie. Spojrzałem na niego a on na mnie.

- w sumie nie miałem planów na dziś więc patrząc na sytuacje może spędzimy resztę dnia razem. - powiedział nie spuszczając wzroku z mojej twarzy. Poczułem piekące poliki. I szybko odwróciłem wzrok w drugą stronę.

- Czy to na pewno ty Yoongi? - powiedziałem z ironią w głosie. Zauważyłem że ten przestał nie na mnie lampić i złapał rękami kierownice. Spojrzałem na niego ukradkiem dalej probując ukryć zaczerwienienie na mojej twarzy.

- Sam już nie wiem. - widać było że był naprawdę przygnębiony.

- Idziemy? - zapytałem próbując przerwać nie zręczną atmosferę. Już chciałem wysiąść gdy ręce Yoongiego znalazły się na mojej twarzy. Spojrzałem na niego a on ani przez sekundę nie oderwał ode mnie wzroku. Poczułem się dziwnie. Myślałem że zaraz zacznie oceniać to jak wyglądam z takiej odległości. Naprawdę zacząłem martwić się o to że powie w jakim stopniu brzydki jestem. Widziałem jak patrzy na moje usta. Teraz ja naprawdę mam chęć pocałowania go.

- Mogę? - nic nie odpowiedziałem tylko wbiłem się w jego usta. Poczułem zaszokowanie Yoongiego. Szczerze sam. Byłem w szoku.

Mój mózg przestał racjonalnie myśleć. Co w ostatnim czasie działo się bardzo często. Naprawdę mi się to podobało. Ciężko mi uwierzyć że dla Yoona jestem pierwszym. On całuje naprawdę dobrze.

♡︎♡︎♡︎♡︎♡︎♡︎
Siemka

Dajcie znac czy wam sie podoba!

Lov u!

𝙻𝚊𝚜𝚝 𝚜𝚞𝚖𝚖𝚎𝚛 ~ 𝕐𝕠𝕠𝕟𝕞𝕚𝕟 Where stories live. Discover now