𝑀𝑎𝑘𝑒 𝑜𝑢𝑡

17 2 0
                                    

- Jimin! - ocknął mnie podniesiony głos Tae. - Słuchasz mnie? - zapytał patrząc na mnie z wyrzutem.

- Przepraszam Tae. - odpowiedziałem i przetarłem rękami oczy. - Jestem zmęczony możemy pogadać o tym jutro?

- Ahh Jimin co się z tobą ostatnio dzieje? - usiadł na przeciwko mnie i spojrzał zatroskanym wzrokiem. - Ciągle się wyłączasz, do tego nie skupiasz się na treningach, mało jesz... - zaczął wymieniać wszystkie rzeczy jakie wpadały mu do myśli. Jednak miał racje. Coś wlazło mi do głowy i nie chciało wyjść. Raczej nie coś tylko ktoś.

•Flashback•

- Zróbmy se zdjęcie!!! - wpadł na zajebisty pomysł już nachlany Jungkook. Już zaczął wyjmować telefon.

By obyło się beztłumaczeniem dla PB Banga, dlaczego nasz Twitter jest zawalony pijanymi zdjęciami, wolałem powstrzymać młodego przed takim głupstwem jak robienie zdjęć.

- Tobie już chyba wystarczy. - Powiedziałem i chwyciłem telefon Jeona. Młody coś zamruczał pod nosem, jakie to niesprawiedliwe. Był nachlany w cztery dupy więc ciężko było cokolwiek zrozumieć.

- Jimin... Kocham cieee - zaczął jęczeć Jeon i do się do mnie lepić. Oto jak z dorosłego mężczyzny stał się malutki i potulny chłopiec.

- Taa - odpowiedziałem chcąc się uwolnić od jego uścisku. Czemu on jest takie ciężki i silny na raz. Usłyszałem kroki idące w naszą stronę. Moim oczom ukazała się sylwetka Yoongiego. Eh. Miałem nadzieje że przyjdzie ktoś wyższy i silniejszy by mi pomógł. Trzeba cieszyć się tym co jest. - Yoongi-hyung? - powiedziałem płaczliwie.

Ten tylko spojrzał na mnie z za telefonu. Lekko się uśmiechnął widząc mnie i przyklejonego do mnie Kooka. Noe powiem musiało to wyglądać komicznie. Zaczął iść w naszą stronę.

- Halo przylepo? Kontaktujesz ty jeszcze? - powiedział do kooka i patrzył na niego z zażenowaniem. - Oni nie znają takiego slowa jak „ Odpowiedzialność".

Nagle młody zaczął mnie powoli puszczać. Co oznaczało że odpłynął.

- No i z głowy. - powiedział Yoon odwracając sie i idąc w strone kuchni.

- Nie pomożesz mi go chociaż zanieść - powiedziałem z zirytowaną miną. Popatrzył na mnie i się uśmiechnął chamsko.

- Nie.

Czyli jestem skazany na siebie. Chwyciłem  jak pannę młodą. Jezu jaki on ciężki. Po woli zrobiłem krok. Potem drugi o tak dalej. Chwile później byłem przy kanapie. Chciałem położyć tam Kooka ale oczywiście wszędzie było porozwalane jedzenie, gry i puszki.

- Kurwa Yoongi no pomóż mi!  - krzyknąłem i spojrzałem na niego. Siedział przy blacie i popijał soju. Nawet nie zareagował. - Yoongi!! - krzyknąłem jeszcze raz i jeszcze głośniej.

- Czego?

- Pomóż mi no

- Jezu już nie jęcz tak no - odpowiedział i wstał z miejsca. Podszedł i zaczną ogarniać kanapę. Już chciałem normalnie położyć tam kooksona jednak ten mi nie dał. Wziął go jak jakieś zwłoki i już miał kłaść.

Już zawsze będę przeklinać tą jebaną puszkę, która wpadła w tamtym momencie pod nogę Yoongiego. Jungkook  dosłownie poleciał na kanapę, a Yoongi na mnie.

Byłem w takim szoku że nawet nie zauważyłem kiedy usta moje i Yoongiego spotkały się przypadkiem.

Yoongi nie zszedł jak normalny i trzeźwy człowiek. Leżał na mnie nie ruchomo wpatrzony w moje usta. Sam byłem w szoku. Jednak po tym jak Yoon zaczął mnie poprostu całować straciłem coś takiego jak mózg.

Ale jak to? Czemu? Po co?

Pytania krążyły mi po głowie jak oszalałe. Nie wiem ile czasu tak leżeliśmy ale dla mnie była to wieczność.
Czemu po porostu go nie zrzuciłem? Nie wiem.
Nie umiałem. Miałem blokadę i nie miałem opcji ruszyć żadnym mięśniem.

Chwile później poczułem jak Yoon za mnie zszedł i jedyne co zdążyłem wyłapać to to że sekundę później nigdzie go nie było.

Jedyne co potem słyszałem do chrapanie Kooka i moje walące serce.

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

Witam w nowej książce.

I hope you enjoy and have fun(☞ ͡° ͜ʖ ͡°)☞

Mam faze na język angielski....

Gomen

Lov u⛓

𝙻𝚊𝚜𝚝 𝚜𝚞𝚖𝚖𝚎𝚛 ~ 𝕐𝕠𝕠𝕟𝕞𝕚𝕟 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz