[11] Jschlatt

3.4K 194 122
                                    

- Jschlatt!

Szatyn, podpierający oparcie fotela, na którym rozsierdziła się Dream, rozprostować się i podszedł do waszej dwójki dość chwiejnym krokiem. Gołym okiem było widać, że był już lekko wstawiony, jednak nie ma co się dziwić, gdyż to on zajmował się na imprezie napojami wyskokowymi. Najważniejsze jednak, że nie było tego po nim czuć - gość po każdym drinku czy innym alkoholu wpakowywał sobie w mordę garść TikTak'ów, przez co przyjemnie pachniało od niego miętą.

Tom spojrzał na niego spod byka, dalej mając za złe, że nie dopuszczono go do alkoholu. No ale hej! Wszyscy wiemy jaki miało by to finał. Innit z pewnością spędził by nockę na łazienkowych kafelkach, z głową przytuloną do sedesu.

Tak czy siak podeszliście razem do garderoby. Quackity otworzył wam jej drzwi, na co Schlatt wystawił w ich stronę rękę mówiąc:

- Zapraszam, madame przodem.

Roześmiana weszłaś do pomieszczenia, a twój towarzysz, na następne siedem minut, zaraz za tobą.

- Jakąś taką krzywą podłogę masz tutaj, [y/n] - powiedział na wstępie, o mało nie potykając się o własne nogi.

- A nie przyszło ci do głowy, że to może ty krzywo chodzisz?

- Nie sądzę - stwierdził i oparł się jedną z półek.

Przewróciłaś oczami i przystanęła na przeciw niego, opierając się plecami o ścianę.

- Wyglądasz na nieźle wymiętego przez życie.

Chłopak skwitował twoje słowa krótkim śmiechem.

- Dziwisz mi się? Jestem samotnym ojcem! To nie łatwe zadanie.

A więc postanowił wciągnąć w to wszystko Yuto?

- Jasne - prychnęłaś śmiechem. - Wydaje mi się, że po prostu za dobrze się doprawiłeś.

- Nie? A nawet jeśli, to nie masz żadnych dowodów - wzruszył niewinnie ramieniem.

- Serio? Zrobiłam ci zdjęcie jak wliłeś z gwinta litra na raz - na potwierdzenie swoich słów pokazałaś mu swój telefon, na tapecie którego było owe zdjęcie.

Było tak genialne, że musiałaś je sobie ustawić.

- Dobra, masz mnie - przyznał, rozkładając ramiona. - Tylko proszę tego nigdzie nie zgłaszać! Nie chcę aby odebrali mi prawa do Yuto, jestem z nim bardzo związany.

- Związany to raczej on jest - powiedziałaś, przypominając sobie jak w czasie streama wieszał lalkę na sznurku.

- Bo dzieci trzeba trzymać krótko!

- Myślę, że ciebie ktoś powinien zacząć trzymać krótko - rozbawiona przewróciłaś oczami. - W tej rodzinie potrzebna jest kobieca ręka!

- Czyżbyś coś sugerowała, [y/n]? - zaśmiał się, jednocześnie sugestywnie poruszając brwiami.

Przystąpiłaś z nogi na nogę, kiedy ten pokonał dzielący was dystans i oparł swoje ręce po obu stronach twojej głowy. Pochylił się w twoją stronę, jednak przed waszym bliższym kontaktem powstrzymała was jego czapka, której daszkiem oberwałaś w czoło. Jęknęłaś z niezadowoleniem i jednym, sprawnym ruchem ściągnęłaś ją z jego głowy, po czym przystanęłaś na palcach i złączyłaś wasze usta w pocałunku. Brązowooki mruknął z przyjemnością i pogłębił pocałunek, który trwał dopóki wam obojgu nie zabrakło powietrza.

- Mam więc rozumieć, że od teraz jesteś matką mojego syna? - spytał na jednym wdechu, posyłając ci szelmowski uśmiech.

- Cóż - zaczęłaś lekko zdyszana, jednak nie dane było ci dokończyć wypowiedzi, gdyż rozległo się pukanie do drzwi.

Wzruszyłaś niewinnie ramieniem, po czym przeszłaś pod ręką chłopaka i odeszłaś w stronę drzwi, przy okazji zakładając sobie na głowę jego czapkę, którą dalej trzymałaś.

- Ale Yuto ma zajebistą matkę - powiedziałaś sama o sobie i otworzyłaś drzwi garderoby z której wyszłaś.

Schlatt roześmiał się, po czym poszedł w twoje ślady. Ty za to zdążyłaś już przystanąć przed Tomem i zanurzyć rękę w misce, z której wylosowałaś karteczkę z imieniem...

7 minut w niebie z Dream SMP✓Where stories live. Discover now