Rozdział 16

211 11 0
                                    

Pov. Narrator
-No dalej dalej! - krzyknął Blaise a Draco niepewnie się podniósł. Usiadł na przeciwko Harrego i spojrzał na niego. W końcu dał radę. Wpił się w usta Harrego namiętnie.
-1! - odliczali wszyscy
-2!
-3!
-4!
-5!
-6!
-7!
-8!
-9!
-10!
-11! - chłopcy nie zdali sobie sprawy, że zaszło za czas. Teraz liczyli się tylko oni
-12!
-13!
-14!
-15! - i wreszcie oderwali się od siebie.
-No to nieźle, prawie się pożarliście - powiedziała Miona.
-Wracając do gry, Pansy prawda czy wyzwanie? - zapytał Draco
-Prawda
-Hmm, kiss, marry i kill. Hermiona, Blaise i Harry - powiedział Draco
-Hm, Marry Hermione, Kiss Harry and Kill Blaise - powiedziała Pansy a Blaise spojrzał na nią udając ból.
-Jak możesz... - powiedział "rozpaczając"
-Harry, prawda czy wyzwanie? - zignorowała Blaise i zapytała Harrego.
- Prawda
- Gdybyś miał wybrać pomiędzy Tomem a Draco który by przeżył? - zapytała Pansy
-Tom wpadł Ci w oko? - zapytała Luna
-Oczywiście, że nie. Przyjaźniłem się z nim gdy miałem 12-13 lat i nic oprócz dawnej przyjaźni nas nie łączy - wytłumaczył po czym dodał - i uratowałbym Draco.
-Draco jest w twoim typie? - zapytała Miona
-Nie ma więcej pytań - powiedział po czym znowu zaczęli grać. Gra ciągnęła się do 24.
Postanowili zagrać jeszcze w nigdy przenigdy.
-Zaczynam! Nigdy przenigdy nie zakochałam się w przyjacielu/przyjaciółce.
-Ginny nie była twoją przyjaciółką? - zapytał Harry
-Nie, no dalej kto piję?
Wypili Harry, Draco, Blaise, Hermiona i Pansy.
-Niby w kim się zakochałeś Harry? - zapytała Pansy podejrzanie
-A to moja sprawa
-Teraz ja, nigdy przenigdy się z nikim nie przespałam - powiedziała Pansy.
Wypili Harry i Blaise.
-Żeby nie było przespałem się z kimś raz z własnej woli - oznajmił Harry a wszyscu spojrzeli na niego zaskoczeni.
-Nigdy przenigdy, nie podrywałem nauczyciela/nauczycielki - powiedział Harry
Wypili Blaise, Draco i Pansy
-Uprzedzam pytania, byliśmy strasznie nachlani - powiedział Blaise.
-Nigdy przenigdy się nie okaleczyłam - powiedziala Hermiona.
Wypił tylko Harry na co każdy na niego spojrzał.
-Nigdy przenigdy nie wypiłam kremowego piwa - powiedziała Pansy.
-CO!? - krzyknęli Hermiona, Harry i Luna oraz wypili.
-Jak można nie napić sie nigdy tego pięknego napoju? - zapytała Hermiona na co Blaise, Pansy i Draco przewrócili oczami
-My pijemy Ognistą jest lepsza - powiedzial Draco.
-Akurat z tym się zgadzam - powiedział Harry.
Grali tak w to do późna. Najbardziej pijanymi byli Draco, Blaise, Pansy i Luna.
-Eh, co my z nimi mamy? - zapytał Harry Hermione.
-Nie wiem jak można tyle pić - powiedziała niezadowolona Miona.
-HaRrY! KoChAniE tY mOjE - powiedział Draco i podszedł do Harrego.
-ZaTaŃcZySz? - zapytał
-Draco, jesteś pijany nie będę z tobą tańczyć - powiedział bardzo niezadowolony Harry.
-nO sŁoŃcE, jEsTeM tRzEźWy! - krzyknął Draco bo nie było go prawie słychać przez muzykę.
-Dobrze, chodź zatańczyć - powiedział z niechęcią Harry.
I zaczęli tańczyć. Jeśli można nazwać to w ogóle tańczeniem. Harry stał obok Draco a Malfoy co chwilę się przewracał.

O 3 w nocy

-DRACO! Idziesz spać! - krzyczał na Draco Harry.
-Nie! - kłócił się Draco.
-Jest 3 w nocy! Blaise też  śpi! Bądź jak swój przyjaciel! - krzyczał nadal Harry
-Za buziaka~ - powiedział Draco
-Dobrze, dam ci buziaka, ale idź do się połóż! - rozkazał Harry po czym dodał - albo najpierw się umyjesz.
-A pójdziesz ze mną? - zapytał i przedłużył ostatnie słowo.
-Nie, sam się umyjesz a ja będę na ciebie tu czekać - rozkazał Harry a Draco z niechęcią poszedł do łazienki.

Po godzinie

Harry aktualnie przysypiał, Luna jadła oglądajac seriale, Hermiona i Pansy spały razem w łóżku (tylko spały), a Blaise spał na podłodze. Wreszcie po godzinie Draco wyszedł z łazienki.
-Wreszcie! Teraz idziesz na materac i spać - rozkazał Harry.
-Dobrze mamo - powiedział Draco śmiejąc się. Położył się na materacu i odrazu zasnął.
-Eh, nawet koca ani poduszki sobie nie wziął - powiedział Harry do siebie i poszedł po poduszkę i koc. Gdy wrócił położył poduszkę pod głowę Draco i przykrył go kocem. Po kolejnej godzinie oglądajac seriale była już 5. Luna zasnęła już 30 minut temu. Harry jak zwykle nie mógł zasnąć więc dalej oglądał Stranger Things jedząc resztki z tego co wzięli.
-Eh, dlaczego nie śpisz? - zapytał Draco ziewając.
-Nie mogę zasnąć. Idź spać - powiedział sucho Harry.
-Ale - nie dokończył, ponieważ Harry odwrócił się w jego stronę i spojrzał surowym wzrokiem. Draco się tylko położył i odrazu zasnął. Harry obejrzał już cały sezon więc stwierdził, że posprząta.
I tak zeszły mu 2 godziny. Dopiero po skończeniu sprzątania zdał sobie sprawę, że sprzątał 2 godziny. Za to pokój Pansy i jakiejś dziewczyny był czysty.
-Meeh, Harry czemu tu tak czysto? - zapytała Hermiona ziewając.
-Nie mogłem zasnąć i posprzątałem - powiedział wzruszając ramionami.
-Harry! Przecież mogłeś odpoczywać! - powiedziała Pansy, która przed chwilą weszła.
-Jestem przyzwyczajony, że nie śpię w nocy - stwierdził Potter i dodał - zrobię wam kawy.
A Pansy z Hermiona usiadły do stołu.
-Co wczoraj się działo? - zapytała Pansy.
-Nic ciekawego, byliście nachlani w trzy dupy - powiedział markotnie Harry.
-Musiałem się kłócić z Draco z 20 minut, żeby poszedł się kąpać i spać - dodał.
-Ja nic nie zrobiłam? - zapytała ponownie Pansy.
-Zrobiłaś zrobiłaś. Pocałowałaś Hermione chyba z 5 razy, poszłaś do Snape'a z Draco, ale napotkaliście kotkę Filcha. Paliłaś z Blaisem i podrywałaś Hermione. - wymieniał Harry po kolei a Pansy mu przerwała.
-Nie mów więcej - zaśmiała się Pansy.
-Najlepsze kiedy zapytałaś czy jestem wolna, ja ci powiedziałam, że nie a ty się popłakałaś - zaczęła się śmiać Miona a Harry dołączył do niej. W końcu w trójkę się zaczęli śmiać.
-Wasze kawy, i idę obudzić chłopaków i Lune - powiedział Harry.
-Poczekaj Harry! Blaise poszedł do siebie a Luna musiała pojechać do swojego taty - powiedziała Pansy.
-W takim razie idę obudzić Draco - stwierdził Harry i poszedł.

-Draco! Wstawaj! - budził go Potter.
-HmM? - zapytał Draco ledwo żywy ziewając.
-Wstawaj, dzisiaj jest wycieczka do Hogsmeade. Idziemy w czwórkę - powiedział Harry.
-Dasz mi eliksir na kaca? I obiecanego buziaka?
-Z tym buziakiem to żartowałem a eliksir ci dam - powiedział po czym wstał szukając w szafkach eliksiru.
-Obiecałeś, a obietnic się nie łamie.
-Może później
Harry gdy znalazł podał Draconowi eliksir i poszedł sobie zrobić kawę.

976 słów. Prawie 1000, nieźle mi idzie. Wena mnie wczoraj w nocy wzięła więc macie rozdział. Niestety napisałam tylko 3 rozdziały z nowej książki, więc myślę, że wypuszczę ją później. I tak mało ją przeczyta, ale nudzi mi się w życiu. Miłego weekendu.

Inaczej... Onde as histórias ganham vida. Descobre agora