Rozdział 7.

308 10 3
                                    

Pov Draco
Obudziłem się w jakimś dziwnym miejscu i ktoś leżał wtulony we mnie. Gdy Przypomniałem sobie  gdzie jestem i kto leży ze mną od razu się uśmiechnęłem. Powoli wstałem i poszłem zrobić śniadanie. Dopiero teraz zdałem sobie sprawę jak Harry musi mieć ciężko. Zjechana psycha przez takie akcje to już coś wielkiego a tu jeszcze matka go nęka. Biedny.... Wiem! Zrobię tak, żeby ten dzień był jego najlepszym! Tylko trzeba nauczyć się robić naleśniki... Ehh...
Pov. Narrator
Draco męczył się 30 minut nad zrobiniem naleśników. W końcu mu się udało. Za to był cały w mące.
-WRESZCIE! Udało mi się zrobić te naleśniki! - ucieszył się Draco i przyrządził naleśniki ładnie. Gdy to zrobił poszedł obudzić Harrego.
-Harry, wstawaj. Zrobiłem Ci n a l e ś n i k i! - powiedział Draco
-NALEŚNIKI?! GDZIE JAK KIEDY I CO?! - krzyknął Harry podnosząc się a Draco zaczął się śmiać.
-Naleśniki ci zrobiłem. Uspokój się - oznajmił Draco dalej się śmiejąc.
-Ładnie pachnie! To ty zrobiłeś? Dobrze się czujesz? Zrobiłeś coś? Zepsułeś? - dopytywał się Harry
-Stop! Nie! Zrobiłem to sam przez 30 minut z własnej woli. Chcę Ci zrobić niespodziankowy dzień - oznajmił Draco
-O to miłe Draco - powiedział Harry i zabrał się do jedzenia.
-Ja przyjdę za godzinę. Do tego czasu bądź gotowy do wyjścia - powiadomił blondyn i wyszedł.
-Ciekawe... - pomyślał Harry
Draco wrócił godzinę później z jakąś paczką. Harry bardzo się zdziwił.
-Prosze, to na początek - powiedział Draco i podał pączke
-UM... Dziękuję? - powiedział zaskoczony Harry i zaczął otwierać.
W paczce była bluza z jego ulubionym cytatem z książki, książka "Igrzyska śmierci" i pluszak.
-Matko, Draco dziękuję! - krzyknął Harry i przytulil Draco.
-Oh nie ma sprawy ale dusisz mnie - wyjąkał Draco a Harry odrazu go puścił i tylko pocałował Draco w policzek.
-Jeszcze raz dziękuję i idę do łazienki - podziękował i poinformował Harry, i odszedl.
Za to Draco stał jak wryty z ręką na policzku i z otwartą buzią.
-Nie będę mył już nigdy twarzy. O mój Boże - zachwycał się w myślach Draco.
Po 20 minutach Harry wyszedł z łazienki a Draco odrazu kazał mu ubrać kurtkę itp. bo idą na miasto. Harry to szybko zrobił i wyszli.

Mam pomysł na kolejny rozdział ale by gdyby ten pomysł był w tym rozdziale to bym musiała wstawić go jutro a muszę jeszcze dokończyć Prolog. Mam nadzieję, że się spodobał <3

Inaczej... Where stories live. Discover now