Gdy moje włosy się ogarnęły i oczy też James kontynuował.
-Dziś ogarniesz ogień bez tych włosów i czerwonych oczu. -powiedział stanowczo.
-Co masz na myśli? -zapytałam niezbyt wiedząc o co mu chodzi.
-To jak strzelić w kogoś bez pocisku. -powiedział. Prychnęłam.
-Czyli zrobić coś niemożliwego?-zapytałam z pogardą.
-Czyli zaufać ogniu. -powiedział i stanął trochę dalej ode mnie. Zawsze to robił. Wytłumaczył mi, że boji się że coś mi się stanie. Mamusia się znalazła. Wystawił ręce jak do lotu a by po chwili stanęły one w płomieniach. Odskoczyłam ale patrzyłam dalej. Po chwili cały stał w płomieniach. Patrzyłam na niego zdumiona. Przeszedł się on kawałek, to było niesamowite.
Po chwili ogień znikł. James popatrzył na mnie. Wiedziałam, że teraz moja kolej. Przełknęłam ślinę i zaczęła działać. Ogień mi się nie opierał. Był dobry, słuchał się mnie. Pozwoliłam mu rozprzestrzenić się po mnie. Przeszło po mnie ciepło. Ogarnęła mnie radość jak po alkocholu tyle że byłam w 100% trzeźwa.
Buzował we mnie. Wtedy usłyszałam coś dziwnego. Zamarłam w bezruchu.
Jesteś dziedziczką feniksa, córką ognia
Ogromny feniks poszybował wzdlóż nieba.
-O mój Boże. -powiedział i patrzył na to wszystko z podziwem. Miałam ogień pod kątrolą. Czułam go. Był mój.
Masz w sobie feniksa Kelly, prawie ukończyłaś próbę, lecz jej koniec nadejdzie niebawem
Wtedy zdałam sobię sprawę, że moje oczy mają lekko pomaranczowy kolor. Po chwili ogień znikł. Poprosiłam go. James stał z miną gapia i nie mógł wykrzutusić ani słowa.
-Mam kontrolę? -zapytałam z uśmiechem.
-No wiesz, raczej tak.. -wtedy rzuciłam mu się na szyję.
-Dziękuję, dziękuję, dziękuje! -mówiłam i dałam mu buziaka w policzek. Faktycznie mnie uszczęśliwił.
-Jutro wracasz do życia mafijnego? -zapytał z nadzieją.
CZYTASZ
Red rosers 2- Związki
FanfictionZAWIESZONE Sezon 2 𝚆𝚜𝚣𝚢𝚝𝚜𝚔𝚘 𝚜𝚒𝚎 𝚙𝚜𝚞𝚓𝚎! Ogień powoli odwraca się przeciw Kelly i dokucza jej coraz bardziej. Do czasu.... 𝕂𝕠𝕝𝕖𝕛𝕟𝕚 𝕨𝕣𝕠𝕘𝕠𝕨𝕚𝕖 "Jak ja nienawidzę tej glupiej wrednej Su...-Kelly! Jezyk! " 𝐙𝐚𝐮𝐟𝐚𝐧𝐢𝐞 B...