12. Randka czy tylko przyjacielski wypad?

154 13 5
                                    

Wstałam rano dziś pełna energii i bez większego trudu wstałam i się ubrałam (mniej więcej) dość przyzwoicie a mianowicie tak:

Wstałam rano dziś pełna energii i bez większego trudu wstałam i się ubrałam (mniej więcej) dość przyzwoicie a mianowicie tak:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Niby nie ma dziś żadnej okazji ale dziś chciałam poczuć się pięknie że tak powiem. Postanowiłam że pójdę zobaczyć co u rodzeństwa, więc wyszłam na korytarz i postanowiłam najpierw sprawdzić pokój mojej ukochanej osoby Tosiki, poszłam skocznym ale cichym krokiem i już chciałam chwycić za klamkę ale miałam leprzy pomysł😌😏. Zeszłam powoli po schodach i zauważyłam kartkę na stole że Ojciec z mamą i Pogo jadą na tydzień bo mają gdzieś coś do załatwienia więc w wiązki z tym mamy się nie pozabijać i Klaus nie ma spalić domu i mam tego dopilnować więc będę go pilnować Będę jego nianią haha. Poszłam do kuchni i wdziękami garnek wraz z łyżką i weszłam z powrotem na górę i przeszłam się po korytarzu pukając w garnek i wołając : Pobutka pobutka WSTAĆ ODLICZ - i tak chodziłam i wszyscy wyszli z pokoji a z pokoju Tosi wyszedł również Five co mnie zdziwiło i nie tylko mnie
Allison
Yyy co ty tam robiłeś Five
Tosia
Five przyszedł bo chciał mnie zaprosić na spacer dziś o 15
Five
Prawda- i wyszedł z pokoju przechodząc do swojego a ja stałam jak wryta i słyszałam jak moje serce pęka od środka ale nie pokazywałam skruchy spojrzałam sztucznym uśmiechem na Klausa ( JEZU NIE WIEM CZEMU ALE MAM W GLOWIE ZE TO DANTE WIEC JAK NAPISZE DANTE TO SORRY)  który był w huj smutny jak nigdy. Nie spodziewałam się tego po Five i wsumie po Tosi też, bo wiem że Tosia kocha Dante dlatego wydawało mi się że idą tylko po to by wkurzyć Klausa i mnie czekaj mnie? Co ja pieprzę Five to tylko przyjaciel. Pokierowałam się do mojego pokoju i spojrzałam na powyszszy zegar i widniała tam godzina 12:58 więc cały tydzień bez taty i mamy i uporczywej małpy zajebiście ale kto będzie robił obiad? Wsumie to ja umiem więc zeszłam na dół do kuchni i zaczęłam gotowanie mojego popisowego dania czyli spagetti. Po ok. 1 obiad był gotowy więc zawołałam rodzeństwo ale nie mogłam patrzeć na Klausa który jest smutny więc postanowiłam że muszę coś z tym zrobić więc postanowiłam że muszę z Benem coś z tym zrobić bo tak nie może być.
Maja
Klauseczko moja kochana nie przejmuj się chodź to ci coś pokażę i ty też Ben - i się uśmiechnęłam czule a oni to odwzajemnili więc się ucieszyłam że Dante się w konicu uśmiechną . Po skoniczonym posiłku poszłam do kuchni zanieść mój talerz a ze mną szedł Five coś tam do mnie mówił albo mi się wydawało bo szłam zamyślona. Weszłam do pokoju Kluski gdzie mieliśmy się spotkać a Klaus i Ben siedzieli na podłodze i oczyma rozmawiali ale Klaus to nie ten Klaus co zawsze zabawny uśmiechnięty i pełen energii to teraz bardziej przeciwieństwo jego. Ale ja chciałam temu zapobiec więc wyczarowałam dużo różnych fajny zwierząt a Kluska i Ben zaczęli ganiać za nimi jak dzieci a ja się z nich śmiałam i tak przez 30 minut bardzo ich kochałam ich Duo jest tak dobrane że nie mogę czasem ze śmiechu. Klusce już poprawił się humorek. Ben był zmęczony bieganiem i oparł się o swoje kolana co wyglądało tak śmiesznie że rykłam na cały dom nagle ktoś wparował nam do pokoju i był bardzo.... Przestraszony?czym?
Diego
Maja Klaus i Ben czubki do pokoju Tosi cos się z nią dzieje!- wżasną a ja przestałam się śmiać i szybko ruszyłam z pomocą mojej małej siostrzyczce kochanej. Nie miałam nic do niej że Five zabrał ją na spacer bo może się spotykać z kim chce. Weszłam i ujżałam blada jak ścianę bladynkę stałam jak słup soli bo nie wiedziałam co zrobić a Allison krzyczała na Five
Allison
POJEBALO CIE FIVE CO TY JEJ ZROBIŁEŚ
Maja
Dość przesunięcie się teraz ja działam-i podeszłam do wychłodzonej  i umierającej powoli dziewczynę, spojrzałam ostatni raz na przestraszonego Five który nie wiedział co się dzieje wierzyłam mu że nic jej nie zrobił bo właśnie toszy się o swoją rodzinę więc później do niego pójdę i się zapytam co tam się stało . Dziewczyna umierała w szybki sposób nie było nikogo dorosłegi, nie było bo wyjechali i nie było jej jak pomóc. Nie wiedziałam co robię ale teraz liczył się tylko czas
Klaus
Maja powiedz że jej pomożesz
Maja
Postaram się
Wiedziałam że klusce na niej zależy ale to nie zależy ode mnie czy przeżyje, chwyciłam rękę dziewczyny i wzięłam głęboki wdech i nie wypuszczam bo musiałam się skupić tylko i wyłącznie na dziewczynie i na jej emocjach. Skupiłam się tak mocno że nie słyszałam nikogo tylko bicie serca a potem otworzyłam ręce i zobaczyłam to:

wow to jest pierwsze słowo które przyszło mi do głowy ale musiałam reagować szybko więc przyłożyłam rękę do serca Tosi momentalnie przyspieszył się oddech a kolor jej skuty robił się zupełnie inny taki naturalny jak miała zawsze ja tylko odetchnęł...

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

wow to jest pierwsze słowo które przyszło mi do głowy ale musiałam reagować szybko więc przyłożyłam rękę do serca Tosi momentalnie przyspieszył się oddech a kolor jej skuty robił się zupełnie inny taki naturalny jak miała zawsze ja tylko odetchnęłam z ulgą tak samo jak rodzeństwo.

• Trust In The End• Five HargreevesWhere stories live. Discover now