10. Zaginiony numer 9

173 11 0
                                    

Usiadłem koło łóżka i spoglądałem na śpiącą dziewczynę. Nic nie robiłem tylko obserwowałem w raz z moim rodzeństwem.
Rano( POV.Maja)
Wstałam z lekkim bólem głowy który na szczęście powoli ustępował. Nie było nic podejrzanego w moim pokoju ani nikogo też tam nie było nie zdziwiło mnie to bo kto by chciał siedzieć całą noc na krześle co nie? Wstałam ostrożnie z łóżka i pokierowała się w stronę szafy, wyciągnęłam z niej beżową bluzę i do tego białe dresy a prezętowało się to tak

 Nie było nic podejrzanego w moim pokoju ani nikogo też tam nie było nie zdziwiło mnie to bo kto by chciał siedzieć całą noc na krześle co nie? Wstałam ostrożnie z łóżka i pokierowała się w stronę szafy, wyciągnęłam z niej beżową bluzę i do tego b...

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Ubrałam się i zeszłam po schodach na dół gdzie przy stole zauważyłam całe rodzeństwo przy stole i prawdo podobnie podobnie właśnie jadło śniadanie. Stałam w tym przejściu jak Ciołek zamiast iść na swe miejsce
Sir
Maja usiądź na swe miejsce nie musisz stać- powiedział ojciec i się zaśmiał wraz z nim trochę ja i podeszłam do swojego miejsca obok Bena. Każdy był szczęśliwy no prawie bo Diego ciągle na mnie patrzał z oczkami przebaczenia nie wiem czy mu wybaczyć nawet nie wiem czemu to zrobił. Po zjedzonym posiłku poszłam do salonu usiąść na kanapie bo nie chciało mi się wracać do pustego pokoju. Po chwili ciszy ktoś bardzo cicho zapukał do drzwi wejściowych, nikogo nie było bo rodzeństwo było aktualnie w końcówce treningu a mama nie wiem co robiła ale nie było jej na dole ze mną. Podeszłam więc do drzwi i je otworzyłam nikogo nie zauważyłam do puki nie spojrzałam na dół gdzie leżała wyczerpana blądynka. Nic nie powiedziała więc postanowiłam że sprawdzę czy wogule oddycha. Nie oddychała wciągnęłam ją do domu i zaczęłam od 30 ucisków w klatkę piersiową cały czas przy tym wołając o pomoc, po 30 uściskach dalej nic więc nie pozostało mi nic innego jak 2 wdechy usta usta nie bałam się tego bo nie robiłam tego pierwszy raz... Po wdechach dalej uciekałam aż w holu znalazła się moja cała familia. Ojciec patrzał na mnie co robię po chwili się odcknął wraz z nim blądynka którą reanimowałam więc ojciec wraz z Lutherem, dziewczyna i mamą poszli do salki szpitalnej, ja cały czas klęczałam i łapałam wdech bo robiło mi się powoli słabo w konicu ktoś z rodzeństwa do mnie podszedł
Five
Dobrze się spisałaś chodź- i podał mi rękę którą przyjęłam i wstałam na równe nogi patrzałem na Klausa niegdy tak nie wyglądał tak jagby się zakochał?( W mojej książce Klaus nie jest gejem) uśmiechnęłam się na ten widok a za razem ucieszyłam że w konicu sobie kogoś może znajdzie. Spojrzałam jeszcze na zielone tęczówki chłopaka który pomógł mi wstać
Maja
Dzięki- powiedziałam z uśmiechem na twarzy, i pokierowałam się do mojego azylu i przysiadłam się do biurka i wzięłam płótno na którym narysowałam węża nie wiem co ja mam do węży ale one są takie słodkie i no bardzo mi się podobają więc gdy skoniczyłam moje dzieło położyłam je koło biurka i postanowiłam że wyjdę na powietrze więc otworzyłam okno które prowadziło na balkon i stanęłam żeby podziwiać moje widoki które kierowały się na autostradę i koło niej znajdujący się las.
??
Hej...- powiedział za mną dziewczęcy cichy głos na który od razu się odwróciłam
Maja
Hej w czym mogę pomóc?- zapytałam z promiennym uśmiechem
??
Sir powiedział że mam od ciebie pożyczyć rzeczy to znaczy od Maji j nie wiem czy dobrze trafiłam- powiedziała spokojnie i również z lekkim uśmiechem
Maja
Tak dobrze trafiłaś a jak masz na imię?
Tosia
Tosia jestem
Maja
Dobrą Tosia to poczekaj ja coś znajdę i ci dam a ty usiądz żeby się nie przemęczać nie potrzebnie- dziewczyna usiadła na moim łożu a ja szukałam odpowiednich zeczy i znalazłam takie

- powiedział za mną dziewczęcy cichy głos na który od razu się odwróciłamMajaHej w czym mogę pomóc?- zapytałam z promiennym uśmiechem??Sir powiedział że mam od ciebie pożyczyć rzeczy to znaczy od Maji j nie wiem czy dobrze trafiłam- powiedziała sp...

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Dziewczyna ubrała dres który jak i na mnie był trochę za duży ale według mnie wyglądała w nim lepiej niż ja. Rozmawiałam dużo z Tosią okazało się że jesteśmy jak dwie krople wody no normalnie bliźniaczki kurde okazało się że ma moce tak jak , my i telekinezę i czytanie wy myślach więc fajnie. Opowiedziała mi że jak miała 9 lat to mieszkała u swojej mamy bo ona nie chciała jej oddać ale pozwoliła jej przychodzić na treningi i że ktoś ją porwał do jakiegoś laboratorium i tam ją torturowali i wykorzystywali było mi jej szkoda bardzo szkoda i wogule co simieszne nikt nie mógł sobie przypomnieć kim ona jest ale wiedzieli że już ją gdzieś widzieli.
Tosia
A te prace to twoje- pokazała na różne obrazy i co śmieszne na five też a on miał wbity nóż w głowę 🤣 no poprostu nie mogę
Maja
Tak
Tosia
Masz talent serio- i zrobiło mi się miło bo pierwszy raz to usłyszałam od kogoś innego niż mamy spojrzałam na moją toaletkę gdzie wisiała  przyczepiona karteczka na której było

Do Maji sąsiadki zza ściany
Proszę abyś przeczytała to na głos.
Więc tak chciał bym cię przeprosić za t co stało się na treningu chciałbym z tobą porozmawiać w cztery oczy i przeprosić cię jeszcze raz jeśli się zgadzasz to przyjdz do mnie dziś o 20 abym mógł się wytłumaczyć

Diego <3
Nie podobało mi się to ale się jeśli chce się wytłumaczyć to przyjdę...

• Trust In The End• Five HargreevesWhere stories live. Discover now