Gdzie my jesteśmy?

179 9 0
                                    

-Kali! Mia! Słyszycie mnie?!-Krzyczy El na cały głos potykając się o duży kamień i upadając na ziemię.
-el, znalazłam cię!-podbiega do El kali i pomaga jej wstać.
-gdzie jest Mia?-pyta się zaniepokojona El.
-tu jestem.-krzyczy stojąca za nimi Mia.
-gdzie my jesteśmy.-pyta się przestraszona Kali.
-nie wiem. Wogóle myślałam że nie żyjemy.-mówi Mia.
-ja tak samo.-mówi zdyszany El.
-to było coś takiego jakby mnie jakaś wielka siła wciągła do tej dziury i wypluła tutaj. Wszystko mnie boli.-mówi Mia rozprostowując ręce.
-musimy zmyć krew. Ale najpierw wydostańmy się z tego lasu.-mówi Kali
-tak masz racje.-zgadza się El.
-ej, czekajcie. Patrzcie tutaj.-mia wskazuje na duży kamień, na którym potknęła się wcześniej eleven.
-"002 R.I.P."-czyta El głośno napis z nagrobka.
-nie możliwe.-mówi Kali.
-nasze rodzeństwo nie żyje.-mówi Mia szlochając.
-czemu ten tunel wypluł nas akurat tutaj.-zastanawia się nastka. Nagle ktoś zaczął szeleścić gałęziami. Była to dziewczyna i chłopak w naszym wieku. Po tym jak się dopatrzyłam, mieli tatuaże na ręce. Byli to 003 i 004.
-kim wy jesteście.-pyta się nieznajomy.
-wy jesteście 003 i 004?-wskazuje na nich El i patrzy na nich pytającym wzrokiem.
-ja pierwszy pytałem.-mówi chłopak
-skąd wiesz?-pyta się dziewczyna odpowiadając na pytanie el i niedowierza, że ktoś o nich wie, lecz się domyśliła kto to może być. Zdradziła ich krew. Po rzuceniu pytania dziewczyna spojrzała na tatuaż który znajdywał się na ręce El.
-011?-pyta się po raz kolejny dziewczyna
-tak, a to 008 i 001.-mówi El wskazując na siostry.
-001, pierwszy obiekt badawczy. Panujesz nad czasem. 008 to ty miałaś tą słynną ucieczkę, o której wszyscy mówili. Potrafisz sprawić, aby inni ujrzeli to co ty chcesz. 011.  Najpotężniejszy obiekt badawczy z najpotężniejszą mocą. Nie sądziłam że kiedykolwiek się z tamtąd wyrwiesz.-mówi 003 patrząc zazdrosnym wzrokiem, dlatego pewnie że nie miała najpotężniejszej mocy. Zna każdy obiekt badawczy, jego historię, dopóki nie trafił do laboratorium. I oczywiście jego moc.
-a wy? Tak naprawdę nie wiemy kim jesteście.-mówi El.
-ja wiem. 002, 003, 004. Słynna historia o trójce dzieci. Bardzo się przyjaźniliście. Pewnego dnia uciekliście, a za wami w pogoń ruszył cały arsenał. Nikt nie wiedział co się z wami stało. Szczerze mówiąc, szukając rodzeństwa, miałam nadzieję że nie żyjecie.-mówi ostro o nich Mia.
-to nie tak, uciekliśmy bo na nas były prowadzone najgorsze testy, najbardziej bolesne. Gdy uciekaliśmy, postrzelili 002. Pochowaliśmy ją i od tamtego momentu chodzimy na jej grób i przynosimy kwiaty.-na wspomnienie o 002, chłopak uronił łzę.
-bardzo nam przykro.-mówi Kali.
-nie powiedzieliście jak się nazywacie.-mówi El.
-jestem Jaden, a to Rebecca. 002 to był Antoni. Siłą umysłu potrafił wzniecic ogień. Dlatego cały czas trzymałi go w ciemnym pomieszczeniu, wypełnionym wodą.-gdy Jaden o tym wspomniał, El przypomniało się bardzo przykre wspomnienie z laboratorium.
-ja potrafię zapanować nad wodą. Kiedyś umysłem potrafiłam zrobić tsunami.-mówi Rebecca.
-a ja nad wiatrem. Wszystkie wielkie huragany które wystąpiły w Hawkins, to dzięki mnie.-mówi Jaden przechwalając się.
-zaraz? Jesteśmy w Hawkins?-pyta się El.
-tak, nie daleko uciekliśmy.-mowi Jaden.
-czekaj El. Nie wiemy który mamy rok.-mówi Mia.
-nie mogliśmy się znowu cofnąć w czasie.-mowi El.
-co? Jak to cofnąć?-niedowieża Rebecca.
-zaraz wytłumaczymy.-mówi Mia.
-który mamy rok?-pyta się Kali
-1985, 4 lipca.-mówi krótko Jaden.
-co! Nie, nie nie. Nie mogłam się tu znowu cofnąć. Co jest z tym dniem do cholery.-krzyczy El i ubolewa nad swoim losem.
-o co chodzi?-pyta się rebekha.
-w Hawkins 85, 4 lipca, miało miejsce zamknięcie bramy do drugiego wymiaru. Tą brame zamknął tata El.-tłumaczy Mia
-brenner?-pyta się Jaden.
-nie, inny tata, Hopper się nazywa.-mowi Kali
-przy zamknięciu bramy, wzięli go rosyjscy zakładnicy. My myśleliśmy że nie żyje. Tak powiedziała nam Joyce, moja druga mam która wtedy z nim była. Po jakimś czasie dowiedzieliśmy się że żyje. Był w Rosyjskiej niewoli na Kamczatce. My próbowaliśmy go uwolnić. Więc stworzyliśmy portal do teleportacji, Lecz niechcący cofnęliśmy się się czasie. Wkońcu udało nam się wrócić i teleportując się uratować mojego tatę. Dowiedzieliśmy się później że, rosjanie tworzą tunel czasoprzestrzenny do podróżowania w czasie. Odnalazłam wtedy Mia. Potem Kali i pojechaliśmy do Rosji dlatego że musieliśmy zamknąć pierwszy tunel który tam został stworzony, aby zamknąć wszystkie portale które pojawiły się na świecie. Gdybyśmy tego nie zrobili, byłby koniec świata.-opowiada El całą ich historię.
-zamknelismy portal, ale wciągnęło nas i wypluło tutaj.-kontynułuje opowieść Kali.
-łał.-mówi tylko rebecca z niedowierzaniem w oczach.
-tyle nas ominęło.-mówi Jaden.
-czekaj jak mówiłaś tą opowiesc, skupiłam się na jednym.-mówi rebecca
-na czym?-pyta się El.
-jak trafiłaś do tego dnia w którym się wszystko zaczęło, wystarczy tylko uratować tego twojego tatę i wysztkie późniejsze wydarzenia nie będą miały miejsca. Nie będziecie o niczym pamiętać i będziecie żyć spokojnie.-tłumaczy rebecca.
-tak i niewiedzielibyśmy o Rosyjskiej bazie i końcu świata. Świetny pomysł.-mówi Jaden.
-mówisz jakbyś ty to z nimi przeżywał.-mówi rebecca.
-wracając, my będziemy wiedzieć że was spotkaliśmy i będziemy znać waszą całą historię. Więc pójdziemy do was i wam wszystko opowiemy.-kontynułuje rebecca.
-tak ale El nas nie spotka. Chcesz usunąć wszystkie wspomnienia El? Tak się nie robi. Napewno jest jakiś sposób aby wrócić do domu. Murray mówił że nie wolno zmieniać przyszłości, to może mieć swoje konsekwencje. Może będzie zapóźno
i będzie koniec świata przez te portale.-tłumaczy Kali.
-nie możesz mnie znowu zostawić. Obiecałas mi.-mówi Kali, ale El się tylko na nią patrzy z żalem bo myśli że innego wyjścia nie ma.
-dobra zróbmy jak mówisz rebecca.-mówi El, zaciskając pięć, aby nie wybuchnąć płaczem.
------------
944 słowa.
Mam nadzieję że rozdział się spodobał :)

JedenastuWhere stories live. Discover now