12

322 18 64
                                    

Dwa dni później
********

Spotkaliśmy się z Alexem, miałam mu wytłumaczyć o co to chodziło tamtego wieczoru.

Zobaczyłam ze blondyn już siedział na ławce. Myślałam chwile żeby zajść go od tylu i przestraszyć, ale chyba nie chce mi się kombinować.

Usiadłam obok chłopaka

- Heja

Powiedział pierwszy lekko się ode mnie odsuwając robiąc mi tym samym więcej miejsca

,, czy on przez to zasugerował ze jestem gruba?"

- Hej Hej
- No wiec tłumacz

Spojrzałam na mnie zaciekawiony i usiadł wygodniej w ławce

- noo wiec tak, jakie masz relacje z Carlem?
- co to ma do rzeczy?

Zmarszczył brwi

- No trochę ma
- dobre, ale o co chodzi?
- heh No taka dziwna sytuacja
- możesz wprost?

Zapytał lekko zirytowany

- Jezu po prostu stał za nami, a wcześniej mnie wkurzył to chciałam mu dogryźć
- ale jak?—

Prychnął

— przecież on jest z Enid, i raczej nie obchodzi go inna laska

Poczułam jakby czas się zatrzymam, nic w tej chwili nie miało znaczenia poza tymi czterema słowami

,, on.jest.z.Enid"

- niemożliwe

Wstałam gwałtownie, przez co przed moim oczami pojawiły się czarne mroczki i cholerny ból głowy. Mogłam to porównana do tego samego kiedy szlam z Theo

,,cholera"

Zachwiałam się i poleciałam na kolana

- Jezu Suzan co ci jest

Zapytał zmartwiony Alex. Jego słowa ledwo do mnie docierały nie mówiąc już o tym ze nie byłam w stanie mu na nie odpowiedzieć.

Po moich policzkach zaczęły spływać łzy. Czułam strach, bezradność i przede wszystkim cholerny ból.

Straciłam przytomność

*******

Obudziłam się w swoim pokoju. Już nie czułam tego potwornego bólu. Podniosłam się na łokciach, przy moim łóżku siedział...Carl...?

- gdzie Alex?

Zaczęłam nerwowo rozglądać się po pokoju. W okół mnie leżały zakrwawione chusteczki

,, co tu się odkurwia"

- wyszedł 10 minut temu
- odsuń się

Cofnęłam się od chłopaka, nie czułam się przy nim ani komfortowo, ani bezpiecznie jak kiedyś...

- wiesz ze musimy porozmawiać, prawda?
- nic nie musimy, odejdź ode mnie

Mimo ze chłopak w tamtym momencie nawet nie drgną, czułam ze jest za blisko. Niby siedział na drugim końcu łóżka, ale i tak powinen być dalej

- wiem, ze czujesz się dziwnie w obecnej sytuacji i....przepraszam za wczoraj—

Spojrzał na mnie robiąc pauzę

- ale nie spodziewałem się widzieć ciebie kiedykolwiek więcej. Byłem zły ze odchodzisz i tak nagle wracasz, ale już mi przeszło. Chodzi o to, Że ja wiem, i ty wiesz, ze nie będzie jak wcześniej. To, co do ciebie czułem zniknęło. Kosztowało mnie to naprawdę dużo czasu—

Now fear the dead| TwdWhere stories live. Discover now