*Charlie*
Wskazówka zegara nieubłagalnie zmierzała w stronę dwunastki. Dzieliły ich zaledwie minuty od wybicia 10:00.
- Jaki on jest? - szepnęła Emma, gdy profesorka odwróciła się do nich plecami.
- Kto? - odparła Charlie.
- No o n - mruknęła Emma. Charlie domyślała się, że dziewczyna ma na myśli nowego stalkera.
- Nie wiem, nigdy go nie spotkałam - oznajmiła. Profesorka zadała im pracę domową i oddała ocenione testy. Charlie jęknęła, widząc na swoim arkuszu ocenę dostateczną.
- O co chodzi? - spytała Emma.
- Joe będzie moim najmniejszym problemem, jeśli nie poprawię ocen - oznajmiła.
- Może poproś jego o pomoc - zaproponowała przyjaciółka, wskazując czarnookiego chłopaka z pierwszej ławki.
- Nie ma mowy - wycedziła przez zęby Charlie.
- Albo tego, którego imienia nie powinnam wypowiadać - dodała druga dziewczyna. Jak na zawołanie, wzrok Charlie spotkał się ze wzrokiem Lucasa. Chłopak zmarszczył brwi, po czym zerknął na Trevora. Charlie oparła czoło o blat ławki.
- Jak to możliwe, że ja nie mam chłopaka, a wokół ciebie kręci się aż trzech? - burknęła naburmuszona Emma. Charlie posłała jej chłodne spojrzenie.
- Z chęcią ci któregoś odstąpię.
Zadzwonił dzwonek, więc zebrały się do wyjścia. Gdy wyszły na korytarz, zauważyły Mike' a.
- Stary, gdzieś ty się podziewał? Przegapiłeś swoje ulubione zajęcia - zwrócił się do niego Gin. Charlie znów poczuła na sobie wzrok Lucasa, ale starała się nie patrzeć w jego stronę.
- Przyniosłem to - odparł Mike i wyciągnął zza pleców bukiet polnych kwiatów. Po chwili wręczył go Emmie.
- To dla mnie? - westchnęła dziewczyna z rozmarzeniem.
- Pomyślałem o tobie, jak je zobaczyłem - powiedział Mike. Przez moment wpatrywali się w siebie skrępowani.
- Mike, nie wiedziałam, że potrafisz być takim romantykiem - Charlie postanowiła przerwać tą ciszę.
- Dużo rzeczy jeszcze o mnie nie wiecie - zaśmiał się chłopak. W piątkę ruszyli w stronę stołówki. Zgarnęli jedzenie i zajęli stolik przy oknie.
- Więc... jakie macie plany na popołudnie? - spytał Mike.
- Ja obiecałam mamie, że wybierzemy razem prezent dla ojca - odparła Emma.
- Twój stary ma urodziny? - mruknęła Charlie.
- Nie mów, że zapomniałaś! - jęknęła przyjaciółka. Charlie schowała się za kanapką. Zerknęła na brata, który siedział z nosem w telefonie.
- Pozdrów Lauren - powiedziała. Gin oderwał wzrok od ekranu i wywrócił oczami.
- Swoją drogą, co Lauren sądzi o twoich innych dziewczynach? - wtrąciła Emma.
- Nie ma żadnych innych, Emmo - stwierdził chłopak. Mike poklepał przyjaciela po plecach.
- Powiedziałeś o tym Isis? - zaśmiała się Charlie.
- Ile razy mam powtarzać, że ja i Isis... to się nigdy nie wydarzy? Z tego, co kojarzę, teraz przyczepiła się do tego nowego... - odpowiedział Gin. Charlie nerwowo zacisnęła palce na krawędzi stolika.
YOU ARE READING
Because I promised (zawieszone)
FantasyCharlie i Gin to bliźnięta żyjące nieopodal New Age. Ich życie nie jest łatwe, zwłaszcza gdy pojawiają się w nich postacie z przeszłości. Istoty, o których pragnęliby zapomnieć. ...I wtedy właśnie, jakby za pomocą machnięcia różdżką, cała magia znik...