5

1K 105 19
                                    

Chyba znalazłem faworyta jak na razie...

Pov. Katsuki

Chodziłem właśnie w jakimś ogromnym ogrodzie, po ciemku, z typkiem którego poznałem jakieś kilka godzin temu! Jeszcze okazuje się że on tu chyba jest jakimś strażnikiem czy coś... Mam nadzieję że nie nakabluje, a nawet jeśli to mam nadzieję że szybko stąd wrócę do domu!

-Ej nie pędź tak bo i tak będę tu siedzieć jakiś czas! - warknąłem kiedy przyspieszył kroku. - Wogóle czy ty nie jesteś tutaj jakimś strażnikiem i nie powinieneś teraz kazać mi wrócić do siebie? - zapytałem się go już grzeczniej.

-Można tak powiedzieć że tu pracuje - zaśmiał się cicho.

-Aha? Teraz to mnie trochę przestraszyłeś - mruknąłem

-Nie miałem tego na celu, mówię tylko jak jest - wzruszył ramionami i się zatrzymaliśmy a ja wpadłem na jego plecy.

-Kurwa możesz mi mówić kiedy się zatrzy... - popatrzyłem na to co było przed nami. - O japierdole... - szepnąłem.

Moim oczom ukazał się piękny ogród pełen kwiatów i jakiś pojedynczych drzew. Wszędzie jednak była ciemność a jedyne co dawało nam jaką kolwiek widoczność były jakieś pojedyncze pochodnie i blask księżyca. Pierwszy i chyba ostatni raz widzę w moim życiu coś tak pięknego...

-Ładnie co nie? - czerwonowłosy się odwrócił do mnie a na twarzy miał lekki uśmiech.

-No muszę przyznać że tu jest cudownie... - nadal błądziłem wzrokiem po tym widoku.

-A powiem Ci że tu jest jeszcze więc wspaniałych sal. I to nie wszystko z takich widoków. Jest tutaj taka ogromną łaźnia, w całości należy do faraona a za niedługo pewnie i do jego partnera. Jego wybranek dostanie sporą sumkę kasy, a jego rodzine sprowadzą do pałacu niedaleko, wiesz o tym? - zapytał.

-Nie zależy mi na pieniądzach. - prychnąłem. - Jedynie jakby moi starzy mieli dobre życie za te wszystkie lata które musieli mnie utrzymywać to bym się zastanowił nad takim czymś. Po drugie, nie znam tego faraona i skąd mam wykrzesać miłość do osoby której nie znam?

-Co racja, to racja. Czyli widzę że na hajs nie lecisz, a chcesz dobra dla rodziny. Jesteś interesujący... - mruknął.

-Jeśli to ma być komplement to dziękuję, ale też nie chce tu za bardzo zostawać. A co jak ten wielki faraon to będzie jakiś dupek i kretyn? Może jestem męską omegą, ale nie dam se na łeb wejść. Nie chcę być maszyną do rodzenia dzieci. - burknąłem.

- A może przesadzasz? Co jeśli Ci się spodoba?

-Nie lecę na sam wygląd tylko na to co ma ktoś jeszcze w głowie.

Odszedłem od niego i stanąłem na środku tego ogrodu. Chcę po prostu zapamiętać ten moment, bo nie wiem czy zobaczę coś takiego jeszcze raz... Chcę też to opisać Deku by w jakimś stopniu pozazdrościł Hehe... Ciekawe co on teraz wogóle robi i za ile będę mógł znowu jego parszywą mordę zobaczyć...?

Słyszałem że chłopak staje centralnie za mną ale nic nie robi. Też się przyglądał temu widokowi.

-Lubię tu tak siedzieć w nocy...- szepnął.

-Ja chyba też polubię dopóki się nie wydostanę stąd... - uśmiechnąłem się lekko.

Czułem od niego mocny zapach. Ale był cudowny...~ Były to prawdopodobnie chryzantemy... I wyczuwałem nutkę granatu! Podobało mi się to~

A może my też mu pokażemy, że mamy ładny zapach?~

Zamknij się! Nie chce!

Ale tylko odrobinę~ Nic nam się przecież nie stanie~

Dobra, dobra! Tylko odrobinę...!

Odetchnalem cicho i nie skupiałem się już na trzymaniu swoich feromonów w sobie. Na chwilę wypuściłem trochę swojego zapachu ale tak żeby wiedział że jest on mój.

Pov. Kirishima

Stałem tak z tym blondynem przez chwilę w ciszy wypuszczając trochę swoich feromonów. Chciałem sprawdzić czy na nie zareaguje i czy może poczuje te jego... Słyszałem jak tam coś mamrocze pod nosem i kręci głową przez chwilę. Czyli jego omega musiała zareagować i się z nią teraz spiera. No dalej... Choć trochę swojego zapachu wypuść...

Nagle na krótka chwilę owiały mnie jego feromony. Stanąłem jak wryty... Były wspaniałe... Wyczuwałem nutę słodyczy i jakby kwaskowatości...? Napewno czułem miód! A to drugie... Po dłuższej chwili zastanowienia zidentyfikowałem jako pomarańcze.

Ty też to czujesz?! To jest ten zapach! Szybko! Musimy jak najszybciej dotknąć naszej omegi!

Uspokój się! Nie będę macał go! To nie męskie! Muszę przyznać że też jestem zachwycony jego zapachem ale musimy poczekać jeszcze...

Ale...!

Nie ma ale! Poczekaj jeszcze trochę proszę!

- Ładnie pachniesz...~ - szepnąłem zbliżając się do niego. Mógł teraz poczuć mój oddech na swoim karku bo się schyliłem.

-A dziękuję, ty też nie śmierdzisz...~ - zaśmiałem się na to co powiedział i popatrzyłem na jego kark. Nie mogę... Przygryzłem dolną wargę a nim się obejrzałem staliśmy już twarzą w twarz. - Mogę cię o coś prosić...?

-Postaram się spełnić twe życzenie ale nie wiem czy mi się to uda... - od razu się wyprostowałem.

-Przyniósłbyś mi na jutro o tej samej porze w tym miejscu jakieś normalne ubrania...? Nie dbam o to co powie faraon... Nie chcę zakładać jakiegoś przezroczystego prześcieradła... - mruknął.

-Dam chyba radę coś skombinować - uśmiechnąłem się lekko. - Tylkooo w zamian będę chcieć czegoś...~

-Ehhh... Czego chcesz rudy?

-Chciałbym się z tobą jutro poprzytulać~ Tylko chwilkę~ - wyciągnąłem do niego rękę.

-No dobra. Układ stoi - ścisnął moją dłoń a ja usłyszałem jak ktoś się do nas zbliża. Napewno jacyś strażnicy...

-Dobra, jutro tak samo, o tej samej porze i tutaj. A teraz uciekaj bo mogą na ciebie podkablować... - uśmiechnąłem się do niego lekko.

-Dziękuję rekinie o rudej czuprynie... - zaśmiał się. Po tym tylko już widziałem jak się odemnie oddala biegnąc w stronę z której przyszedł.

Zagapiłem się na chwilę na jego tyłek, ale przeniosłem wzrok od razu wyżej, żeby nie było! Spojrzałem jak jego włosy stały się lekko potargane przez wiatr kiedy tak biegł, a jego koszulka odkryła delikatnie jego ramię. Miał ładną skórę...~ I takie delikatne ręce, ale mocny uścisk...~ Nie mogę się już doczekać kolejnego spotkania z tym blondynem~

---------------------------------------------------------
Witam wszystkich! Przepraszam za moją długą nieobecność, ale miałam dużo pracy i ciężko mi było napisać rozdział! Postaram się jeszcze coś wrzucić teraz w tym tygodniu, ale nie obiecuje nic!
Czekajcie na kolejny rozdział i jeżeli wam się spodobało to możecie udostępnić, dać gwiazdkę czy komentarz lub nawet wszystko! Dziękuję za wszystkie mile słowa! Mam nadzieję że rozdział się spodobał! 🥺✨

,,𝓓𝔂𝓷𝓪𝓼𝓽𝓲𝓪 𝓶𝓸𝓳𝓮𝓳 𝓐𝓵𝓯𝔂''- KiribakuOù les histoires vivent. Découvrez maintenant