4

1K 102 22
                                    

Odstawiłem go na ziemię po chwili i szedł już między mną a drugim strażnikiem posłusznie.

Pov. Bakugou

Rozglądałem się dookoła cały czas by zapamiętać jak najwięcej szczegółów. Może spieprzę... I wtedy mi się to przyda bo zapamiętam drogę powrotną. Oczywiście mieszaniec to zauważył i westchnął cicho. Kurwiszon jebany... To nie on jest w takiej sytuacji! Ciekawe co on by kurna zrobił na moim miejscu.

Po jakichś 30 minutach drogi dotarliśmy do ogromnego pałacu. Ogromnego...? Chciałem powiedzieć w chuj dojebanego pałacu ze wszystkim!! No to ten faraonik żyje normalnie w najlepszych luksusach... Przed pałacem stało już dużo męskich omeg... Wepchnęli mnie do tego tłumu na co warknąłem. Na balkon wyszedł chyba jakiś doradca i zaczął mówić.

-Dobrze! Jeżeli już wszyscy są możemy zacząć! Wiem że jest ciemno ale spokojnie! Zebraliśmy się tutaj, ponieważ nasz władca szuka swojego przeznaczonego! - wywróciłem oczami i popatrzyłem po ludziach. Niektórzy byli przerażeni, niektórzy ryczeli, niektórzy nawet się kurwa cieszyli, a ja miałem to w dupie i chciałem wracać do siebie. Na placu było na moje oko około 150 osób.

-Od razu wykluczone są omegi które mają przeznaczonego i są już oznaczone! - zaczęto sprawdzać dokumenty, wszystkie rozpiski, ślady oznaczenia i nim się obejrzałem na placu zostało chyba z 60 osób w tym Kurwa ja.

-Teraz zostają omegi w przedziale między 15 a 17 rokiem życia! - Kurwa jego mać... Deku wspominał że jest w naszym wieku ten faraonik... Nie mam szczęścia... Już po chwili została nas tylko jakaś 20 albo 15... No zajebiście...

-Dobrze wstępna selekcja się zakończyła! Proszę was teraz żebyście skierowali się za strażnikami i weszli do środka! Od dziś będzie mieszkać tutaj! Żadnego uciekania i wychodzenia bez pozwolenia! Za takie coś wasze rodziny ponoszą srogie kary! Powinniście się cieszyć że możecie zostać kimś dla faraona! - dziad przestał gadać i wszedł znowu do pałacu.

Ta zajebiście się cieszę że mogę zostać wybrany. Po pierwsze nie chce, po drugie nie jestem gotowy, po trzecie jakiś Kurwa głupi i pewnie brzydki będzie ten faraon. Wszedłem do środka razem z resztą. To jest tak ogromne że każdy z nas zostaje zaprowadzony do swojej komnaty...

Mieszaniec zaprowadził mnie do mojej. Mój dom jest Kurwa mniejszy od tego!!!

-Katsuki słuchaj... Muszę Ci powiedzieć kilka rzeczy... Od dziś nie będziesz mieć żadnych ziół które powstrzymują twój zapach... Masz tutaj te wielkie łóżko, dalej jest łaźnia... Musisz się kąpać co najmniej dwa razy dziennie, masz tam wszystkie olejki. Ciuchy masz na krześle obok łoża... Teraz w nich będziesz chodzić iiii pojutrze spotkasz się z faraonem okej?

-Że kurwa co?! Ja chce stąd wyjść do chuja! A nie jakiegoś faraona spotykać! Nawet mnie ten luksus nie interesuje!

-Katsuki słuchaj... Zachwuj się jakoś i szybko cie stąd wyciągnę... Obiecuje... Tylko nie sprawiaj wiele problemów... - westchnął mieszaniec.

-Niech będzie... - burknąłem.

-Dzięki, teraz muszę iść a ty w tym czasie się tu ze wszystkim zapoznaj...- Już po chwili zostałem tu sam.

Skoro mam jedyną okazję zakosztować luksusu na chwilę to okej. Poszedłem sprawdzić jakie szmaty mi przynieśli i oniemiałem. No chyba ocipieli że to włożę... Jakieś przezroczyste zasłonki... I pod to tylko jakieś gacie. A pierdolcie się. Poszedłem się umyć, rozebrałem i zrelaksowałem w ciepłej wodzie.

Powcieralem w siebie przyjemne olejki i aż czułem że żyje. Szkoda że rodzice tak tam zostali... Wrócę nie długo i w przyszłości też zafunduje im coś takiego. Umyłem włosy i wytarłem się ręcznikiem obok. Wziąłem swoje ciuchy z wcześniej i założyłem je na siebie. Nawet jak mam w tym chodzić tydzień to okej. Nie założę reszty za żadne skarby.

Wyszedłem powoli z łaźni i pomyślałem że skoro nie mam co robić to se pochodzę po pałacu. Wyszedłem cichaczem z mojego pokoju i pobiegłem korytarzem przed siebie. Trafiłem na jakiś duży balkon, a w dół prowadziły schody do ogrodu. Usiadłem na poręcz schodów i zjechałem po niej w dół. Chciałem zeskoczyć na ziemię ale ktoś był oparty o koniec poręczy i centralnie wjechałem w tą osobę.

O Kurwa... To mam przejebane...

Pov. Kirishima

Stojac sobie oparty o poręcz i obserwując ogród poczułem mocne uderzenie. Upadłem na ziemię a ktoś na mnie. Nie powiem... Zabolało, ale osoba szybko się ze mnie podniosła i wywarczała.

-Nie stoi się przy poręczy dupku!

Podniosłem się wolno i spojrzałem na blondyna przede mną. Od razu się uśmiechnąłem bo to był ten sam z dzisiaj z placu w mieście. Najwidoczniej on też mnie rozpoznał bo zmarszczył brwi i się cofnął.

-Nie mogłem trafić na kogoś innego tylko na ciebie...? Ewidetnie nie mam dziś szczęścia...

-Mi też cie miło widzieć. Widzę że zostałeś z tych wszystkich omeg? - uśmiechnąłem się do niego i otrzepałem. Zeskanowałem go wzrokiem i od razu widziałem że nie przebrał się w ciuchy. - Wiesz że musisz nosić to co ci dali i raczej nie możesz tak se wychodzić.

-Zamknij się. W życiu nie założe tego co dostałem. To jest za skąpe! Wolę w tym chodzić tydzień niż zakładać tamto. A to że wyszedłem to nie twój interes. - uparciuch z niego.

-Raczej mój. Nie boisz się że powiem faraonowi o tym?

-Może bym wtedy stąd wylazł bo bym mu się nie spodobał... - wymamrotał na co ja się zaśmiałem. To zabawne że nawet nie wie że właśnie rozmawia z faraonem.

-Dobrze, dobrze. To nie powiem byś został, bo spodobałeś mi się.

-Pfff... Nie szukam jeszcze nikogo, nie chce tu być więc możesz mówić.

-Oj nie przesadzaj. Chodź, rozweselę cie i oprowadzę po ogrodzie. Co ty na to? - uśmiechnąłem się ukazując lekko ostre zęby. Wyciągnąłem też do niego rękę.

Blondyn się zawahał ale po chwili niepewnie wyciągnął swoją dłoń i ścisnął te moją dając się prowadzić. Miał bardzo delikatne i małe ręce. Było to prze słodkie...~ Chyba znalazłem faworyta jak na razie...

-----------------------------------------------------witam! Przepraszam że wczoraj nie dodałam ale w rekompensacie dodaje dziś! Informuje już was że w weekendy raczej nic nie będę dodawać, ale mogą być jakieś specjalne okazje. Rozdziały będą teraz dwa na tydzień, postaram się!
968 słów
Jeśli chcesz możesz zostawić gwiazdkę, udostępnić lub coś napisać. Jest mi bardzo miło za wszystko do tej pory. Mam nadzieję że dalej się wam będzie podobać!

,,𝓓𝔂𝓷𝓪𝓼𝓽𝓲𝓪 𝓶𝓸𝓳𝓮𝓳 𝓐𝓵𝓯𝔂''- KiribakuTahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon