Sezon pierwszy: The Tell

8.8K 337 120
                                    

- Tessa. - usłyszałam szept we śnie.

Zignoruj to.

- Tessa. - zrobił się głośniejszy.

Zignoruj to.

- Tessa! - prawie wybuchłam, ale w ostateczności zignorowałam to.

- Obudź się Śpiąca Królewno. - chwila znam ten głos.

- Czego chcesz Derek? - spytałam śpiącym, dziecięcym głosem.

- Żebyś wstała i poszła ze mną. - odpowiedział.

- Niech pomyślę. Nie!  - naciągnęłam kołdrę na głowę.

- Sama się o to prosiłaś.

Poczułam, że ktoś mnie unosi. Odruchowo złapałam Dereka za szyję.

- Co do cholery? - wykrzyknęłam.

- Powiedziałem, że sama się o to prosiłaś. - odparł niewinnie.

Patrzyłam na niego jak schodzi po schodach i wsadza mnie do samochodu. Nie odrywałam przez cały czas od niego wzroku, na co tylko przewrócił oczami. Posadził mnie na tylnym siedzeniu.

- Dlaczego mnie porywasz? - spytałam.

Znów przewrócił oczami. - Alfa zabił kogoś. Wracam po Scotta i jedziemy to sprawdzić.

- Jestem w piżamie.

- I co z tego?

- Obudź mnie, kiedy dojedziemy na miejsce.

Potem zasnęłam.

____________________________________________________

- Tessa obudź się, jesteśmy na miejscu.

Otworzyłam oczy i ujrzałam spokojnego Dereka, który mnie obudził, a za nim wkurzonego Scotta.

- Hej Scotty. - powiedziałam, łapiąc rękę Dereka, który pomógł mi wysiąść z samochodu. Zignorował mnie i powiedział:

- Porwałeś moją siostrę?

- Nie, nie porwałem. Ja... - przerwałam mu.

- Przez cały ten czas spałam z tyłu. Nie zorientowałeś się?

- Cóż... - odparł skruszony.

- Właśnie, więc nie oskarżaj Pana Seksownego o to, że mnie porwał, bo wszyscy wiem, iż poszłabym z nim chętnie.

Obydwoje się na mnie popatrzyli. Dlaczego zawsze wszyscy to robią, przecież wiedzą o tym, że podoba mi się Derek. Ale czy można mnie winić? Popatrzcie na niego.

- Czy pomyślałeś o tym, żeby wziąć mi buty? - spytałam Dereka.

Wręczył mi moje Uggi i sweter, bo trochę głupio chodzić w tank topie w środku nocy.

Derek skierował nas za sobą na dach, żebyśmy mogli obserwować, co się dzieje.

- Zaczynacie łapać? - spytał.

- Jedyne, co zaczynam łapać to, to, że zabija ludzi. Nie rozumiem tylko dlaczego.  - odpowiedział Scott.

- Myślę, że sami możemy stwierdzić, to że zabija ludzi. - zadrwiłam. Zignorował to.

- To nie jest chyba normalne zachowanie. My nie wychodzimy w środku nocy i nie mordujemy wszystkich, prawda?

- Nie. Jesteśmy... drapieżnikami, ale nie musimy być mordercami. - powiedział Derek.

- Podoba mi się to zdanie. Jest takie... mądre. - stwierdziłam. Zignorowali to, ale Derek posłał mi mały uśmiech. - Dlaczego on zabija?

- Tego musimy się dowiedzieć. - Derek odszedł, a my razem z nim.

A Twist of Fate // Derek Hale Love Story PLWhere stories live. Discover now