[5]

714 16 5
                                    

Wpatrywałaś się w martwego Gaarę, a twoje serce przeszywał okropny ból. Modliłaś się do wszystkich znanych Ci bogów, żeby tylko starania pani Chiyo przyniosły upragniony skutek, nie mogłaś pogodzić się z tym, że możesz go stracić. Mocniej zacisnęłaś pięści na udach i wciąż płacząc, szeptałaś słowa modlitwy. Nie mogli Ci go odebrać, wszechświat go potrzebował, ty go potrzebowałaś. Czułaś ciepłą rękę Temari na swoim ramieniu, ale ona nie rozumiała, tylko Naruto Cię teraz rozumiał.

Chłopak w końcu otworzył oczy, poczułaś jak serce skacze ci do gardła i na moment staje. Przetarłaś łzy i nie zważając na nic, rzuciłaś się na niego, łącząc wasze usta w delikatnym, odrobinę nieśmiałym pocałunku. Czerwonowłosy był wyraźnie zaskoczony, ale gdy tylko go przytuliłaś, jego ciało wyraźnie się rozluźniło.

— Kocham Cię, tak bardzo bałam się, że naprawdę Cię stracę — wyszeptałaś do jego ucha, troskliwie gładząc jego rozmierzwione włosy. Nie mogłaś tego zauważyć, ale Kankuro i Temari oprócz szczęścia spowodowanego wskrzeszeniem Gaary, czuli też szczęście z twojego powodu. Możliwe, że naprawdę nie rozumieli twojej miłości do niego, twojej obawy o jego życie i zdrowie, ale widzieli, że jesteś jego prawdziwym ratunkiem.

Dopiero po chwili zdałaś sobie sprawę z tego, co tak naprawdę się stało. Pani Chiyo umarła, oddała swoje życie za Gaarę, dlatego odsunęłaś się, ale poczułaś jak wciąż zimna dłoń chwyta twoją, spoconą ze strachu, ciepłą dłoń. Poczułaś ogarniający Cię spokój i mocniej zacisnęłaś wasze dłonie. Nie zamierzałaś go już nigdy puścić. Zdziwiło Cię to, jak bardzo jego ręka pasowała do twojej, on również mocno Cię trzymał i wiedziałaś, że też nie zamierza puścić. W tym jednym uścisku. Gaara oprócz twojej ciepłej dłoni wyczuł coś jeszcze, sporej wielkości blizny, niby zagojone, ale doskonale wiedział, jak głębokie były naprawdę.

Spoglądając tak na martwą babcię Chiyo, wtuliłaś się w jego ramię. Uratowała go, naprawdę to zrobiła. Chociaż przeszywał Cię smutek, to w głębi serca wiedziałaś, że odkupiła swoje winy względem niego. Wszyscy zaczęli dopytywać o stan zdrowia Gaary, każdy się cieszył, uśmiechał i smucił na zmianę. Nikt nie zwracał na ciebie uwagi i nie przeszkadzało Ci to, bo wiedziałaś, że dla niego znaczyłaś wszystko. Czułaś to w tym jednym uścisku dłoni, smutek, radość, cierpienie, ale przede wszystkim miłość, w końcu mogliście być razem. I pomyśleć, że wszystko zaczęło się, gdy byliście zaledwie dziećmi...

One touch |Gaara x Reader|Where stories live. Discover now