Epilog

287 19 0
                                    

7 lat później...

Pov. Haruki

- A teraz powitajcie nową Hokage- powiedział Naruto, uśmiechając się do Sarady.

- Wiedziałem, że ci się uda- szepnął jej na ucho i nałożył na głowę symbol Hokage. Zewsząd zaczęły się rozlegać brawa i wiwaty. Uśmiechała się i machała do tłumu. Staliśmy wszyscy za nią to znaczy Konohamaru, Boruto mój chłopak, ojciec i Konohamaru. Na dole zaś wiwatowały, mama , Himawari, Hinata i cała reszta.. Po jakimś czasie wszystko się ułożyło. Sarada została Hokage, za to ja z Boruto ochranialiśmy wioskę od zewnątrz. Tak jak kiedyś sobie obiecaliśmy.

***

- Sarada, jak to jest być Hokage?- zapytał Boruto z lekką zazdrością w głosie.

- Świetnie. A jak to jest być doradcą Hokage?- zapytała zaczepnie, dobrze wiedziała, że to on chciał być Hokage, ale wszystko się tak potoczyło, że wybrano ją, a Boruto i tak bardziej spodobała się rola, którą kiedyś wypełniał Sasuke. Chłopak nic nie odpowiedział tylko objął mnie ramieniem i pocałował.

- Ja tam nie wiem jak Haruki, ale ja lubię być prawą rękom Hokage- dodał po chwili namysłu.

- Co tam ciołki?- zapytał Kawaki obejmując Saradę od tyłu. Nikt nic nie odpowiedział- Nadchodzi nowa era ninja- dodał.

- Nowa lepsza era ninja- sprostowała Sarada i uśmiechnęła się do mnie.

Resztę drogi do domu wracaliśmy w milczeniu...

Kilkanaście lat później...

Pov. Haruki

Stałem przed grobem Naruto i Sasuke. Ich czas dobiegł końca. Są teraz tam gdzie Mitsuki i Itachi. Ułożyłem świeże kwiaty przed pomnikiem. Postawiłem też ramen w pudełku. Katany ojca nie przyniosłem ponieważ stwierdził przed śmiercią, że jeśli umrze mam ją zatrzymać na pamiątkę. Stałem przed pięknie wygrawerowanym głazem.

- Spoczywajcie w pokoju. Kara została rozwiązana. Lecz ja mam cały czas przeczucie, że Jigen do końca nie zginął. Czuję jak jest gdzieś i tylko czeka by zaatakować, lecz teraz jest za słaby, ale jeśli kiedykolwiek powróci, to ze zdwojoną siłą. Ale przysięgam...- urwałem niespodziewanie, bo głos mi się załamał- przysięgam, że wspólnie z Kawakim, Saradą i Boruto damy sobie radę. Nikt nie zdoła pokonać nowej drużyny 7, przysięgam...

Nieprzewidziane ||Boruto next generation||Where stories live. Discover now