13 "Nie mistrzu."

856 62 7
                                    

Niewyobrażalnie ta wiadomość wstrząsnęła Marinette. Od razu gdy wróciły od Mistrza,nastolatka rzuciła się z wielkim płaczem na swoje łóżko.

Kobieta tylko westchnęła i usiadła obok niej.

- Wszystko się ułoży. - szepnęła bardziej do siebie niż do niej.

- Nie jestem przekonana. - mruknęła nadal mając twarz w poduszce. - Raz już zawiodłam. Mogę również i drugi.

Wstała do pozycji siedzącej i popatrzyła w oczy swojemu sobowtorowi.

- Lecz mogę spróbować. Zrobię wszystko żeby uratować moją rodzinę.

Lexi odwróciła wzrok.

- Nie powiedziałam Ci jednego Marinette. - wstała nadal na nią nie patrząc. - To prawda,nie udało mi się wtedy. Ale to tylko dlatego że nie miałam wyboru. - teraz popatrzyła  na  nastolatkę. W jej oczach zjawiły się łzy. - To działo się za szybko. Oczywiście Władczyni Ciem nie widziała że jestem Marinete,jednak i tak moich rodziców sobie porwała. Zdawała sobie sprawę że jako Ja - Bohaterka Paryża. Muszę uratować wszystkich i wszystko. - otarła łzy. - Ale ona nie chciała mojego Miraculum. Ona pragnęła  MNIE.

Granastowłosa otworzyła szeroko oczy.

- Chciała żebym czuła jej ból. Ból który jej wyrządziłam. Chyba pamiętasz? - uśmiechnęła się krzywo. Mari tylko kiwnęła głową. - Myślałam że od momentu jak pokonaliśmy ją gdy była Chameleonem,spór między nami został obalony. Ale jak to ja. Myliłam się. Jak i wielu innych sytuacjach. - złapała się za głowę przypominając sobie ile krzywd może narobic jej Lila w przyszłości.

- Władca Ciem zapwnie planuje teraz żeby odszukać Mistrza. - oprzytomniała nagle. - I inne Miracula.

- Więc co chcesz zrobić? - zapytała.

- To co powinnam zrobić już wcześniej. Tikki Kropkuj!














- Widzę ją! - krzyknęła cicho w stronę starszej Biedronki. - Ale nadal nie jestem przekonana..

- Nie świruj. - machnęła ręką. - Tylko ona może nam pomóc. Mayuro!

Kobieta odwróciła się nagle słysząc że ktoś wypowiada jej imię. Uśmiechnęła się dostępie widziąc że dwie kropkowate bohaterki idą w jej stronę.

- Nie sądziłam że same,dobrowolnie oddajcie mi Miracula. - zaśmiała się. Dziewczyny spojrzały na siebie znacząco. - Ale po waszych minach widzę że jednak nie po to przyszliście.

Pawica założyła ręce na piersi.

- Tak. Przyszliśmy w innej sprawie. - odparła spokojnie Biedronka. - Nie możemy spotkać się z Władcą Ciem,żeby mu to osobiście przekazać ale ty..

- Dobrze wiem co chcesz mi przekazać. - przerwała jej. - Wiem do czego może posunać się Lila Rossi. Widzę to po jej spojrzeniu i emocjach.  - westchnęła. - Wiem też że pewnego dnia, ona uzna że Ciem ją wykorzystuje i będzie chciała odebrać mu Miraculum. Biedronko, Władca Ciem zdaję sobie sprawę jaka jest Lila. A ja mówię mu wszystko co się dowiem. Nie tylko o niej.

- Ale w przyszłości. - szepnęła granastowłosa,była na skraju załamania. Odruchowo złapała się za głowę.

- Przyszłość. - prychnęła. - Mówię wam,tylko i wyłącznie prawdę. Ale możecie mi nie ufać. Bo jestem po jego stronie,naturalnie. A teraz pozwulcie ale mój szef czeka. - uśmiechnęła się i zniknęła.

Nastolatka popatrzyła na starszą siebie.

- Sama ostrzegała nas że możemy jej nie ufać. - przypomniała. - A wątpię że to co już się stało,może się teraz nie stać.

Marinette popatrzyła na nią i niezauważalne kiwnęła głową.

- Wracjamy. Muszę odpocząć.

I pognały w stronę domu.

Nawet nie zauważyły że na sąsiednim dachu dokładnie obserwuje ich,Mayura.

- Ciekawe czy kłamstwa wychodzą wam tak dobrze jak mi. - wypowiedziała zaklęcie i zamiast Pawicy pojawiła się Volipina. - Bo ja jestem w tym ekspertem.














- Mistrzu nadal nie jestem pewny twojej decyzji. - odparł Wayzz podlatując do swojego posiadacza.

Fu westchnął ciężko. Po czym odwrócił wzrok ku jemu.

- Wayzz. Ja też nie jestem pewny,lecz tylko ona może to przejąć.  - dotknął szkatułki i schował do torby.

- Już czas. - spojrzał na zegarek. To był dla mnie zaszczyt Wayzz. - zwrócił się do kwami po czym przytulił je do swojego policzka.

- Nie mistrzu. - szepnął. - To dla mnie był zaczyt,towarzyszyć Ci w tej przygodzie.

I zniknął. Z wielkim bólem odłożył bransoletkę.

Przed wyjściem ze swojego,drugiego bardzo ważnego domu napisał krótki list dla nastoletniej Biedronki.

Marinette,Biedronko. Bardzo mi przykro że nie miałem już okazij pożegnać się z Tobą osobiście..wybacz mi proszę. Jednak wierzę że dobrze dobrze zaopiekujesz się szkatułką z Miraculami. Mój czas się już kończy Biedronko. Lecz twój dopiero się zaczyna. I tak. Teraz ty jesteś nowym opiekunem. Wybieraj mądrze. Obiecuję że jeszcze się kiedyś spotkamy..Ale napewno nie w tym świecie.
Według mnie jesteś najlepszą posiadaczką Miraculum Biedronki. Choć na początku miałem do Ciebie wątpliwości.  Przekaż proszę,Czarnemu Kotu że również jest najlepszym posiadaczem tego Miraculum. Teraz nadzieja jest w was.
Cieszę że Cię poznałem Marinette.

    

                                                   Mistrz Fu

Nadzieja jest w was..|Miraculous✔Where stories live. Discover now