*Peggy*
Zaczęłam się rozglądać za toaletą, jednak spory czas zajęło mi jej odnalezienie.
Gdy do niej weszłam, zdziwiłam się, bo nikogo w niej nie było. Było to naprawdę dziwne, ponieważ w centrum handlowym łazienki zawsze, ale to zawsze są przepełnione.
- No nic- Mówię do siebie- Lepiej dla mnie.
Wchodzę do pierwszej lepszej kabiny i zamykam za sobą drzwi.
Słyszę w międzyczasie, że ktoś wchodzi do toalety, jednak nie przywiązuję do tego dużej uwagi.
W momencie, gdy mam wychodzić, zamek w drzwiach nie chce puścić.
- Co do...
Zaczynam rozpaczliwą szarpaninę. Może to śmieszne, ale desperacko próbuję się wydostać.
- Halo?!- Czy jest tu ktoś?! Pomocy!!! - Krzyczę, mając nadzieję, że ktoś mi pomoże, jednak na nic.
Sięgam po telefon i wybieram numer do Sue, która oczywiście nie odbiera.
- Jak zwykle- Mówię pod nosem.
Z każdą chwilą moje zdenerwowanie wzrasta.
- Zachowaj spokój, zachowaj spokój- Powtarzam w kółko, jednak bardziej mnie to rozprasza- Skup się.
Zastanawiam się, czy nie zadzwonić po Caluma, jednak po ostatnich wydarzeniach, tylko bym go bardziej zestresowała.
- Boże, jesteś taką ofiarą losu...- Szepczę- Myśl.
Siadam na zamkniętej klapie sedesu i zaczynam szperać w torebce, mając nadzieję, że znajdę coś, co mi pomoże otworzyć te cholerne drzwi, jednak ani wsuwki do włosów, ani wszelkie karty nie pomagają.
- Kurwa!- Wrzeszczę.
Moja klaustrofobia daje się we znaki. Serce zaczyna szybciej bić, oddech staje się być nierówny, a w dodatku gula rośnie mi gardle.
Zsuwam się na ziemię i chowam twarz w dłoniach.
Szperam w pamięci, próbując przypomnieć sobie jakiekolwiek zaklęcie, które pomogłoby, jednak pustka.
Zadzwonić, czy nie?
Bijąc się z myślami, wdrapuję się na deskę. Stojąc na niej, podskakuję, mając nadzieję, że to pomoże mi w ucieczce z tego piekła. Nici.
Chwytam za telefon. Wybieram numer i czekam, aż ktokolwiek odbierze ten cholerny telefon.
- Cześć Pokrako- Słyszę głos Ashtona.
Nie wiem, czemu odbiera telefon Luke'a, ale przysięgam, że mało mnie to w tym momencie obchodzi.
- Żebyś wiedział, że w tym momencie jestem największą Pokraką jaką świat kiedykolwiek widział- Mówię bliska płaczu.
- Poczekaj sekundę- Mówi Irwin i zawiesza naszą rozmowę, po chwili jednak oddzwania- Sorki, musiałem wyjść z pokoju, bo Calum tam przesiaduje.
Cudownie.
- Ash...
- No, co?
- No na pewno cię nie słyszy...
Po chwili słyszę lejącą się wodę w kranie.
- Dobra przejdź do rzeczy- Mówi zniecierpliwiony.
- Potrzebuję twojej pomocy.
- Nie wiesz, którą bieliznę masz kupić? Oh, z przyjemnością ci pomogę wybrać, Calum na pewno będzie zachwycony...
CZYTASZ
Widmo || 5SOS ||⚡
FanfictionPeggy to zwyczajna dziewczyna - just kidding. W gruncie rzeczy nikt nie jest całkiem zwyczajny, ona nie jest w tym przypadku wyjątkiem. Nie ma zbyt wielu pieniędzy, ale chociaż nigdy nie mogła sobie pozwolić na ekstrawagancje, nadrabia to optymizme...