Koperta czternasta.

734 106 41
                                    

Miłość.

Kocham Cię.

Kocham każdy z Twoich humorków.

Kocham Twój uśmiech.

Kocham Twoje zielone oczy.

Kocham, kiedy marszczysz nos.

Kocham, kiedy nosisz dwie różne skarpetki.

Kocham, kiedy skupiasz się na czymś tak bardzo, że zapominasz o całym świecie.

Kocham Twój śmiech, osiołku.

Kocham każdy Twój ruch.

Kocham wszystkie Twoje nawyki.

Kocham też wszystkie Twoje dziwactwa.

Kocham, kiedy jesteś bezpośrednia.

Jesteś jak puzzle, których już nigdy nie będę miał okazji ułożyć. Jesteś jak Twój śmiech – wyjątkowa. Jesteś jak twoje oczy – zmienna.

Kocham każdą Twoją niedoskonałość , bo właśnie one czynią Cię tak doskonałą.

Ideałów nie ma, to prawda, ale są ludzie nieidealni, którzy stają się dla drugiego człowieka całym światem.

Kocham Cię i mam nadzieję, że będziesz o tym zawsze pamiętać. W kopercie jest coś jeszcze, ale pewnie już to zauważyłaś.

Tutaj niestety musimy się pożegnać. Możesz mnie teraz nienawidzić, ale proszę, nie zapomnij o mnie, Grace.

Jak ja kocham Twoje imię. Grace, Grace… Grace, Grace, GRACE, GRACE!

Kocham Cię po raz setny, tysięczny oraz milionowy. I tęsknię za Tobą. Bardzo.

 

A hundred days have made me older

Since the last time that I saw your pretty face

A thousand lies have made me colder

And I don't think I can look at this the same

 

But all the miles that separate

Disappear now when I'm dreaming of your face

 

I'm here without you, baby

But you're still on my lonely mind

I think about you, baby

And I dream about you all the time

I'm here without you, baby

 

But you're still with me in my dreams

And tonight it's only you and me, yeah.

 

The miles just keep rollin'

As the people leave their way to say hello

I've heard this life is overrated

But I hope that it gets better as we go, oh, yeah, yeah

 

I'm here without you, baby(...)

 (…)And tonight, girl, its only you and me

 

Everything I know, and anywhere I go (oh whoa)

It gets hard but it won't take away my love (oh whoa)

And when the last one falls

When it's all said and done

It gets hard but it won’t take away my love, whoa, oh, oh

 

I'm here without you, baby(…)

 (…)And tonight, girl, it's only you and me

Wyjęła z koperty małe zdjęcie zrobione polaroidem.  Oboje uśmiechali się do fotografa, którym był Ashton. Wtedy jeszcze nie czuła do niego nic więcej, jak tylko przyjaźń. A mimo to, już wtedy byli najszczęśliwszymi ludźmi na świecie. Przejechała palcem po radosnej twarzy Michaela i odwróciła fotografię.

Mam nadzieję, że będziesz jeszcze kiedyś tak szczęśliwa, jak na tym zdjęciu. Mam nadzieję, że znajdziesz osobę, która Cię poskłada. Kocham Cię, Grace i jeszcze raz przepraszam za wszystko mając nadzieję, że jeszcze kiedyś ujrzę Twój uśmiech.

Wytarła łzy spływające po jej rozgrzanych policzkach i chwilę uśmiechała się do samej siebie.

Już ją znalazłam, głupku.

Czy to naprawdę był już koniec? Czy naprawdę to była ostatnia wiadomość i ostatnia pamiątka jaka jej po nim pozostała? Czy to był już kres ich opowieści?

Szatynka wyjrzała przez okno do ogródka za swoim domem i przez chwilę wpatrywała się w gwiazdy.

Gdzie teraz jesteś?

Spuściła głowę i podeszła do łóżka szurając puchatymi kapciami o podłogę. Nienawidziła ich, ale dostała je od niego, ponieważ chciał zrobić jej tym na złość. Udało mu się, ale teraz była to jeszcze jedna z wielu rzeczy, które jej o nim przypominały. I może już mniej ich nienawidziła, może nawet odrobinę je polubiła.

Leżała na łóżku patrząc w biały sufit, zastanawiając się, gdzie się teraz podziewał, co robił, czy miał nowych znajomych. Dlaczego musiał to zrobić i dlaczego to wszystko nie skończyło się zupełnie inaczej.

Czy kiedykolwiek zdoła go znaleźć?

Czy będzie go szukać?

___

Nie wierzę, że to już koniec. Miałam dodać jutro, ale nie mogłam się powstrzymać. Ta koperta krzyczała, żeby dodać ją jak najszybciej. 

Dziękuję wszystkim, którzy ze mną byli, czytali, przeżywali. Dziękuję, nawet nie wiecie, ile to dla mnie znaczy.  Wiem, że spodziewaliście się czegoś innego, że będą razem, że on wróci, albo ona go znajdzie... Wybaczcie, tak już mam, nie zawsze wszysko kończy się pięknie. 

Kiedyś zastanawiałam się nad napisaniem czegoś jeszcze o Grace i Michaelu, ale nie wiem, na razie muszę skończyć wszystko, co zaczęłam. Jeżeli wpadnę na jakiś pomysł, to być może, uda mi się go zrealizować. I jeżeli takowy pomysł będzie, na pewno was o tym uprzedzę, właśnie tutaj, w kopertach. 

Kocham was, bo marnujecie swój czas na moje wypociny; i jeszcze raz DZIĘKUJĘ za wszystko - za każdą gwiazdkę, komentarz, wejście, za bycie razem z Grace podczas jej wędrówki po mieście, dziękuję.

Być może do zbaczenia. 

Lots of love xx 

The things I never said // Michael CliffordOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz