Kyuhyun patrzył na niego bez krzty szacunku. Patrzył z obrzydzeniem i złością. W jego głowie pojawiło się przynajmniej dziesięć obraźliwych uwag, którymi miał ochotę w niego rzucić. Brunet był dla niego zwyczajnym śmieciem, robakiem, którego najchętniej zgniótłby gdyby nadarzyła się okazja. Rzucając ostatnie pełne pogardy spojrzenie wszedł prosto do sali babci Ann zostawiając skołowanego Changmina na zewnątrz.