Like a Star? (Zakończona )

By xxsecretive_xx

241 34 0

Hoshi - japońskie słowo oznaczające gwiazdę, jednak w tej historii jest to imię. Imię nastolatka, o pięknych... More

Prolog
*1*
*2*
*3*
*4*
*5*
*6*
*7*
*9*
*10*
*11*
*12*
*13*
*14*
*15*
*16*
*17*
*18*
*19*
*20*
Krótka informacja!
*21*
*22*
*23*
Zaraz usuwam!!!
Epilog

*8*

7 2 0
By xxsecretive_xx

18 kwiecień 2020 rok....18 - nastka Shatoshiego.

Shatoshi bardzo tęsknił za Hoshim, który musiał wyjechać tamtego feralnego dnia do siostry, która miała wypadek podczas pracy. Shatoshi się tym załamał i bez słowa i pożegnania po prostu wybiegł zapłakany z domu. Co prawda Hoshi pisał do niego i dzwonił, ale on na nic nie odpowiedział.  A dziś były właśnie jego urodziny i to 18 - naste. Shatoshi miał nadzieje, że jego ''chłopak'' dziś wróci, jego brat Jimin i jego siostry Amaia i Taiga wrócili, specjalnie do domu. Tylko Shōta, nie mógł wrócić,  Shōta jest starszy od Shatoshiego o nie cały rok i studiuję za granicą na kierunku prawa, i tak się trafiło że ma zaliczenia. Ale najbardziej Shatoshi chciał, aby to Hoshi wrócił, ponieważ już za nim tęsknił, może i wyznali sobie miłość i się kochali, ale żaden z nich nie zaproponował drugiemu chodzenia. 

Shatoshi wstał, leniwie z łóżka przecierając równie leniwie swoje oczy, później spojrzał na osóbkę, która z nim usnęła Jimin spokojnie sobie spał za to Shatoshi nie mógł dłużej spać chociaż był weekend. Była zaledwie szósta rana, a on już był na nogach. Powłóczywszy nogami do łazienki zabierając drodze ubrania, udał się do łazienki żeby wziąć prysznic żeby pobudzić organizm i umysł. Szybko się przebrał w strój do biegania ponieważ musiał pobiegać, jego cały dom jeszcze smacznie spał, on jedynie wziął portfel, słuchawki i telefon i jakąś bluzę. Wyszedł z domu zamykając drzwi i zaczął biec w stronę TEGO parku kwitnącej wiśni. Włączył swoją ukochaną playlistę specjalną do ćwiczeń i biegał. Ale nie spodziewał się tego, że GO spotka.  

.............

Shatoshi, biegał po parku i na jednej ławce spostrzegł właśnie go we własnej osobie, lekko zmieniony ale do rozpoznania, na ławce siedział Hoshi trzymając w dłoni czerwone róże i telefon. W tym czasie Shatoshi zdążył schować się za pobliskim drzewkiem wiśni i spojrzał na telefon, i świeżo dostarczoną wiadomość. Która brzmiała...

Hej Shatoshi, to ja Hoshi piszę do ciebie, poinformować cię że wróciłem i czekam w naszym dawno ulubionym parku. Jak chcesz przyjść to ja czekam, ale jeśli postanowisz się nie zjawić to nie będę zły. W końcu to ja zawiniłem a nie ty. Twój Hoshi. 

Shathosi po przeczytaniu wiadomości i chwili zamyślenia postanowił podejść do niego, nawet jeśli będzie tego żałować, ale on po prostu nie potrafi dłużej wytrzymać z tej tęsknoty. Gdy Hoshi wyjechał po prostu się załamał. Ale tu na pomoc przyszedł jego brat, który go wspierał i pocieszał. Mówił, że Hoshi jednak wróci i się nie mylił. Wrócił ale czy nadal to ten sam Hoshi, którego pamięta z przed kilku miesięcy. Tego nie wiedział ale postanowił podejść. 

- H-hej Hoshi...- odpowiedział lekko zestresowany.

- Jednak przyszedłeś, cieszę się z tego powodu i chcę Cię przeprosić ten bukiet jest dla ciebie...- odpowiedział zarumieniony. 

- D-dziękuje za kwiaty ale to nadal Cię nie usprawiedliwia. Nie mówi się takich rzeczy tego samego dnia kiedy postanawia się wyjechać Hoshi... 

- Wiem, bardzo Cię przepraszam. Ale spróbuj mnie zrozumieć moja siostra tylko ona mi została z tej bliskiej rodziny. Reszta mojej rodziny jest daleko. A Rozalia jest mi najbliższa, na szczęście wszystko się dobrze skończyło i mogłem wrócić. Do ciebie i na twoje urodziny. A teraz chodź zapraszam się na kawę i jakieś dobre ciasto i pączki.  W nagrodę za moje zachowanie. - opowiedział w skrócie

- Dobrze więc chodźmy. Też muszę Cię przeprosić za to ze tak wtedy bez pożegnania uciekłem. Ale nie mogłem inaczej zareagować. Strasznie za tobą tęskniłem i miałem lekkie załamanie, ale wszystko jest dobrze taką mam nadzieje. 

- Shat-oshi nie wiedziałem, że aż tak źle zareagowałeś. Przepraszam. Również bardzo tęskniłem, ale wróciłem. 

- Nie ważne zostawmy przeszłość za sobą, a te czerwone róże są piękne dziękuje. - powiedział zadowolony 

- Czerwone różę to odznaka miłości. Każdy kolor róż ma inne znaczenie. Na przykład różowe róże oznaczają słodkie myśli. Są symbolem wdzięczności, szlachetności, uznania i podziwu. Jaśniejszy odcienie różu podkreśla delikatność i urok obdarowywanych, natomiast ciemniejszy róż wyraża serdeczne podziękowania. - odpowiedział z miłością 

-  Yhm czyli każdy kolor każdej róży oznacza co innego rozumiem. A czerwony w skrócie oznacza słowo Kocham Cię. - odpowiedział zarumieniony. 

- Dokładnie. Patrz jesteśmy już na miejscu. - odpowiedział wesoło

Shathosi był tak pochłonięty rozmową , że swoim ukochanym ze nie wiedział, że całą drogę tutaj Hoshi trzymał go za dłoń. Po wejściu do uroczej kawiarenki o bardzo ciekawej nazwie wcale nie związanej z LGBT, usiedli w dalszym stoliku od strony okna z widokiem na most zakochanych i parku kwitnącej wiśni, wzięli menu i zamówili to na co mieli ochotę. Hoshi zamówił zwykłą czarną z dodatkiem kilku kropel rumu, a do tego jabłecznik na ciepło z lodami, za to Shatoshi zamówił  Latte i sernik z truskawkami, po skończonym posiłku za który oczywiście zapłacił Hoshi udali się w stronę domu jasnowłosego, chociaż nie wiedział po co i z jakimi zamiarami. 

........................

Po wejściu do środka jasnowłosy zamknął drzwi na klucz, ale zapomniał oczywiście o tym, że zostawił bałagan, bo jak najszybciej chciał zobaczyć swojego ukochanego...

- Przepraszam za bałagań Shatoshi, ty idź do salonu ja tu posprzątam...- odpowiedział zażenowany 

- Nie trudź się sam ja Ci pomogę tutaj posprzątać. - odpowiedział Shatoshi łapiąc za dłoń Hoshiego, który podnosił właśnie bluzę z podłogi. 

- Ale nie musisz mi pomagać. Jesteś moim gościem. - odpowiedział zarumieniony.

- I tak Ci pomogę nawet jeśli nie chcesz - odpowiedział pewnie i zaczął zbierać niektóre rzeczy. 

Po skończonych porządkach obaj chłopcy udali się do kuchni po coś mocniejszego, a później do pokoju jasnowłosego.  Z dwoma kieliszkami i whisky zamknęli za sobą drzwi na klucz i się zaczęło. Po wypiciu powiedzmy trzech kieliszków Hoshi zaczął grę wstępną. Położył czarnowłosego delikatnie na swoim wielkim łóżku z baldachimem i zaczął go całować najpierw po tych pięknych malinowych ustach, gdy poczuł że młodszy rozchyla usta wykorzystał to i zaczął go całować z języczkiem ich języki walczyły o dominacje, którą wygrał jasnowłosy, po czym zjechał na szyje, gdzie zaczął zostawiać Shatoshiemu malinki i ściągając jego koszulkę, która wylądowała na podłodze, później zaczął całować jego klatkę piersiową i zatrzymał się na prawym sutku i zaczął go ssać, za to czarnowłosy słodko jęczał z rozkoszy, zdejmując koszulkę jasnowłosemu, która też wylądowała na podłodze. 

Po chwili Hoshi zaczął się dobierać do dresowych spodni Shatoshiego, które również wylądowały na podłodze razem ze skarpetkami, spodnie Hoshiego i skarpetki również walały się po podłodze, a oni nie przestawali się całować. Jasnowłosy zaczął drażnić członka swojego partnera, który jęczał w niebo głosy co tylko nakręcało Hoshiego jeszcze bardziej. Później ugryzł czarnowłosego w bark i nagryzł płatek ucha swojego małego bottom. Który jęczał tak bardzo, że to było melodia dla uszu jasnowłosego. 

- Kurwa Hoshi, ja już nie wytrzyma po prostu to zrób. Jestem cholernie podniecony i ty również - odpowiedział jęcząc

- Jestem bardziej podniecony od ciebie. Ale to była gra wstępna. - powiedział po czym poszedł po kolejną dolewkę whisky i podał ją czarnowłosemu. 

................

- Teraz czas na drugą część. Przez tydzień nie usiądziesz mogę ci tyle zdradzić - odpowiedział cholernie podniecająco..

- Już nie mogę się doczekać - odpowiedział z pożądaniem 

Hoshi, zdjął swoje bokserki po czym zdjął je również Shatoshiemu, byli zupełnie nadzy. Hoshi bawił się członkiem czarnowłosego ruszając w górę i w dół, całując go w usta, żeby uciszyć jego jęki. Później włożył najpierw jeden palec w dziurkę, później dwa i na końcu trzy i ruszał nimi w środku po czym zastąpił je czymś dużo większym swoim członkiem którym ruszał w przód i w tył. Uciszał jęki partnera swoim pocałunkami. Po czym poczuł że doszedł, po skończonej zabawie opadł ze zmęczeniem obok swojego ukochanego ciężko wzdychał, a kropelki potu leciały po jego ciele. Co wyglądało seksownie z perspektywy Shatoshiego.

- Kocham Cię Shatoshi, wskoczę za tobą nawet w ogień. - odpowiedział całując go w usta

- Też Cię kocham. Teraz jestem tego pewien. I również skocze za tobą nawet w ogień. Ale chodźmy się razem umyć - odpowiedział zapraszająco

- Skoro zapraszasz to chodźmy...

I razem poszli.....


'' Pamiętaj jeśli kogoś kochasz i ten ktoś kocha ciebie to zaczeka na ciebie tak długo jak trzeba i skoczy za tobą w ogień'' Nie osądzajcie książki po okładce'' I nie osądzajcie ludzi zbyt wcześnie''


Continue Reading

You'll Also Like

364K 10.2K 35
Dwudziestoletnia Laura dostaje zaproszenie do posiadłości pewnego dziedzica fortuny. Czy odważy się i pójdzie? Czy zwykły bal charytatywny przerodzi...
108K 3.4K 34
Przez całe życie żyłaś jak zupełnie normalna dziewczyna... Wiedziałaś, że ojciec zajmuje się szemranymi interesami, a twój brat - Bruno ma pójść w je...
1.3M 13.1K 5
„Bo to my byliśmy gotowi na wszechświat, lecz to wszechświat nie był gotów na nas." 2 część trylogii „Secret" ~17.08.2021r. - 14.02.2024r.~ Dziękuje...
158K 10.8K 41
Willow to 21- letnia studentka sztuki, która na co dzień prowadzi spokojne życie i póki co, nie zamierzała tego zmieniać. Wszystko jednak obraca się...