Jesteś Moja Skarbie

Od Em_Iz123

12K 736 51

On -chamski, arogancki, a jednak bardzo przystojny i pociągający Ona - Szczera, uparta, umie postawić na swo... Více

💕1.
💕2.
💕3.
💕4.
💕6.
💕7.
💕8.
💕9.
💕10.
💕11.
💕12.
💕13.
💕14.
💕15.
💕16.
💕17.
💕18.
💕19.
💕20.
💕21.
💕22.
💕23.
💕24.
💕25.
Nowa Książka!!
💕26.
💕27.

💕5.

615 35 4
Od Em_Iz123

- Co się stało tam przed szkołą? - zapytał mnie kiedy wchodziliśmy do domu 

- A cię to interesuje? - zapytałam spoglądając na niego 

- Milej może - Nie potrafiłam milej, bo byłam bardzo wkurwiona - Kto to był?

- Tyle o mnie wiesz, a tego że mam...miałam chłopaka to już nie, ciekawe - warknęłam i zaczęłam iść 

- Zmień ton Clarissa - nakazał 

- A kim ty jesteś żeby mi rozkazywać co!, porwałeś mnie i co dalej hmm...jesteś dla mnie nikim - Kiedy moje usta wypowiedziały to zdanie poczułam pieczenie na moim prawym policzku, uderzył mnie i ból był większy niż wtedy kiedy uderzył mnie Ray.

- O boże, Clary ja...

- NIENAWIDZĘ CIĘ! - wykrzyczałam i pobiegłam do góry i zamknęłam się w pokoju.

Nie mam zamiaru tu dłużej zostać.


Po godzinie wyszłam z pokoju najciszej jak potrafiłam.

Zeszłam na dół, na komodzie leżały kluczyki do auta, wzięłam je.

Przekręciłam klamkę, zamknięte.

Podeszłam do jego kurtki w której zaczęłam grzebać, znalazłam w końcu moje upragnione kluczę.

Otworzyłam drzwi i je cicho zamknęłam, a myślałam że ten dom jest bardziej strzeżony.

Wsiadłam do auta które odpaliłam i ruszyłam. Coś czuje że będę tego żałować.

Postanowiłam pojechać do moich rodziców, była godzina 22 więc mam nadzieje że nie śpią.

Po pół godzinie byłam już przed moim domem.

Zapukałam i czekałam, lecz nikt nie otwierał więc zadzwoniłam na dzwonek, po paru sekundach usłyszałam kroki i szelest otwieranych drzwi.

- Cześć mamo - powiedziałam ze łzami w oczach 

- O boże Clarissa, w końcu wróciłaś do domu, wchodź kochanie.


Leżałam już w swoim kochanym łóżeczku z laptopem na którym puściłam sobie film ,,Gra Geralda''. 

W mojej głowię ciągle krążyła myśl czy Ethan już się domyślił że mnie nie ma.

Po filmie stałam się bardzo śpiąca, odłożyłam laptop i poszłam spać.


Rano obudził mnie walony budzić który stał na szafce obok mojego łóżka, jęknęłam niezadowolona i go wyłączyłam.

No tak...szkoła!

Wstałam z mojego kochanego, miękkiego, cieplutkiego łóżka i poszłam się ogarniać.

Pomalowałam się i ubrałam się dzisiaj białe rurki z wysokim stanem oraz dziurami na kolanach a na dole nogawek były trochę poszarpane, na górę założyłam białą krótszą bluzę z kapturem, wzięłam swoją czarną torebkę do której wrzuciłam kosmetyczkę, zeszyty i książki i mały piórnik.

Torebkę założyłam na ramię i wyszłam z pokoju, weszłam do łazienki w której po perfumowałam się cudownymi perfumami.

Zeszłam na dół gdzie przywitałam się z rodzicami i chwilę z nimi pogadałam.

- Co się stało z twoim telefonem? - zapytał tata

- Emm spadł mi do wody i się zepsuł, a ja nie mam kasy na nowy - wytłumaczyłam 

- No dobrze to weź dzisiaj ten mój stary - powiedział wskazując na szafkę 

- Okej - odparłam i wzięłam telefon - dzięki 

Ubrałam kurtkę i dłoń włożyłam do kieszeni, poczułam coś dużego więc to wyjęłam, były o kluczyki od auta....Ethana.

- To ja idę! - powiadomiłam rodziców i wyszłam szybko z domu.

Rozważałam przez chwilę nad tym czy nim pojechać do szkoły, ale jednak postanowiłam że to zrobię.

Mam nadzieje że to auto nie ma jakiegoś dzipiesa czy coś.

Wsiadłam, odpaliłam silnik i ruszyłam.


Podjechałam na parking i zaparkowałam.

Wysiadłam z auta które zamknęłam i ruszyłam do szkoły.

Lekcje ciągnęły się nie miłosiernie, ale w końcu był koniec, koniec tego koszmaru.

Poszłam po kurtkę do szatni i wyszłam z budynku.

- Hej Clarissa! - podeszła do mnie Nadia

- No hejka, skończyłaś też lekcje? - zapytałam 

- Tak, w końcu. Jedziesz do domu? 

- Tak a co?

- Podwieziesz mnie tą ekstra bryką? - zmarszczyłam brwi 

- Ekstra bryką? - powtórzyłam 

- No taak, przyjechałaś nią dzisiaj - wskazała na białe bmw i8 

- Aach no tak, emm nie bardzo bo muszę jeszcze gdzieś podjechać...

- To pojadę z tobą - powiedziała 

- Ale ja to muszę zrobić sama...

- No proszę, chce jechać z tobą, dawno nigdzie razem nie byłyśmy i dawno nie gadałyśmy dłużej niż 5 minut.

Westchnęłam.

Miałam jechać do Ethana zwrócić mu auto bo źle się z tym czuje że mu je wzięłam.

Chwilę co ja właśnie powiedziałam...mi jest przykro że zajebałam mu auta, a mu nie jest przykro że mnie porwał Wtf, coś ze mną jest nie tak, to było chwilowe porwanie, ale jednak. Ehh.

- No dobra - powiedziałam, zabiorę ją ze sobą, trudno. Sama chce.

- Jej, dzięki! 

Weszłyśmy do auta, a ta oczywiście zaczęła się zachwycać nim, co zaczynało mnie męczyć. Lubię ją ale czasami jest nie do zniesienia.

Po pół godzinie znalazłyśmy się przed domem Ethana.

- Laaska gdzie my jesteśmy!! - aż się chyba podnieciła z zachwytu gdy zobaczyła jego dom. Nadia jest typem dziewczyny która leci na hajs niestety.

- Pod domem kogoś z kim muszę porozmawiać - odparłam i wyszłam z auta. - Zostań tu na chwilę

Usłyszałam zamykanie drzwi od samochodu, więc odwróciłam się

- Miałaś zostać w aucie! - warknęłam do niej 

- Ale ja chce tam wejść Clary - powiedziała kiwając się 

- Nie wejdziesz, zapomnij - ostrzegłam 

- No proszę Cler

- Nie i koniec - powiedziałam do niej i podeszłam pod jego drzwi.

Zadzwoniłam i czekałam.

Po chwili otworzył mi, był bez koszulki przez co na chwilę wstrzymałam oddech.

- Clarissa - odetchnął - Wiedziałem że wrócisz, wejdź 

- Ja tylko na chwilkę, przyszłam oddać ci auto bo je wczoraj zajebałam i wejść nie mogę bo jest ze mną koleżanka - wskazałam na nią, a ta pomachała w naszą stronę - No także masz kluczyki i ja spadam

- Clarisso wejdź, porozmawiamy 

- A ona? 

- Niech też wejdzie 

- Nadia - zawołałam ją - Chodź 

Ona jak piesek przybiegła, przywitała się z Ethanem i weszła jako pierwsza.

- Dobra Nadia idź se pozwiedzaj dom, muszę z nim pogadać - wskazałam na chłopaka który opierał się o ścianę

- Czy to twój chłopak!? - szturchnęła mnie 

- Nie - odparłam 

- Czyli jest wolny - szepnęła 

- Nie dla ciebie, idź już 

Ona poszła, a ja zostałam z nim sam na sam.

- Dlaczego uciekłaś? - na jego pytanie spojrzałam się na niego 

- Nie chciałam tu dłużej zostać Ethan, uderzyłeś mnie wczoraj...

- Wiem przepraszam Clary, nie chce abyś sie na mnie wściekała - podszedł do mnie 

- Sorry że ci auto rąbnęłam, fajnie się nim jeździ - zaśmialiśmy się 

- Chcesz je? 

- Co?

- Czy je chcesz? - nie wiedziałam co odpowiedzieć 

- Ale...

- Może być twoje, ale musisz mi najpierw powiedzieć że nie gniewasz się na mnie

- Ethan nie chce nic od ciebie - mruknęłam i poszłam do salonu gdzie usiadłam na kanapie, a on usiadł obok mnie.

- Przepraszam cię Clary za wczoraj na prawdę żałuje skarbie - złapał mnie za rękę 

- Wytrzymam ból psychiczny Ethan, ale jeśli chodzi o ból fizyczny...jest gorzej - wyznałam 

On przytulił mnie mocno i znowu powiedział ciche ,,przepraszam,,.

Pokračovat ve čtení

Mohlo by se ti líbit

1M 22.6K 48
Luciana Roman was blamed for her mother's death at the age of four by her family. She was called a murderer until she was shipped onto a plane for Ne...
4.4M 245K 188
Now available in paperback on Amazon! Though the last chapter is read that doesn't mean the story is over. One shots for A Secret Service including...
1.1M 62.6K 40
Millie Ripley has only ever known one player next door. Luke Dawson. But with only a couple months left before he graduates and a blackmailer on th...
17.1M 656K 64
Bitmiş nefesi, biraz kırılgan sesi, Mavilikleri buz tutmuş, Elleri nasırlı, Gözleri gözlerime kenetli; "İyi ki girdin hayatıma." Diyor. Ellerim eller...