Nie musisz się mnie bać |Tom...

By ClaryyDarkk

183K 7.5K 590

Druga część "Otwórz oczy, skarbie" Wspomnienia czasem przynoszą ulgę. A czasem są torturą. Kurczowo trzymamy... More

^Prolog^
^1^
^2^
Wiadomość niekoniecznie dobra
^3^
^4^
^5^
^6^
^7^
^8^
^9^
^10^
^11^
^12^
^13^
^14^
^15^
^16^
^17^
Nominacja ♥.♥
^18^
^19^
^20^
^21^
^22^
Pytania do bohaterów?
Q%A
^23^
^24^
^25^
^26^
^27^
^28^
^29^
^30^
Nominacja nr.2
^31^
Info
^32^
^33^
Dzieciątko...
^34^
^35^
^36^
^37^
Por favor przeczytaj - pytanie + informacja :)
FB
^39^
^40^
^40^
^41^
^42^
^43^
Epilog
Nie Bój Się Skarbie

^38^

2.6K 129 2
By ClaryyDarkk

_Ruth_

Niespodzianka, którą zrobił Isaac. Była przecudowna! Na początku nie wiedziałam co mężczyzna robi, gdy wziął mnie na ręce i zaczął iść do lasu. Kiedy zaatakował Chandler, chciałam tylko, aby ją zostawił i wrócić do pokoju Luny. Jednak uczucia do blond mężczyzny zmienił to. Sam Isaac pokrzyżował moje plany, ale nie żałuję. Nie żałuję, że mnie zabrał do jaskini. Nie żałuję, że się pokłóciliśmy, w każdym związku są kłótnie, duże i małe. Poważne i mniej poważne. My mieliśmy tą dużą i poważną kłótnię. Ale przetrwaliśmy to i jesteśmy teraz razem. Leżymy wspólnie na materacu, obejmujemy się i skradamy całusy. Jednak nadal czekam na coś słodkiego.

- Poczekaj kochanie. - powiedział Isaac, po czym wstał z legowiska i podszedł do koszyków. Dopiero teraz je zauważyłam. Otworzył jeden i mogę sobie rękę uciąć, że usłyszałam krótki okrzyk. Po chwili mężczyzna wrócił do mnie z szerokim uśmiechem i podał mi czekoladę. Odebrałam ją z szerokim bananem na ustach. Mężczyzna położył się obok mnie z powrotem, gdy ja otwierałam Milkę. Włożyłam do ust kawałek i... Odkryłam niebo.

- Daj kawałek. - zaskomlał mój wilczek. Spojrzałam na niego i włożyłam kolejny kawałek czekolady do ust, kręcąc przecząco głową.

- Sam sobie wezmę. - powiedział, na co zmarszczyłam brwi. Jednak moja niewiedza została wyjaśniona, gdy Isaac złapał moje policzki w swoje dłonie i złączył nasze usta. Jęknęłam cicho, co wykorzystał od razu. Swoim językiem penetrował wnętrze moich ust. Po chwili z cichym pomrukiem oddalił się. Otworzyłam oczy i zobaczyłam, jak z wesołym uśmiechem oblizuje usta. Język miał z czekolady. Zabrał mi słodycz, kiedy mnie całował!

- Isaac! To była moja czekolada! - powiedziałam, udając oburzenie. Mężczyzna zaśmiał się i musnął moje usta.

- Jeszcze raz cię przepraszam skarbie. Nie mogę sobie wybaczyć tego, że cię uderzyłem. - powiedział, dotykając policzek, w który jego dłoń wycelowała. W jego oczach zabłyszczały łzy.

- Każdego ponoszą emocje skarbie. Nie możesz cały czas wspominać samych złych momentów. Owszem, trzeba je pamiętać, aby więcej nie popełnić tego samego błędu, ale nie wspominać.

- Kochanie...

- Jest od cholery szczęśliwych wspomnień, momentów. - powiedziałam szybko, kiedy chciał mi przerwać.

- Nie przeklinaj. - warknął Isaac. Ten to chyba tylko to przekleństwo usłyszał. Westchnęłam.

- Kotek...

- Nie nazywaj mnie "kotek". - warknął, przerywając mi. Zmarszczyłam brwi i usiadłam. Mężczyzna zrobił to samo. Spojrzałam na niego.

- Chcesz się zacząć kłócić? Naprawdę Isaac?

- Nie skarbie... Przepraszam, ja... Tak długo cię nie widziałem, nie mogłem cię dotknąć i cię pocałować... Wariuję bez ciebie. Proszę, nie chcę się z tobą więcej kłócić. Nie chcę więcej zasypiać w naszym łóżku bez ciebie. - powiedział spokojnie, łapiąc mnie za rękę i splatając nasze palce, cały czas patrząc mi w oczy. Przełknęłam ślinę.

- Ja też przepraszam... To pewnie te hormony... Nie mogę spokojnie spać bez ciebie. Kiedy cię przy mnie nie ma, strasznie tęsknię. - powiedziałam cicho, spuszczając wzrok. Jedna malutka łza wypłynęła na mój policzek. Isaac podniósł delikatnie moją głowę i starł ustami łzę.

- Nie płacz skarbie. Kocham cię. Kurewsko mocno.

- Też cię kocham.

_Isaac_

Kiedy moja mate zasnęła przy moim boku, uśmiech nie opuszczał mojej twarzy. Podniosłem jej bluzkę do góry, odkrywając brzuch, na którym położyłem dłoń.

~ Musimy znaleźć imię dla chłopca i dziewczynki. - powiedział Ivo. Zmarszczyłem brwi, jednak po chwili zrozumiałem, o co chodzi.

~ Wiem, ale lepiej będzie, gdy będziemy myśleć o tym z naszą ukochaną. - odpowiedziałem. I miałem rację. Wybieranie imienia dla dziecka jest ważne i powinny przy tym być dwie osoby - rodzice. 

~ Możemy się dogadać z naszą malutką... Ruth wybierze imię dla dziewczynki a my dla chłopca. Nawet już mam... Chuck.

~ Nie, nie, nie, nie. Jeszcze ktoś dopowie Norris i będzie miał przejebane. My wymyślimy, albo lepiej pomyślimy nad imieniem dla dziewczynki, a Ruth dla chłopczyka. - zbliżyłem głowę do brzuszka ukochanej, na którym złożyłem delikatny pocałunek. Na mój gest Ruth poruszyłam się delikatnie. 

~ Słodka... - mruknął Ivo. Opuściłem bluzkę z powrotem i położyłem się z powrotem przy ukochanej, biorąc ją w ramiona. Musnąłem jej czoło ustami i z uśmiechem pozwoliłem sobie zasnąć. Moja mate, moje życie jest ze mną. Bezpieczna. W ciąży.

***

Obudziło mnie poruszenie się ciała pode mną. Otworzyłem oczy i spojrzałem na Ruth. Wplątała dłoń w moje włosy, a ja leżałem głową na jej brzuszku. Pocałowałem tymczasowe miejsce zamieszkania mojego synka i uśmiechnąłem się szeroko.

- Jak myślisz, to będzie chłopiec czy dziewczynka? - zapytała cicho moja ukochana.

- Oczywiście, że chłopiec. 

- A poza tym to dzień dobry... Chyba. - powiedziała Ruth. Podniosłem się, położyłem na niej, opierając ciężar ciała na łokciach, aby jej nie zgnieść i pocałowałem w usta.

- Dzień dobry piękna. Długo już nie śpisz? - zapytałem, gdy odezwaliśmy się od siebie.

- Nie... Leżałam chyba z kilka minut i obserwowałam, jak przytulasz się do mojego, jeszcze, płaskiego brzucha. - odpowiedziała. Uśmiechnąłem się szeroko, wyobrażając sobie jej większy brzuszek.

- Nie mogę się już doczekać naszego maluszka. A w szczególności ciebie z większym brzuszkiem. - powiedziałem. Ruth westchnęła.

- Czekasz, aż będę gruba? - zaśmiałem się cicho na jej pytanie, jednak widząc jej poważną minę, opanowałem się.

- Kochanie, nie będziesz gruba. Będziesz tak samo piękna, jak jesteś teraz, a nawet piękniejsza.

~ Słodź dalej... - mruknął Ivo. Miałem ochotę przewrócić oczami na jego uwagę, ale puściłem to mimo uszu.

- Teraz tak mówisz...

- Powiem ci to nawet za dwa miesiące.  Będę ci powtarzał do końca życia, jaka jesteś piękna. Kiedy widzę, jak inni mężczyźni na ciebie patrzą, mam ochotę urwać im łby, a ciebie zamknąć w naszej sypialni i nie wypuszczać. - powiedziałem. Ruth zmarszczyła brwi. Powiedziałem coś źle?

~ Pewnie. Ty zawsze coś spierdolisz. Zawsze!

~ Spierdalaj kundlu. - odwarknąłem, mocno już zirytowany.

~ Co, prawda boli? Gdyby nie więź matę, która połączyła nas z Ruth, nie wybaczyłaby nam. Ja jej kurwa nie uderzyłem...

~ Wiem, kurwa wiem, że ją uderzyłem i nie wybaczę sobie tego do końca życia, ale weź już się zamknij.

- Czyli nie będziesz zły, gdy przyłożę ci w twarz, kiedy popatrzysz na jakąś kobietę? - zapytała Ruth. Wstrzymałem oddech. Ona jest o mnie zazdrosna.

~ No, jakbyśmy my o nią nie byli... - mruknął Ivo. Warknąłem na myśl o mojej mate i jakimś innym mężczyźnie.

~ Nazywajmy rzeczy po imieniu Isaac. Każdy inny facet to kutas.

- Isaac? - moją uwagę zwróciła na siebie Ruth, która siedziała po turecku ze smutną miną.

- Skarbie, nie będziesz miała okazji, żeby mi przyłożyć, ponieważ nie będę się oglądał za innymi. Mam jedną kobietę, za którą mogę się oglądać ja. A wiesz dlaczego?

- Dlaczego? Nie uwierzę, że nie obejrzysz się za jakąś blondwłosą pięknością, gdy będziemy na mieście. Jesteś przystojny Isaac i zwraca na ciebie uwagę wiele kobiet. Wiele bardzo pięknych kobiet. -  zmrużyłem oczy i zbliżyłem się do ukochanej. Usiadłem i przyciągnąłem ją do siebie, sadzając kobietę sobie na kolanach i całując mocno w usta.

- Kiedy w końcu do ciebie dotrze, że żadna inna kobieta mnie nie interesuje? Gdyby nie ciąża, przełożyłbym cię przez kolano i złoił ci tyłek. Nie obchodzą mnie inne. Mogę nawet zrobić sobie bliznę na twarzy, jeśli byś mi wtedy uwierzyła. Myślałem, że wiesz więcej o więzi mate. - powiedziałem, na co Ruth spuściła wzrok.

- Nie wiadomo co jest prawdą a co nie. To były zwykłe opowiadania... W niektórych nawet, wilkołak zdradzał swoją mate... - powiedziała cicho. Podniosłem delikatnie jej głowę i spojrzałem w jej oczy.

- Ale sprawdziło się, że wilkołaki istnieją. Więc informacje o więzi mogą być równie prawdziwe, jak ten fakt. - Ruth zamknęła oczy i wzięła wdech. Ciągnąłem dalej swoją wypowiedź:

- Otwórz oczy i popatrz na mnie. Proszę. - wyszeptałem. Minęło kilka sekund i zero reakcji. Dotknąłem jej policzka. kiedy nie zareagowała, zbliżyłem swoje usta do jej i złożyłem na nich delikatny pocałunek. Dalej nic. Nie zareagowała,  więc trzeba działać inaczej. Położyłem ją na materacu i położyłem się nad nią, opierając ciężar ciała na łokciach. Nie odrywałam od niej ust, czekając aż odda pieszczotę.

~ Malutka... - powiedział cicho Ivo. W tym samym momencie, Ruth oddała pocałunek, zarzucając swoje dłonie na mój kark. Jedną ręką złapałem za jej bluzkę i włożyłem dłoń pod ubranie. Złapałem za jej pierś i ścisnąłem delikatnie, na co z ust czerwonowłosej wydobył się cichy jęk. Warknąłem gardłowo na ten dźwięk i odsunąłem usta, zjeżdżając nimi w dół, na jej szyję. Ruth złapała moją koszulkę i podniosła ją do góry, odsłaniając mój brzuch. Usiadłem, aby pozbyć się niepotrzebnego materiału, po czym wróciłem ustami do ciała ukochanej, która również pozbyła się bluzki. Rozerwałem jej stanik i dobrałem się do jej piersi. Nie odrywając ust od jej skóry, znaczyłem mokry szlaczek do jej dolnych partii, okrytych w spodnie. Odpiąłem szybko guzik i zdjąłem je, wraz z bielizną.

- Isaac... Nie. - słysząc słowo "nie", pocałowałem jej łechtaczkę i spojrzałem na nią. Była już na mnie gotowa. Zdjąłem resztę ubrań i pojawiłem się nad moim skarbem. Ruth złapała mnie za szyję i złączyła nasze usta w gorącym pocałunku. Nie czekając na nim, zdjąłem resztę ubrań z swojego ciała i delikatnie w nią wszedłem. Podobało jej się i chciała tego, a utwierdził mnie w tym jej głośny jęk.

~*~*~*~*~*~
W końcu jest! 
Pisany na niemieckim, angielskim i polskim.. Ale ci ;)
Mam nadzieję, że się spodoba. Rozdział 39 już jest w trakcie :)

Continue Reading

You'll Also Like

5.4K 367 13
II część trylogii Whispers of Vengeance • Po utracie dziecka i brata, Kennedy i Hero będą musieli od nowa odnaleźć się w swoim świecie i związku. Jab...
130K 2K 5
„A dnia wyznaczonego przyjdzie na świat dwoje ludzi. Dwoje charakterów i dwoje umysłów. I będą Oni Naznaczeni przez Tego, który ich powołał. Ród Jej...
3M 173K 41
Adelajda jest buntowniczką, która uważa, że mate nie jest jej potrzebny. Jest jedynym kotołakiem, który nie ma swojego wilkołaka. Uczęszcza do obowią...
156K 560 3
Wierzycie w przeznaczenie? Od miłości do nienawiści może być krok. Ale czy od nienawiści do miłości także? Rosa jest młodą dziewczyną z charakterem...